tag:blogger.com,1999:blog-88690263352311577402024-03-07T04:35:52.957+01:00Amazonia w weekend &Jestem KobietąWspólny blog Iwony i Jacka JareckichJacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.comBlogger1251125tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-18430812853173291562024-02-15T09:55:00.003+01:002024-02-15T09:55:38.598+01:00Co jest do czego potrzebne?<p> </p><p style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;">Nareszcie jest za co pochwalić
małpy z lewicy zarządzające obecnie oświatą. Planowane cięcia w
programie historii oraz języka polskiego są wprost fantastyczne.
Budzą nadzieję, że wychowane w najnowszym duchu pokolenie wreszcie
wyjdzie na ludzi. Pierwsza nauka, historia. Rządzący dotychczas w
swoim zidioceniu chcieli trafić do młodych z przekazem
patriotycznym w sposób tragiczny, nierozumny i przeciwskuteczny. Dla
nich (poważnie!) idealny bohater, którego miałaby naśladować
młodzież zawsze kończy fatalnie. I w zasadzie ten fatalny koniec
jest najważniejszy. Osobiście nie znam nikogo, kto chciałby być
bity, poniżany, zamordowany, a na koniec pochowany gdzieś pod
płotem. Do tego dodawano niezbędną w takich sytuacjach informację,
że jego oprawcom działo się później jak najlepiej, a dzieciom i
wnukom oprawcy, to już ho, ho… a nawet dzisiaj. Takie kuszenie na
patriotyzm jest raczej koszmarne. Lewica tych oprawców nie wystawi
na piedestał, ale wszystko zamieni w obłędne kłamliwe ględzenie
i marudzenie, które nie trafi już do nikogo, a przy odrobinie
szczęścia również okaże się przeciwskuteczne. Komuna już
próbowała tresować młodych w tym duchu, no może po śmierci
Stalina, nie aż tak bezczelnie jak Nowacka i jej banda, ale
wykazywała pewien oficjalny zapał. Mam tu pewne zastrzeżenia, bo
żal mi bitwy pod Grunwaldem, ale skoro i tak wychowano już teraz
całe pokolenia, które nie radzą sobie z osią czasu i wieją w
podskokach przed każdym faktem historycznym, jakie to ma znaczenie? </span>
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Bez
zastrzeżeń natomiast co do rzezi lektur. Marudzenie o kodach
kulturowych wsadźcie sobie pod kożuch. Swobodnie można, o ile
nadal będzie się zmuszało młodzież do czytania, zastąpić
Sienkiewicza Grocholą, a Prusa czy innego Reymonta rozczochraną
noblistką Tokarczuk. To, że nieczytanie starych dzieł zastąpi
nieczytanie nowszych nie ma większego znaczenia. Żaden kod
kulturowy nie jest potrzebny do czytania dzieł jakiegoś Mroza czy
innego ananasa. Naprawdę nie ma się czym przejmować. No, może
tym, że tak zwana klasyka zostanie całkowicie wypchnięta z
bibliotek, gdzie w gruncie rzeczy dogorywała z konieczności
szkolnej, jako lektura. Tu też, z tej racji, że biblioteki nie są
z gumy, z konieczności dziejowej gorsza literatura wyprze lepszą.
Na boku zauważę, że biblioteki, jako instytucje utrzymywane z
pieniędzy publicznych nie mają obowiązku udostępniać kanonu
literatury polskiej i przede wszystkim światowej. Nikt o tym nawet
nie pomyślał.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Przecież
trylemat Lema nie powstał dzisiaj, a jakieś pięćdziesiąt lat
temu. Jeśli ktoś nie zna, to niech się zapozna poniżej.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Po
pierwsze, nikt nic nie czyta.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Po
drugie, nawet jak czyta, nie rozumie.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Po
trzecie wreszcie, nawet jak czyta i rozumie, natychmiast zapomni.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">I
tego się trzymajmy! </span>
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Rzecz
w tym, że od dawna wszystko jest dla chętnych. Naprawdę cieszę
się z tych planowanych zmian i chwalę lewicę. Weźmy takiego Jacka
Woźniakowskiego, który w 1988 roku wydał zbiór felietonów „Czy
kultura jest do zbawienia koniecznie potrzeba?” Tak się
zastanawiał, a spłodził Rożę Thun. No właśnie.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-57428950055092280972024-02-14T09:38:00.001+01:002024-02-14T09:38:18.001+01:00W tle...<p> </p><p style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;">W tle wojna na Ukrainie.
Zmaganie dwóch reżimów identycznych w absolutnej pogardzie dla
własnych obywateli. W tym Polska jak zwykle w roli pierwszej
naiwnej. Teraz pod pręgierzem jako wróg Ukrainy, bo kilka miesięcy
temu ciężko kapujące mózgownice naszych polityków zorientowały
się, że dalsze uleganie ekonomicznej presji Kijowa sprowadzi na nas
nieszczęście. Przycichły obłędne gadki, jako to za nas krew
przelewają nasi bracia, a i już nie każdy głos rozsądku ucina
się epitetami o ruskiej agenturze. Oczywiści nadal trwa akcja
pomocy żywnościowej dla Ukrainy, co nawet nie jest śmieszne, bo te
setki tirów z żarciem, którym nas próbują zalać, to przecież
nad głowami tamtejszego obywatelstwa. Przecież z tego eksportu
ukraińskiego zboża czy innych produktów, zyski nie idą ani na
zmagania wojenne, ani na ulżenie doli tamtejszych ananasów. Szukaj
ich tam, gdzie słońce ciepłe, a trawa zielona w lutym. To nawet
przypomina czasy, gdy z tej samej ziemi, z tego samego ludu ssali
miliony kresowi magnaci. Z tego też Rzeczpospolita jakoś nie
urosła, a nawet diabli ją wzięli. </span></p><p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Jeszcze zobacz. Oto kraina na
tyle szczęśliwa, bajkowa niejako, że nie zauważa ubytku kilku co
najmniej milionów własnych, przeważnie w pełni sił, obywateli.
Część schroniła się w Rosji, część na zachodzie, na przykład
u nas. Skoro tu pracują, to tam raczej nie. I działa? Ano działa i
władców Ukrainy niewiele to obchodzi, byle biznes się kręcił.
Reszta jest ględzeniem.</span></p><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-62155019417368735582024-02-13T10:53:00.003+01:002024-02-13T10:53:19.933+01:00Śmieszna...<p> </p><p style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;">Śmieszna sytuacja, gdy
rozwielmożnione politycznie małpy i rozparty przed komputerami lud
roboczy, nagle widzą w europejskich rolnikach zaczyn nowej Wiosny
Ludów. Jedynie to, że nieznośna staje się władza arystokracji,
współczesnych monarchów i innej hołoty, ale to za mało, żadnych
sił przeciwko nim i żadnych złudzeń. Zbrodnia na Europie musi się
dopełnić. Plany są proste i nawet niespecjalnie ukryte, a ich
realizacja przyspiesza, dosłownie na łeb na szyję. Jest w tym
pewna nadzieja, że kark skręcą, ale lud jest zbyt ogłupiony, by
zauważyć, że jest gnany w niewolę. Jeszcze się cieszy i aż
podskakuje, bo też chce ratować planetę, choć na uratowanej nie
ma dla niego zbyt wiele miejsca. Wybory? Demokracja? Opcje
polityczne? Brednie! Niczego podobnego nie ma i już nie będzie.
Będą za to pałace ze złota i wyhodowanej w laboratorium (rzecz
jasna) kości słoniowej, gdzie swoim ulubionym zajęciom będą
oddawali się władcy nowego wspaniałego świata i kręcąca się
dokoła ludność o półniewolniczym statusie, zarządzana przez
rabów-panów. </span>
</p><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-37606695228776363942024-02-09T15:46:00.003+01:002024-02-09T15:46:37.486+01:00Później<p> </p><p style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;">Wracając do naszych idiotów.
Jest tak, że nawet za czasów komuny nie miałem nigdy wrażenia, że
jestem rządzony przez aż takie małpy. Postęp i ćwiczenie z
wyobraźni. Do tego lud niezwykle wprost głupi. Da się nabrać
dosłownie na wszystko.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">-
Należy usunąć z listy lektur szkolnych „Syzyfowe prace”.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">-
Co, „Szyfrowane mace”?</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Dyskusja
o lotnisku. C.P.K.... i zaraz CKM w akcji. Przetłumaczę, że chodzi
o Ciężko Kapujące Mózgownice. Dyskusja, wzmożenie ponad
podziałami. No, doprawdy… I zaraz ok, już budujemy, że niby vox
populi… Chyba popluli! Ludzie nie rozumieją, pomimo stu tysięcy
przykładów, że ściągnęliśmy na swoje głowy rząd składający
się z najzwyklejszych bandytów i tylko dla niepoznaki okraszony
udziałem idiotek & idiotów.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">-
Co, „Starodawne kace”? </span>
</p><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-37292279385664480462024-02-09T11:20:00.000+01:002024-02-09T11:20:37.717+01:00O dziesiątej<p> </p><p style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;">Wracając do naszych idiotów.
Jest tak, że nawet za czasów komuny nie miałem nigdy wrażenia, że
jestem rządzony przez aż takie małpy. Postęp i ćwiczenie z
wyobraźni. Do tego lud niezwykle wprost głupi. Da się nabrać
dosłownie na wszystko.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">-
Należy usunąć z listy lektur szkolnych „Syzyfowe prace”.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">-
Co, „Szyfrowane mace”?</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Dyskusja
o lotnisku. C.P.K.... i zaraz CKM w akcji. Przetłumaczę, że chodzi
o Ciężko Kapujące Mózgownice. Dyskusja, wzmożenie ponad
podziałami. No, doprawdy… I zaraz ok, już budujemy, że niby vox
populi… Chyba popluli! Ludzie nie rozumieją, pomimo stu tysięcy
przykładów, że ściągnęliśmy na swoje głowy rząd składający
się z najzwyklejszych bandytów i tylko dla niepoznaki okraszony
udziałem idiotek & idiotów.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">-
Co, „Starodawne kace”? </span>
</p><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-19024365236435280162024-02-09T10:52:00.001+01:002024-02-09T10:52:18.945+01:00O ósmej<p> </p><p style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;">W dyskusji o istnieniu czy
nieistnieniu Boga ludzie utknęli w dziewiętnastym wieku. Ateiści
nie rozumieją, że podążając za ozdobnymi sztandarami
przestarzałej nauki maszerują w niewłaściwą stronę. Niedługo
odkryją maszynę parową i wynalazek druku. Obrońcy Boga, którzy
są w defensywie na gruncie popkultury, mniej winni, bo w kółko
muszą walczyć z tymi właśnie wiatrakami. Niczego
nowocześniejszego niż wiatrak tu nie ma. Nawet truizm, że wiara
nie jest sprzeczna z nauką, tak jak hokej na lodzie nie jest
sprzeczny ze sztuką ikebany, pojawia się niezbyt często. I nie mam
na myśli zacietrzewieńców, a zwykłych dyskutantów. W dwudziestym
pierwszym wieku powinno być jasne, że na pytanie, czy istnieje Bóg,
można odpowiedzieć:</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">-
Istnieje i nie istnieje.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">-
Istnieje, nie istnieje, istnieje.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">-
Nie istnieje, istnieje, nie istnieje.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Jest
jeszcze najstraszniejsza odpowiedź.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">-
Nie dla wszystkich.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-84878383029869096872024-02-09T07:40:00.004+01:002024-02-09T07:40:33.695+01:00O szóstej<p> </p><p style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;">Ból od rana, a jakże.
Jeszcze o szóstej kot Musio na piersi, żeby koniecznie, żeby już
na nogi. Istny fenomen, że zawsze godzinę przed czasem, a czas
leci, byle czas leciał, aby czas leciał, ale czas niesie ku
śmierci. Ki diabeł? Wtedy będziesz poza czasem i żaden kot cię
nie obudzi – kusi kusiciel. To marne, zbyt dopasowane, zbyt
oczywiste. Trudno się myśli o niebycie, a co dopiero o byciu poza
czasem. Tak mówią nasze mózgi, że czas płynie, a my widzimy
rzekę. Można dać się nieść nurtowi, albo wyjść na brzeg. Nic
z tego, to nie tak. Być jednocześnie na początku i na końcu
wszystkiego, ale jak być jednocześnie, będąc poza czasem. Co
oczywiste nie może być tam następstwa czasu, więc ni początku,
ni końca. Nie, źle. Nie da się tego sensownie pomyśleć. Lepiej
ból rozgrzać. Kawa, herbata – nasze dzienne sprawy. To zawsze
pomaga, odpycha myśli. Koty nakarmić, psa wygłaskać. Dalej i
dalej, a czas płynie… Znowu to samo. </span>
</p><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-37746501764929463002023-07-10T07:30:00.003+02:002023-07-10T07:30:47.331+02:00Siedemnasty zeszyt. Dzieciaki<p> </p><p style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;">Skąd się biorą dzieci?
Rozważanie tego problemu zajmuje od lat wielu poważnych ludzi, a za
nimi nawet duża część społeczeństwa zachodzi w głowę.
Niektórzy zapomnieli, inni pomimo swej pozornej dorosłości jeszcze
się nie dowiedzieli, a są i tacy, którzy nawet na tak oczywisty
temat zmyślają ile wlezie. Można się dowiedzieć, że dzieci
rodzą się z powodu pieniędzy, z powodu istnienia żłobka czy
przedszkola, z powodów patriotycznych, religijnych, a nawet z powodu
prawa do przerywania ciąży. I na bazie takich intelektualnych
rozważań kombinuje się, jak zwiększyć tak zwaną dzietność, bo
inaczej nie będzie rąk do pracy, nie będzie z czego płacić
emerytur i w ogóle wymrzemy jak te dinozaury. Cóż, bywa i tak.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Jak
ma być, skoro cała współczesna kultura i idąca za nią moda jest
wroga dzieciom i rodzicielstwu. Ba, kultura, cały system społeczny,
z jego awansami i degradacjami jest wrogi, ponieważ wzorce, które
promuje są wrogie. Na to wychodzi państwo ze swoim sentymentalnym
biadoleniem. Tu jeszcze brakuje gadki w rodzaju, że dziad złożył
Ojczyźnie ofiarę krwi, to ty choć nie skąp spermy czy innych
jajeczek. </span>
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Po
co, w ogóle, są te dzieci? Sens pragmatyczny, że są inwestycją,
z której zyski otrzymuje się na starość zanikł prawie zupełnie,
choć niekoniecznie chodzi tu o kwestie materialne. Powód jest
prosty. Starość też zanika. Wszędzie pełno wesołych,
sześćdziesięcioletnich istnych bobusiów, pięćdziesięciolatków
jeszcze nie gotowych na dziecko, i tak dalej. Czyż nie jest tak, że
w wielu środowiskach deklarowanie chęci posiadania dzieci jest
zgrzytem, wyrazem braku aspiracji życiowych i odrzuceniem możliwości
jakie daje świat, a skromna ilościowo rodzina z trójką dzieci
jest traktowana już z dużą dozą podejrzliwości? </span>
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Podobnie
jest z miłością, zastępowaną w coraz szerszym zakresie
ględzeniem o niej, stawianiem warunków, samorealizacją, czy
wreszcie przygodą. Co dziwniejsze nawet seks, wkrótce to
zauważycie, powoli staje się czynnością podejrzaną. Nawet jemu
stawia się coraz częściej rozmaite, coraz dziwniejsze warunki.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">To
jasne, że wszystkie te uwagi nie dotyczą wszystkich, nawet pewnie
połowy zdolnej do prokreacji populacji, ale istnieją realnie, w
formie uwarunkowań psychicznych i ma to odbicie statystyczne. I
teraz, co można z tym począć?</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Nic,
rzecz jasna. Po prostu się nie da niczego sensownego zrobić. Każde
odgórne działanie, każdy pomysł wynikający z najlepszych nawet
intencji jest skazany na porażkę. Polska sprytnie porwała trochę
młodych ludzi z Ukrainy, bo dotychczas tylko ich traciliśmy, ale to
tylko na chwilę zahamuje proces starzenia się społeczeństwa.
Trzeba się po prostu przyzwyczaić, zabezpieczać przed skutkami i
czekać, bo wiadoma rzecz, że wszystko już było, a trendy są po
to, żeby je odwracać. </span>
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-23047331682718043652023-07-09T08:29:00.000+02:002023-07-09T08:29:12.948+02:00<p> </p><p><br /></p><p><b><span style="font-size: large;">Siedemnasty zeszyt. Jasne niebo.</span></b></p><p><b><br /></b></p><p></p><p style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;">Odpowiedź na pytanie, czy
warto pisać, skoro nikt nie czyta jest prosta. Oczywiście, nie
warto. A jednak Ziemia się kręci, ludzie jak zawsze głupieją,
ptaki śpiewają za oknem, koty oblizują się wietrząc polowanie i
krwawy łup. Nie pojawiają się żadne znaki na niebie, w rodzaju
gorejącego krzyża, albo chociaż komety. Lekkie lato z nami. </span>
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">W
polityce też flauta. Oklapły polityczne żagle i tylko chorągiewki
mediów trzepoczą dziarsko. A wybory za pasem. PiS w gruncie rzeczy
skazany na plajtę i wielce zdziwiony, że stare zaklęcia nie
działają. Przegłupie TVP tylko mnoży wrogów, jakby starych było
nie dość. Przed laty PO stała się zakładnikiem wspierających ją
mediów, a teraz ci. I wszystko z maniakalnym, dosłownie, uporem. Po
wyborach być może czekają nas kolejne, bo mniejszościowy rząd
żadnej ze stron może się nie utrzymać. I tu się żarty kończą,
bo polityczny zamęt jest ostatnią rzeczą, której nam potrzeba,
choćby ze względów gospodarczych. Ale wiadomo. Sam tego chciałeś
Grzegorzu Dyndało!</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Opozycja
zbiera plony, z Konfederacją na czele. Elektorat się cieszy, resztę
współobywateli mając za głupców. Zupełnie jakby ludzie tęsknili
za czymś, co przy bliższym oglądzie nie wydaje się zbyt
atrakcyjne. Może nie doceniam, że jednak miło jest odpocząć na
bezrobociu, pozwiedzać kraje ościenne. Nie wiem, ale zawsze mnie
dziwi, do jakiego stopnia ludzie są gotowi żyć nie swoim życiem i
o nie swoje martwić się problemy. Ale jak odciąć wrzaski,
rytualne zaklęcia i starannie wypracowaną przez media nienawiść,
to flauta, pustka i nuda, w rzeczy samej.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Do
tego wojna na Ukrainie, do której coraz trudniej się sensownie
odnieść. Nie służy ani nadmierna ekscytacja, ani wyniosła
obojętność. I znowu idiotyczna propaganda, która bezwarunkowo
wiąże nas z losami sąsiedniego, bynajmniej nie przyjaznego nam
państwa. We wszystkim przesada i jakaś zgoda ponad podziałami, że
Polacy muszą koniecznie podlegać wojennej propagandzie, choć to
nie jest ich wojna. Niezwykle głupie i jak niby ma takiej
Konfederacji nie rosnąć poparcie?</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">To
na dzisiaj. Krótko, a i tak zdążyłem pójść z Azą na spacer,
podlać ogródek, nakarmić i wybawić koty, czyli zrobić coś
pożytecznego. I wszędzie miło, spokojnie, jasne niebo. </span>
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p><b></b><p></p><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-28813211738834983712023-03-21T12:42:00.001+01:002023-03-21T12:42:23.323+01:00Lenin wcielony, czyli ratowanie planety<p> </p><p style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: medium;"><b>- Dzień dobry, nazywam się
Lenin i przychodzę obdarować pana świetlaną przyszłością.</b></span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Za
każdym razem, gdy włączacie telewizor, czy otwieracie informacyjną
stronę portalu internetowego, pojawia się ten ponury degenerat ze
swoją obietnicą. To, że nie słyszycie tych słów pełnych
bezdennego sarkazmu jest efektem prostego znieczulenia przez lejącą
się zewsząd głupotę. Dzisiejsza obietnica grozy, prześladowań i
przelewu krwi jest bowiem ukryta w szczebiocie medialnych idiotek i
idiotów. Inżynieria społeczna na masową skalę to nie przelewki,
choć jej dostępne publicznie przejawy wydają się błahe, śmieszne
i nie bardzo możliwe do zrealizowania. Nie dajcie się nabrać, bo
siekiera już została przyłożona do pnia waszego życia. </span>
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Przygotowania
zostały już zakończone i zbliża się czas realizacji programów,
których inaczej niż przemocą wprowadzić się nie da. Dlatego
przekierowuje się sferę decyzyjną w ręce organów niewybieralnych
w procesie demokratycznym. Można przecież, nawet niespecjalnie
interesując się polityką, łatwo skonstatować, że Europą rządzą
skrajni lewacy, a jakoś nie mogę sobie przypomnieć, żeby
gdziekolwiek wygrali wybory parlamentarne. Tu wchodzi tchórzostwo i
oportunizm zawodowych polityków, którzy nawet nie próbują
przeciwstawić się jawnemu przecież obłędowi promowanemu przez
skorumpowane do absurdu media. Chcąc płynąć z głównym nurtem,
tak naprawdę szykują serię kataklizmów tym, których zobowiązali
się reprezentować.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><b>-Dzień
dobry, nazywam się Lenin i razem uratujemy naszą nieszczęsną
galaktykę!</b></span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Oczywiście
zaraz po uratowaniu naszej udręczonej przez człowieka planety. Dziw
bierze, że żaden parszywiec nie zabrał się jeszcze za ratowanie
kosmosu cudzym kosztem. Zupełnie jak w przypadku wszelkich proroków,
którzy mają doskonałe rozeznanie w przyszłości na tyle odległej,
że nikt nie będzie pamiętał ich proroctw, a im przyszłość
bliższa i sprawy ciut szczegółowsze, całe prorokowanie okazuje
się bujdą na resorach. Ludzie, którzy nie potrafią przeforsować
żadnych pożytecznych reform, a nawet prosto wbić gwoździa w
ścianę, z ogromnym zapałem biorą się za ratowanie Ziemi. Kto ich
sprawdzi, kto zweryfikuje ich dane i kto przeliczy grabioną przy
okazji forsę? Nikt. Jest to całkowicie bezpieczny bandytyzm, bo dla
dobra wspólnego przecież! Weźcie pod uwagę, że na razie to w
większości gadanie i presja ekonomiczna, ale wierzcie mi, że nikt
nie zawaha się zabijać, bo to cały czas miot Lenina, który tak
grzecznie się z wami wita.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Pozostałe
miliardy ludzi, o ile o tych europejskich idiotyzmach w ogóle
słyszały, muszą być nieźle zdumione, że przodująca jeszcze
niedawno cywilizacja prze ku samozagładzie. Z uporem maniaka Europa
ogranicza swoje możliwości i jednocześnie obniża na wszelkie
sposoby jakość życia najszerszych warstw społecznych w tempie
karabinu maszynowego rodząc kolejne dyrektywy i zalecenia. A
najciekawsze, że nikt nie pyta się o sposób ich realizacji czy
ciągi skutków, które spowodują, a to są rzeczy podstawowe. Nie,
bo przecież postęp! Odkąd przemoc, ignorancja czy wypięcie się
na realia życiowe jest postępem? To raczej przejmowanie władzy
przez wariatów i dzieci. To nowa odsłona leninowskiego „władza
rad i elektryfikacja”. Wszystko na prąd, a prąd z wiatraków i
paneli. Czysto, miło i przyjemnie, prawda? A może zamiast wiatraków
zacznijmy budować kieraty, które będą napędzały pieprzone
tęczowe jednorożce? </span>
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;">Dla
przykładu weźmy te wiatraki. Nie mam nic przeciwko nim, o ile per
saldo pozyskiwanie z ich pracy prądu będzie tańsze, bez sztuczek i
dopłat ukrytych w cenie urządzeń i przede wszystkim stabilne, bo
dmuchać w ich łopaty nie mam zamiaru. Nie jest dla mnie szczególnie
istotne, że szpecą krajobraz jak cholera, ani inne podnoszone przez
ich przeciwników wady. Najgorsze jest to, że forowanie finansowe
obecnych rozwiązań powoduje, że zamyka się możliwy jak
najbardziej postęp techniczny w tej dziedzinie. Skoro ideologia
tryumfuje nad ekonomią, ględzenie skorumpowanych cwaniaków nad
bilansem kosztów i zysków, trudno w ogóle o tym sensownie
rozmawiać. To samo z każdym innym forowanym obecnie rozwiązaniem.
Teraz najnowszy, nieco humorystyczny pomysł, że eko, super i trendy
jest budowanie drewnianych domów. Gdyby mnie było stać, sam bym
chętnie kazał sobie wybudować duży drewniany dom. Podkreślam, że
duży, bo w psiej budzie dla plebsu mieszać nie mam ochoty. I
pięknie, ale skąd na te domy drewno, skoro najnormalniejsza w
świecie gospodarka leśna jawi się w postępowej propagandzie jako
przestępstwo. Może zrobimy drewno z plastiku? Aha.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><b>-
Dzień dobry, nazywam się Lenin i chcę pana/panią zabić.</b></span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><b>-
Przepraszam, ale to nie mój zaimek. Proszę się do mnie zwracać
per pano.</b></span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: medium;"><b>-
A, w takim razie przepraszam.</b></span></p><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-23847438097861785812023-03-20T10:49:00.001+01:002023-03-20T10:51:26.201+01:00Kalkulacje polityczne, czyli huzia na Józia!<p> </p><p style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: large;">Mijają lata, a politykom
największej partii opozycyjnej rozumu nie przybywa. Platforma
Obywatelska nigdy nie była zbyt silna intelektualnie, ale i tak
widać znaczący regres. Polega on choćby na tym, że z kolejnych
porażek wyborczych spece od zarządzania partią nie wyciągają
zgoła żadnych wniosków. Owszem, rozpoznają potrzeby swojego
żelaznego, skrajnie prostackiego elektoratu, ale poza tym wszystko
zdaje się dla nich niezrozumiałą ciemną magią. Obecny pomysł,
wcale nie nowy, wystawienia jednej listy w wyborach tylko to
potwierdza. A już sposób, w jaki się za to zabierają i
kalkulacje, które za tym stoją, to istne horrendum. </span>
</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: 14pt;">Po
pierwsze, kolejny raz pokazują, że wyborcze kombinacje scedowali na
media, zupełnie jakby własnego rozumu całkiem nie mieli. I to
dosłownie chwilę po tym, jak idiotyczny TVN zapędził ich na
antykatolickie pole minowe. To nie pierwszy raz zresztą. Teraz
równie pusta Wyborcza narzuca przekaz o wspólnej liście i jedynym
łączącym wszystkie te partie haśle, że należy odsunąć PiS od
władzy. Tam nie ma nic więcej i nie pomaga nazywanie samych siebie
jedynymi demokratami in universum. Dziwna to byłaby demokracja bez
faktycznego wyboru programu czy idei, za którą wyborca może się
opowiedzieć. Już na tym etapie wychodzi kompletny brak powagi i
błazeństwo, którego emanacją są stand upy podstarzałego lidera.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: 14pt;">I
od razu pogróżki, że kto nie z nimi, kto nie posłucha wezwania,
to wróg i zapłaci za to wysoką cenę. Znaleźli się dawcy światła
ze zużytym Tuskiem na czele. Po to stworzyli wydzielony profil
niejakiego Hołowni, żeby mieli się gdzie podziać nieszczęśni
wyborcy, którym macierzyste PO zbrzydło, żeby teraz zawracać ich
kijem do iście pierwotnej wspólnoty. Pięknie. I Lewica, która w
większości zatraciła jakąkolwiek tożsamość, poza nienawiścią
do kościoła i polskości, jak ją po swojemu rozumieją. To akurat
może być cechą łączącą, w tej iście pierwotnej wspólnocie,
ale niekoniecznie jest to najcenniejsze dla ich elektoratu. Owszem,
można pokazać Tuska tulącego się do drzewa, albo chodzącego z
ekologicznym wiatrakiem na kiju, ale nie sądzę, by to były
naprawdę chwytliwe pomysły.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: 14pt;">W
ogóle narzucanie się na absolutnego lidera i zbawcę opozycji w
sytuacji, gdy ekscytowane w ten sposób partie same mają niezłe
szanse wyborcze jest, delikatnie rzecz ujmując, nie na miejscu. Nie
sądzę, by wyzbycie się tożsamości, własnego programu w
najważniejszym dla partii politycznych okresie przedwyborczym było
sensowną zachętą. Już nie warto się nawet rozpisywać o wojnie
jaka nastąpiłaby podczas układania list wyborczych, bo to już
sprawa frajerów, którzy zgodzą się na podobny koncept. Naprawdę
sądzicie, że liderzy partyjni nie znają Tuska i jego metod
działania? Zgoda na promowany obecnie szeroki blok, to wobec
własnych szeregów i elektoratu pokazanie słabości, że niby tylko
na plecach Tuska mogą jeszcze gdzieś wleźć. Raz, że to bujda, a
dwa, że mająca być spoiwem nienawiść do PiS nie wydaje się być
wystarczająco atrakcyjną motywacją. Stąd też i pokazane przez
Wyborczą słupki, w dużej mierze są wynikiem chciejstwa i
oszołomienia własną władzą nad partiami. Gdzieś umyka, że sama
Gazeta już od dawna nie jest na poziomie sprawczym w stylu „wasz
prezydent, nasz premier”. To raczej ściek dla miłośników
wąchania nieczystości.</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><span style="font-size: large;">Zresztą
poza nudnym ględzeniem o własnej wyższości, okraszonym
eksplozjami chamstwa na pograniczu absolutnego zdziczenia, PO nie ma
do zaprezentowania absolutnie nic. Sama, na własne życzenie i
własnymi środkami doprowadziła się do takiego stanu w czym żywo
przypomina właśnie Wyborczą. To ci dopiero liderzy opinii
prowadzący lud na barykady. Boki zrywać!</span></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><br />
</p><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-33168861768882500292022-08-28T10:00:00.003+02:002022-08-28T10:04:03.070+02:00Nim poleje się krew, jak wiosenny deszcz<p> <span class="TextRun SCXW45610540 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; color: windowtext; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCXW45610540 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;">Chrześcijaństwo upada od momentu, gdy Paweł z </span><span class="SpellingError SCXW45610540 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-image: url("data:image/gif;base64,R0lGODlhBQAEAJECAP////8AAAAAAAAAACH5BAEAAAIALAAAAAAFAAQAAAIIlGAXCCHrTCgAOw=="); background-position: left bottom; background-repeat: repeat-x; border-bottom: 1px solid transparent; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;">Tarsu</span><span class="NormalTextRun SCXW45610540 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> położył podwaliny pod jego istnienie i przetrwanie. Upada od wewnątrz i jest obalane z zewnątrz. Lokalnie i globalnie, odkąd stało się religią światową. Jest podzielone, wręcz poszatkowane, ale jakoś tam trwa w instytucjach i ludzkiej świadomości. Mechaniczne czy </span><span class="ContextualSpellingAndGrammarError SCXW45610540 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-image: url("data:image/gif;base64,R0lGODlhBQAEAPEDAABVzDNVzDNV/wAAACH5BAUAAAMALAAAAAAFAAQAAAIInC2QchYKQgEAOw=="); background-position: left bottom; background-repeat: repeat-x; border-bottom: 1px solid transparent; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;">duchowe,</span><span class="NormalTextRun SCXW45610540 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> albo choć jako spuścizna czasów minionych. Od czasu do czasu pojawia się chęć jego ostatecznego </span><span class="NormalTextRun SCXW45610540 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;">unicestwienia</span><span class="NormalTextRun SCXW45610540 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> lub sprowadzenia go do roli skansenu. Jego ostateczny kres, przynajmniej lokalnie, miał już miejsce wielokrotnie i zawsze wiązał się z masowym przelewem krwi. Poza tym ruchy mające za cel obalenie porządku chrześcijańskiego zawsze przy pierwszej nadarzającej się okazji przeczyły hasłom, pod którymi zawładnęły świadomością tłumów i zawsze w ostatecznej formie przyjmowały i przyjmują sekciarski, ściśle religijny format. Zupełnie tak, jakby z samej natury ludzkiej wynikała konieczność powielania tego schematu. Doskonale widać ten mechanizm na przykładzie rewolucji francuskiej, gdy władza polityczna przeszła w ręce prawników, zawodowych polityków, dziennikarzy i innych podobnych mądrali. </span></span><span class="EOP SCXW45610540 BCX8" data-ccp-props="{"134233117":false,"134233118":false,"201341983":0,"335551550":1,"335551620":1,"335559685":0,"335559737":0,"335559738":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; color: windowtext; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text; white-space: pre-wrap;"> </span></p><div class="OutlineElement Ltr SCXW45610540 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW45610540 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{b5aa94b5-eb4c-4c4e-b87d-2f1c01db126d}{255}" paraid="954779304" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW45610540 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL">Abstrahując od rzezi jaką prawie natychmiast udało się im wywołać, warto zwrócić uwagę na dwa charakterystyczne fakty. Pierwszy jest taki, że hasła o wolności, równości i braterstwie momentalnie wykorzystano do podzielenia społeczeństwa na myśliwych i ofiary, bezpośrednio adresując swój przekaz do plebsu, który za nic miał uzasadnienia polityczne i moralne. Druga rzecz, bardzo istotna, to fakt, że obalając Kościół, natychmiast próbowano stworzyć nowy. Ekscesy tego okresu, któremu kres położył Napoleon, razem z ich świątyniami rozumu, byłyby tylko ponurym błazeństwem, gdyby właśnie nie rzeka krwi, która popłynęła przy tej okazji. Podobnie, ściśle religijne na swój sposób były wszystkie reżimy totalitarne XX wieku, mające za podstawę teoretyczną model marksistowski. Była i nadal jest to religia, po rozmaitych weryfikacjach i poprawkach, w pewnym sensie zawiadująca światem w jakim żyjemy. Pomysły są stare, a różnią się tylko sposobem wykonania. Do czasu, oczywiście, gdy będzie trzeba oddzielić prawdziwych, w pełni ludzi, od ciemnoty, którą trzeba zniszczyć albo zmusić do uległości. Maszyna już dawno została puszczona w ruch. </span><span class="EOP SCXW45610540 BCX8" data-ccp-props="{"134233117":false,"134233118":false,"201341983":0,"335551550":1,"335551620":1,"335559685":0,"335559737":0,"335559738":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="OutlineElement Ltr SCXW45610540 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW45610540 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{0baa2d29-f04c-4721-893a-937c6daed5a3}{128}" paraid="1393225360" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW45610540 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL">Tym razem szanse na ostateczne rozwiązanie kwestii chrześcijaństwa są większe niż kiedykolwiek, ponieważ nigdy jeszcze społeczność ludzka nie była tak zatomizowana, zależna od sztucznych bodźców zewnętrznych jak obecnie. Nigdy też nie było tak łatwym budowanie z gruntu fałszywych religii jak obecnie. Już nie trzeba tworzyć skomplikowanych systemów teoretycznych czy filozoficznych. Wystarczy rzucić tłuszczy byle ochłap, a ta leci z wrzaskiem niby do jakiegoś miodu najwyższej prawdy. Nie trzeba też trudzić się budową autorytetu, już byle krzykliwy czy płaczliwy błazen wystarczy. Do tego dochodzi pośpiech, bo jeszcze pod wpływem jakiegoś niespodziewanego impulsu, cała ta wielka kombinacja weźmie w łeb. </span></p><p class="Paragraph SCXW45610540 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{0baa2d29-f04c-4721-893a-937c6daed5a3}{128}" paraid="1393225360" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW45610540 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><br /></span></p><p class="Paragraph SCXW45610540 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{0baa2d29-f04c-4721-893a-937c6daed5a3}{128}" paraid="1393225360" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW45610540 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL">Dlatego tworzy się na gwałt organizacje i nadaje im się sztuczne autorytety, w tym takie, które za chwilę mogą uruchomić prawdziwe narzędzia śmierci. </span><span class="EOP SCXW45610540 BCX8" data-ccp-props="{"134233117":false,"134233118":false,"201341983":0,"335551550":1,"335551620":1,"335559685":0,"335559737":0,"335559738":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="OutlineElement Ltr SCXW45610540 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW45610540 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{52795aba-63cc-4cf9-bedd-42a639eadf26}{110}" paraid="1995953194" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW45610540 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL">Weźmy na przykład to, co dzieje się obecnie w Europie, a co będzie miało wkrótce potworne konsekwencje. Mamy tu dwie główne idee, które są realizowane z maniakalnym wręcz uporem. Pierwsza jest jawna i jest to federalizacja Europy, poprzez stworzenie jednolitego państwa z narodowymi prowincjami. To jest zresztą zwornik naszej dziwacznej opozycji, tyle tylko, że niezbyt chętnie o tym mówi, powielając codziennie zestaw lokalnych bredni. Druga jest nie tyle tajna, ale też się o niej zbyt głośno nie mówi, tylko po prostu się ją krok po kroku realizuje. Otóż jest to w rzeczy samej obalenie demokracji takiej jaką teraz znamy i zastąpienie jej rządami instytucji, składających się z ludzi bez pieczęci wolnego wyboru, które wewnętrznie tworzą własne hierarchie i prowadzą własne gry polityczne. Z chwilą pokonania państw narodowych dostaną w swoje ręce sankcje dotychczas im przynależne. Demokracja rozumiana jako wybór zostanie w formie fasadowej jaką niektórzy z nas poznali w czasach PRL. Całość jest jawnie antychrześcijańska, nie ze względów politycznych nawet, bo tu już o żadnej polityce nie ma mowy. </span><span class="EOP SCXW45610540 BCX8" data-ccp-props="{"134233117":false,"134233118":false,"201341983":0,"335551550":1,"335551620":1,"335559685":0,"335559737":0,"335559738":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="OutlineElement Ltr SCXW45610540 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW45610540 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{6b1a3ac8-a362-46df-b525-dddb2c6317a9}{115}" paraid="1146326471" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW45610540 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCXW45610540 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"><br /></span></span></p><p class="Paragraph SCXW45610540 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{6b1a3ac8-a362-46df-b525-dddb2c6317a9}{115}" paraid="1146326471" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW45610540 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCXW45610540 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;">Grunt już jest doskonale przygotowany i można w zasadzie rozpocząć siew zła, które nas czeka, ale grunt, to jeszcze nie poszczególni ludzie. Na razie jesteśmy w okresie realizacji luterańskiej zasady, że wiara księcia musi być wiarą jego poddanych. To przekonanie zdobyło instytucje europejskie i nie tylko. Jest zasadą w tworzących własne hierarchie wielkich firmach, także i może przede wszystkim medialnych, na uniwersytetach i wszędzie tam, gdzie człowiek nie może już swobodnie, bez obstrukcji towarzyskiej i narażania się na sankcję wyrażać swobodnie własnych poglądów. Oczywiście prawie od razu okazuje się, że nie wystarczy milczeć, a trzeba też religię swojego księcia aktywnie popierać, uczestniczyć w swoistych liturgiach i organizowanych przez księcia nagonkach. Człowiek poddany podobnym presjom, aby nie wypaść z </span><span class="NormalTextRun SCXW45610540 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;">hierarchii</span><span class="NormalTextRun SCXW45610540 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> albo nie oszaleć, musi najpierw pokątnie, a potem coraz aktywniej angażować się w proces własnej reedukacji, pozbywając się po drodze człowieczeństwa jakie zyskał dzięki chrześcijaństwu i wewnątrz niego. To, czy wierzy w Boga, nie ma tu żadnego znaczenia. </span></span><span class="EOP SCXW45610540 BCX8" data-ccp-props="{"134233117":false,"134233118":false,"201341983":0,"335551550":1,"335551620":1,"335559685":0,"335559737":0,"335559738":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="OutlineElement Ltr SCXW45610540 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW45610540 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{31a9a36a-65a7-4330-8de5-89242a0fd12f}{60}" paraid="119410310" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW45610540 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><br /></span></p><p class="Paragraph SCXW45610540 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{31a9a36a-65a7-4330-8de5-89242a0fd12f}{60}" paraid="119410310" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW45610540 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL">Ktoś powie, że skoncentrowana władza, silne instytucje i fasadowy senat, to na przykład też cechy starożytnego Rzymu. Owszem, ale tu trzeba by przyjąć wszystkie konsekwencje i przyjrzeć się drodze do dewastacji tego systemu. Cesarski Rzym nie zaczął się bowiem od Heliogabala, bo wtedy wcale by się nie zaczął. I na pocieszenie dodam na koniec, że obecny też wcale się nie zacznie, ale czekają nas lata prawdziwej udręki, o ile już teraz ludzie nie pojmą, jakie piekło jest im szykowane. Co ma z tym wspólnego Chrześcijaństwo? Otóż, ni mniej, ni więcej, ale dosłownie wszystko.</span><span class="EOP SCXW45610540 BCX8" data-ccp-props="{"134233117":false,"134233118":false,"201341983":0,"335551550":1,"335551620":1,"335559685":0,"335559737":0,"335559738":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-85604439339097758172022-08-18T08:42:00.002+02:002022-08-18T08:42:27.173+02:00Ponury gracz i opozycyjny walec wyborczy w krzakach<p> <span class="TextRun SCXW155238304 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; color: windowtext; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL">Nie chadzałem nigdy do kasyn gry, ale bywałem w knajpach. I w jednej takiej, która już nie istnieje, zza stolika, który przeważnie zajmowałem, cały czas kątem oka chcąc nie chcąc widziałem automat do gry. Taką migającą kolorami szafkę. Prawie zawsze siedział tam na stołeczku ten sam facet i z uporem godnym lepszej sprawy karmił maszynę monetami. Od czasu do czasu wypadło mu kilka monet, którymi znowu karmił maszynę. Jego monety, jego zabawa, jego sprawa. Cały czas popijał drobnymi łyczkami piwo, a kiedy skończył, zbierał tyłek w troki, rzucał szybkie do widzenia i wychodził. Z ciekawości spytałem kiedyś barmanki, czy on tak stale przegrywa i dowiedziałem się, że kiedyś, ale bardzo dawno raz wygrał. I od tamtej pory stara się powtórzyć sukces. </span><span class="EOP SCXW155238304 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; color: windowtext; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text; white-space: pre-wrap;"> </span></p><div class="OutlineElement Ltr SCXW155238304 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW155238304 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{3a1e58ed-b7f9-4637-b97e-a5ac8fe30585}{120}" paraid="273977807" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW155238304 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCXW155238304 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;">Ten ponury z wyglądu facet, z którym nie zamieniłem nigdy ani słowa, i którego później nigdy już nie widziałem przypomina mi się zawsze, gdy obserwuje kolejne mechaniczne wzmożenia naszej dzielnej opozycji. Bez względu na ich aktualny temat cały cykl przebiega identycznie. Raz trwa nieco dłużej, a innym razem bardzo krótko. Przecież, o ile jest tam jeszcze ktokolwiek rozumny, powinien wiedzieć, a i drugich nauczyć, że powtarzanie w nieskończoność tych samych </span><span class="SpellingError SCXW155238304 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-image: url("data:image/gif;base64,R0lGODlhBQAEAJECAP////8AAAAAAAAAACH5BAEAAAIALAAAAAAFAAQAAAIIlGAXCCHrTCgAOw=="); background-position: left bottom; background-repeat: repeat-x; border-bottom: 1px solid transparent; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;">akcji</span><span class="NormalTextRun SCXW155238304 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> skoro za pierwszym, szóstym czy dziesiątym razem nie przyniosły pożądanego skutku, za jedenastym tym bardziej nie przyniosą. To idzie takim trybem.</span></span><span class="EOP SCXW155238304 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="OutlineElement Ltr SCXW155238304 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW155238304 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{727a50b8-68e6-44b6-b9e3-c3b5fdf80dd9}{122}" paraid="33084707" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW155238304 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><br /></span></p><p class="Paragraph SCXW155238304 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{727a50b8-68e6-44b6-b9e3-c3b5fdf80dd9}{122}" paraid="33084707" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW155238304 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL">Wydarzenie – reakcja – stopniowanie emocji aż do kompletnego absurdu – wzywanie innych do działań, czasem wręcz rewolucyjnych - odtrąbienie pełni propagandowego sukcesu – rozczarowanie reakcją ludzi - obrażanie ludzi, których przed chwilę chcieliśmy do siebie przynęcić - wygaszenie sprawy – udawanie, że to nie my.</span><span class="EOP SCXW155238304 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="OutlineElement Ltr SCXW155238304 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW155238304 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{69168e49-d5f5-426f-b29c-31f55868ca01}{255}" paraid="847676284" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW155238304 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL">I tak w kółko. </span></p><p class="Paragraph SCXW155238304 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{69168e49-d5f5-426f-b29c-31f55868ca01}{255}" paraid="847676284" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW155238304 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><br /></span></p><p class="Paragraph SCXW155238304 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{69168e49-d5f5-426f-b29c-31f55868ca01}{255}" paraid="847676284" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW155238304 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL">Sądząc po reakcjach fani opozycji przyjmują to za doskonałą wręcz monetę i jeszcze podkręcają te głupstwa, przenosząc je w rejony, gdzie już tylko śmiech. Ale chyba powinno opozycji chodzić nie tylko o fanów, bo w ten sposób koncertowo przerżną kolejne wybory, wbrew zapewnieniom, że już teraz, że już na pewno, że Polacy to czy tamto... Informuje, że to nie działa i działać nie będzie. Przeświadczenie, że ciągłymi, męczącymi swą nędzną retoryką akcjami narracyjnymi doprowadzą do zmiany czyichkolwiek przekonań jest błędem. W efekcie mamy sytuację, że musimy sobie radzić jakby bez opozycji, choć niby wszędzie jej pełno, a i sympatyzujące z nią media podnoszą wszystkie, które mają jej ułatwić powrót do władzy kwestie, o ile to w ogóle możliwe, na jeszcze wyższy poziom zidiocenia. To spore nieszczęście. </span><span class="EOP SCXW155238304 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="OutlineElement Ltr SCXW155238304 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW155238304 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{3fb7858d-c73f-4fa9-b192-bcaf4ba24b65}{35}" paraid="168340608" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW155238304 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><br /></span></p><p class="Paragraph SCXW155238304 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{3fb7858d-c73f-4fa9-b192-bcaf4ba24b65}{35}" paraid="168340608" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW155238304 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL">Przed laty naiwnie apelowałem do dzisiejszej opozycji o powagę i zaniechanie ulegania tak zwanym zaprzyjaźnionym mediom. Te media, panowie opozycjoniści, pasą się na waszym nieszczęściu i zawsze będą grały na polaryzację społeczną ze względu na wymierne korzyści, które z niej czerpią. Na cholerę im wasz sukces wyborczy? Dla nich dzisiejsza sytuacja jest wprost idealna. Nią się pasą, jej trwania łakną.</span><span class="EOP SCXW155238304 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="OutlineElement Ltr SCXW155238304 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW155238304 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{2a35489b-094a-49bb-b2a0-4d96af41009e}{96}" paraid="2000231691" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW155238304 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><br /></span></p><p class="Paragraph SCXW155238304 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{2a35489b-094a-49bb-b2a0-4d96af41009e}{96}" paraid="2000231691" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW155238304 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL">To powinno być jasne, ale każdy kolejny mijający tydzień utwierdza mnie w przekonaniu, że nie jest. Powrotu do rzeczywistości nie będzie, do powagi także i do końca obecnej kadencji sejmu będzie w kółko wałkowany ten sam kabaret. Dzięki tej idiotycznej taktyce PiS tylko się umacnia. Zgoła mu nie przeszkadza fakt, że prezentujecie szeroką koalicję od skrajnej lewicy do niewiadomych przekonań prawicy. Bardzo to sprytne na zasadzie, że dla każdego coś miłego. Tylko dlaczego wszyscy mówią to samo i w ten sam sposób? To wybór na zasadzie, miał sto twarzy, a wszystkie takie same. A w momencie, gdy faktycznie pojawiają się propozycję osobne jest jeszcze lepiej, bo trudno sobie wyobrazić, że można je nawet wewnętrznie uzgodnić. Wszystko razem przypomina populistyczny walec, który ma zmiażdżyć politycznych rywali, ale nie ma ani paliwa, ani kierowcy z uprawnieniami. </span><span class="EOP SCXW155238304 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="OutlineElement Ltr SCXW155238304 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW155238304 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{58173f00-d8e3-4806-b3f3-6338b825168c}{241}" paraid="840782513" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW155238304 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><br /></span></p><p class="Paragraph SCXW155238304 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{58173f00-d8e3-4806-b3f3-6338b825168c}{241}" paraid="840782513" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW155238304 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL">Zapomina się przy tym o tak podstawowych sprawach jak to, że znakomita większość ludzi sprawy polityczne zna tylko z odprysków, co jest słuszne i świadczy bynajmniej nie o głupocie, a właśnie o mądrości. Tylko dureń albo fanatyk, o ile mu za to nie płacą, śledzi te wszystkie akcje i wywody. Kolejna sprawa, że ludzie w swej masie bynajmniej nie cenią ani radykałów, ani tym bardziej rewolucjonistów. I oczywiście nie cierpią skierowanego wobec nich szantażu. Oczywiście właśnie z tego ostatniego powodu trwa i będzie nasilała się akcja, że należy koniecznie ich wybrać, bo wtedy dopiero dostąpimy unijnego raju z powodu wypłacenia pożyczki. No, doprawdy, paliwo wyborcze pierwszej klasy. Żeby tylko ktoś was nie złapał z kanistrami tego paliwa. </span><span class="EOP SCXW155238304 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="OutlineElement Ltr SCXW155238304 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW155238304 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{bb3768f8-7a2a-4f12-b4af-6233aa23e2c8}{250}" paraid="225998087" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW155238304 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><br /></span></p><p class="Paragraph SCXW155238304 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{bb3768f8-7a2a-4f12-b4af-6233aa23e2c8}{250}" paraid="225998087" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW155238304 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL">A może ten facet, który karmił w moim wspomnieniu maszynę monetami, jest teraz waszym głównym specem od narracji i dlatego już go nie widuję? Mniej więcej nawet daty się zgadzają, bo widywałem go w 2014 roku. Jeśli tak, to już jest po was, bo on cały czas się odgrywa, co jest grzechem podstawowym każdego hazardzisty. </span><span class="EOP SCXW155238304 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-62904466750558294852022-08-16T08:23:00.004+02:002022-08-16T08:23:33.861+02:00Polski inteligent kontra rzeczywistość<p> <span class="TextRun SCXW134907044 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; color: windowtext; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL">Od razu uwaga, że to żadna kpina, że inteligent w tytule w pełni zasługuje na to określenie. Inaczej wcale nie zawracałbym wam głów, bo gadaniem o pseudointeligentach oni sami pilnie się zajmują, bez cienia autorefleksji mając się za elitę. Dobrze, niech im będzie, to i tak nie ma żadnego znaczenia. Prawdziwy inteligent zwalcza w sobie naturalne poczucie wyższości nad prostym ludem, bardzo się stara być zawsze na miejscu, stać po stronie dobra i prawdy, ale czasy mamy akurat takie, że trudno człowiekowi dotknąć rzeczywistości. Inteligent z definicji już nieco oddzielny, niespecjalnie skąd ma czerpać natchnienie wobec zachodzących wydarzeń, czynnych publicznie postaci oraz mechanizmów co rusz wyłażących na wierzch, niczym niespodziewanie brudna noga spod śnieżnobiałej jedwabnej pościeli. Wymarzony świat inteligenta to świat bez kantów w podwójnym znaczeniu, swoją obłość kompensujący trwałością. Nie jest to uniwersum poszukiwaczy, a raczej budowniczych na pewnych fundamentach wiedzy czy wiary w wiedzę innych, o ile inteligent zajmuje się sprawami szeroko rozumianej humanistyki. Nie w tym problem, bo tak było zawsze, ale w tym, że obecnie te fundamenty są niewiele warte, bo rozwiercone, zaminowane kłamstwem i pokruszone aż do nieużywalności. I to jest ewidentna słabość wznoszonych przez inteligenta konstrukcji myślowych. Stąd konieczność trwania w pewnym oddaleniu, bo jednak jest świadomość, że te konstrukcje są chybotliwe i mogą zaraz runąć. I faktycznie padają prawie codziennie uniemożliwiając dalsze prace konstruktorskie i choćby dyskusję nad nimi. </span><span class="EOP SCXW134907044 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; color: windowtext; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text; white-space: pre-wrap;"> </span></p><div class="OutlineElement Ltr SCXW134907044 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW134907044 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{8ad84c3c-2ee4-482c-b3d7-aea7a3566604}{217}" paraid="369369801" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW134907044 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL">Jako znany prostak staram się im tłumaczyć najprościej jak umiem w kontaktach osobistych (przydatna cecha prostaka), że unikną wielu rozczarowań, jeśli zrozumieją, że złe drzewo nigdy nie wydaje dobrych owoców, choćby je okadzali nie wiem jakimi wonnościami, albo głaskali czy całowali jego pień. Powstaje pytanie, dlaczego tak łatwo za każdym razem dają się wyprowadzić w pole cwanym pseudointeligentom? Wcale nie pomaga im fakt, że jako inteligenci tkwią w środowisku ściśle inteligenckim i można rzec, że oddychają samą najlepszą inteligencją zamiast podejrzaną mieszaniną gazów zwaną powietrzem. W razie czego, czyli praktycznie zawsze, gdy konstrukcja, którą pomagali wznosić, z odpowiedniego rzecz jasna dystansu, chwieje się i wali, odchodzą z dumnie podniesionymi czołami i obserwują, czy gdzieś nie powstaje nowa. I, cóż za niespodzianka, powstaje! Zbliżają się do niej ostrożnie, przez chwilę nauczeni doświadczeniem, ale szereg kolejnych wypowiedzi, zapewnień i publicznie wygłaszanych osądów sprawia, że znowu raczą dać się nabrać. Dla mnie jako prostaka to niesamowite, że zawodowi kłamcy mogą w ten sposób działać nie tylko na swoich oślepionych nienawiścią fanów, ale i na porządnych polskich inteligentów. I żeby to raz, albo nawet dziesięć razy. </span><span class="EOP SCXW134907044 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="OutlineElement Ltr SCXW134907044 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW134907044 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{d034bd6e-c31a-49a4-a01b-5f4dd75fccaf}{233}" paraid="1061578761" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW134907044 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><br /></span></p><p class="Paragraph SCXW134907044 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{d034bd6e-c31a-49a4-a01b-5f4dd75fccaf}{233}" paraid="1061578761" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW134907044 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL">Ile można tłumaczyć, że ani tytuł naukowy, ani wysokie usytuowanie na drabinie politycznej czy społecznej nie ma już nic wspólnego, a przynajmniej nie musi mieć, z uczciwością czy wysokim morale, a wiara w obiektywizm czy prawdomówność mediów jest naprawdę dziwacznym, niegodnym wręcz zabobonem. Nie i nie. Nadal są to fundamenty, na których inteligent będzie budował swoje konstrukcje myślowe. Być może jest to niezbędnik konieczny do jakiegoś tam przetrwania w czasach zawłaszczonych przez jawną bujdę. To zresztą cała historia racjonalizacji intelektualnej. W zasadzie, odkąd inteligent wyłonił się na terenie Polski jako byt osobny, niczym innym jak racjonalizacją swoich postaw się nie zajmował. Ale to temat na inną opowieść i raczej nie powinien się nim zajmować podobny mnie prostak. </span><span class="EOP SCXW134907044 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="OutlineElement Ltr SCXW134907044 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW134907044 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{d67bf004-764a-47a3-95d3-ad475db4375c}{137}" paraid="1683654403" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW134907044 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><br /></span></p><p class="Paragraph SCXW134907044 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{d67bf004-764a-47a3-95d3-ad475db4375c}{137}" paraid="1683654403" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW134907044 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL">Dzisiejsze czasy to tylko preludium zmian, jakie trudno nam nawet sobie do końca wyobrazić. Zmian na polu politycznym, społecznym i wreszcie bitewnym. Kto ma je tłumaczyć, zapowiadać i szukać rozwiązań jak nie inteligent? To, co napisałem powyżej, to oczywiście tylko rojenia i przykład, jak mylnie można rozumieć swoją rolę. Jeśli bowiem ktoś chce pełnić podobną rolę musi potrafić operować ogromną ilością zmiennych, wśród których marginalną rolę pełnią ustalone, pewne wydawałoby się przekonania. To zresztą nie żadna rewolucja i nawet rewolucja w myśleniu nie jest konieczna. Na początek wystarczy zrozumieć, że otaczający nas ludzie, co może wydawać się dziwne, również obdarzeni są samoświadomością w sensie ontologicznym. Choć cały świat czci wytrychy albo i proste młotki jako współczesne klucze do Królestwa, nie należy dawać się wodzić na pokuszenie intelektualne przez kłamców i zwykłych głupców. To naprawdę niewiele, a jak pięknie i szybko zbliża człowieka do rzeczywistości. Wtedy i fundament inny, i wznosić można prawdziwe, nieulotne konstrukcje, bo rzeczywistość nie jest naszym wrogiem. Po prostu jest.</span><span class="EOP SCXW134907044 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-85410265482023148772022-08-07T09:14:00.003+02:002022-08-07T09:14:41.820+02:00CPK czyli test na światowe prawo jazdy<p> <span class="TextRun SCXW39027441 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; color: windowtext; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL">Najpierw poproszę o coś, co w zasadzie jest niemożliwe, a mianowicie o odłożenie dosłownie na moment sympatii i antypatii politycznych. Dam dobry przykład nie używając w tekście ani razu nazwy jakiejkolwiek partii politycznej. Rozpatrywanie bowiem tak wielkiego, wieloletniego projektu, od którego powodzenia tak wiele zależy, w kontekście chwilowości naszych politycznych przetasowań wedle mnie mija się z celem. Mówimy bowiem o koncepcji o takiej sile kreacyjnej dla tak wielu aspektów naszego narodowego bytu, o tak dużym wpływie na jakość infrastruktury naszego kraju, że dosłownie śmiesznym by było przy tej okazji zaprzęgać do jej oceny emocje dnia dzisiejszego.</span><span class="EOP SCXW39027441 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; color: windowtext; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text; white-space: pre-wrap;"> </span></p><div class="OutlineElement Ltr SCXW39027441 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW39027441 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{14997b8f-6e64-47e1-9c1b-0c38973aeb9c}{82}" paraid="1027452639" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW39027441 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCXW39027441 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;">W sensie politycznym stosunek do powstania CPK jest oczywistym testem skierowanym do wewnątrz politycznego kotła. Krytycy projektu, wiedząc doskonale o jego zaletach rozpalają ogień sprzeciwu w głowach swoich miłośników, o których wiedzą równie dobrze, że ci świetnie reagują na zarządzanie poprzez hasła i emocje. Argumenty wysuwane przez przeciwników CPK są w zasadzie miernikiem ich stosunku do </span><span class="ContextualSpellingAndGrammarError SCXW39027441 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-image: url("data:image/gif;base64,R0lGODlhBQAEAPEDAABVzDNVzDNV/wAAACH5BAUAAAMALAAAAAAFAAQAAAIInC2QchYKQgEAOw=="); background-position: left bottom; background-repeat: repeat-x; border-bottom: 1px solid transparent; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;">Polski,</span><span class="NormalTextRun SCXW39027441 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> jako państwa i jego roli w zmieniającym się świecie, a te zmiany nabrały ostatnio znacznego przyspieszenia. Udawanie, że cennym i jedynie możliwym do zaakceptowania konceptem jest utrzymanie chwiejącego się status quo areny europejskiej w obliczu świata, który patrzy na nią z coraz większym zażenowaniem jest błędem. Polska już nie jest i mam nadzieje, że nie będzie taką trochę większą Mołdawią, gdzie siły zewnętrzne hulać będą mogły na potęgę. Lustro pomniejszające i wykrzywiające gębę naszą i naszej Ojczyzny zostało rozbite, a resztki wyniesione. Próba jego ponownej instalacji jest co najmniej dziwna, a że odbywa się w kontekście wielkiego projektu infrastrukturalnego zakrawa na kpinę z rozumu.</span></span><span class="EOP SCXW39027441 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="OutlineElement Ltr SCXW39027441 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW39027441 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{4a5a8820-20b5-4dec-9624-e297e6d9a3c8}{178}" paraid="1923434932" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW39027441 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><br /></span></p><p class="Paragraph SCXW39027441 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{4a5a8820-20b5-4dec-9624-e297e6d9a3c8}{178}" paraid="1923434932" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW39027441 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL">CPK to przecież nie tylko gigantyczne, nowoczesne lotnisko i projekt nie tylko istotny dla Polski. To stworzenie nowego centrum, być może pierwszego z rzędu, przesuwającego ciężar odpowiedzialności i biznesu do środkowej Europy. W zasadzie jest to projekt bezalternatywny ze względu na nasze usytuowanie na mapie świata. Nie mamy bowiem i nie będziemy mieli dostępu do oceanów, ani nawet Morza Północnego, a zdawanie się i opłacanie możliwości wymiany towarowej i transportu pasażerskiego innym krajom ogranicza cały czas nasze możliwości. Każdy bowiem i zawsze, najpierw realizuje własne potrzeby, co doskonale widać po uwikłaniach energetycznych w jakich tkwimy obecnie. Nie ruszymy jako państwo i naród dalej, bez tej i podobnych inwestycji. Warto zauważyć, że podobne projekty z konieczności muszą mieć coś w rodzaju geopolitycznego glejtu, dotyczącego nie tylko jego finansowania, ale i zmian, także politycznych, jakie jego zakończona powodzeniem realizacja może spowodować. Gdyby tak nie było, CPK nie generowałby aż takich emocji i sprzeciwu. To gra interesów, kolejna zresztą, gdzie część polskich polityków jawnie staje przeciwko własnemu państwu. Nie znaczy to oczywiści, że gdyby jakoś udało im się przejąć władzę, od razu zaniechaliby dalszych prac, bo nie tylko ich obecni mocodawcy mają w tym względzie coś do powiedzenia. </span><span class="EOP SCXW39027441 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="OutlineElement Ltr SCXW39027441 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW39027441 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{cc3e93f5-c15d-4de6-ac29-745ad4b9d1a1}{191}" paraid="198641122" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW39027441 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><br /></span></p><p class="Paragraph SCXW39027441 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{cc3e93f5-c15d-4de6-ac29-745ad4b9d1a1}{191}" paraid="198641122" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW39027441 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL">Zresztą o wartości tworzenia nowej infrastruktury chyba od czasów rzymskich nie trzeba nikogo przekonywać, to znaczy nie powinno być trzeba, a jednak... Pomijając tych, którzy uważają, że powinniśmy chodzić pieszo, a towar do supermarketów dostarczać furmankami, naprawdę nie powinno być nikogo, kto na poważnie i z dobrą wolą stawiałby argumenty przeciwko jej rozwojowi. Jeśli zaś ktoś je wysuwa, niech powie jasno, że chce Polski skansenu, eksportującej swoich obywateli do pracy zarobkowej w innych, łaknących taniego pracownika krajach. Niech powie jasno, że łaknie Polski, która jest i będzie krajem podrzędnym i usługowym w każdym możliwym aspekcie. Zamiast tego słyszę, że nagle modernizacja dróg jest zła, a szybka kolej to po prostu morderstwo na narodzie i podobne brednie godne pięciolatków, płynące z ust ludzi, którzy doskonale wiedzą, jak podobne projekty się finansuje i jaki mają wpływ na rozwój gospodarki. </span><span class="EOP SCXW39027441 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="OutlineElement Ltr SCXW39027441 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW39027441 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{5c5bb8e8-4ffa-444e-ac93-f5f0f33b45c9}{239}" paraid="1705458695" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW39027441 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCXW39027441 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"><br /></span></span></p><p class="Paragraph SCXW39027441 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{5c5bb8e8-4ffa-444e-ac93-f5f0f33b45c9}{239}" paraid="1705458695" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW39027441 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCXW39027441 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;">Powtarzam, od czego zacząłem. Stosunek do powstanie CPK to miernik stosunku do </span><span class="ContextualSpellingAndGrammarError SCXW39027441 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-image: url("data:image/gif;base64,R0lGODlhBQAEAPEDAABVzDNVzDNV/wAAACH5BAUAAAMALAAAAAAFAAQAAAIInC2QchYKQgEAOw=="); background-position: left bottom; background-repeat: repeat-x; border-bottom: 1px solid transparent; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;">Polski,</span><span class="NormalTextRun SCXW39027441 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> oraz jej obecnego i przyszłego miejsca w świecie. Wzrost gospodarczy, do tego w kontekście faktu, że od pewnego czasu zyskujemy jakby nowych obywateli, a sytuacja zewnętrzna powinna nawet kamiennym głowom dać do myślenia, dzięki takim inwestycjom dostaje impulsy wzrostowe. Chcemy się liczyć w świecie, rozwijać kontakty handlowe i inne z azjatyckimi potęgami, to róbmy. Niech karawana jedzie dalej, nie zważając na wiadome odgłosy. </span></span><span class="EOP SCXW39027441 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="OutlineElement Ltr SCXW39027441 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW39027441 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{8f5051df-7a50-48bf-9c4e-b55cc5202c85}{182}" paraid="144463941" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW39027441 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCXW39027441 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"></span></span><span class="EOP SCXW39027441 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-19717541441831913412022-08-06T10:37:00.005+02:002022-08-06T10:37:49.249+02:00Ateiści wojujący i inne instrumenty ciemnoty<p> <span class="TextRun SCXW258185972 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; color: windowtext; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL">Wszędzie pełno sekt, a jedną z najdziwniejszych wśród tych popularnych jest sekta wojujących ateistów, której członkowie dla niepoznaki i bez żadnych podstaw nazywają się czasem racjonalistami. W głośno wyrażanych założeniach scjentystyczna, w rzeczywistości zabobonna i charakteryzująca się raczej nieuctwem. Każdy człowiek ma prawo wierzyć lub nie wierzyć w Boga czy inne byty nadrzędne. To oczywiste, ale dziwność zaczyna się wtedy, gdy nie dość, że epatuje swoją niewiarą ze zgoła niezrozumiałych dla mnie powodów, to jeszcze innych do swej niewiary zachęca, a z tonu widać, że najlepiej by było, gdyby mógł przymusić.</span><span class="EOP SCXW258185972 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; color: windowtext; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text; white-space: pre-wrap;"> </span></p><div class="OutlineElement Ltr SCXW258185972 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW258185972 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{b5f59ea0-ecac-467a-98ff-66e76c49d771}{125}" paraid="1426765409" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW258185972 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL">Tu nie ma, żeby uprzedzić zarzut, żadnej symetrii z wierzącymi. Którzy nakłaniają innych do wiary. Tych usprawiedliwia sama wiara, ponieważ wierząc, chcą czynić bliźnim dobro, za które mają, powiedzmy, uniknięcie wieczystego potępienia. W swoim rozumieniu ofiarowują rzecz niebagatelną. Na tym polu wojujący ateista, misjonarz ateizmu bezwzględnie przegrywa, ponieważ ofiarowuje za coś, przyjmijmy nawet, że za pewną niesprawdzalną obietnicę, po prostu nic. No, może poza samozadowoleniem, że jest się mędrszym nad zabobon, co jest bzdurą, bo takie właśnie myślenie, poza pychą, jest też jawnym zabobonem. </span><span class="EOP SCXW258185972 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="OutlineElement Ltr SCXW258185972 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW258185972 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{bb239c62-d86a-400d-ac5c-7d864d62bc95}{91}" paraid="1868103582" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW258185972 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCXW258185972 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"><br /></span></span></p><p class="Paragraph SCXW258185972 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{bb239c62-d86a-400d-ac5c-7d864d62bc95}{91}" paraid="1868103582" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW258185972 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><span class="NormalTextRun SCXW258185972 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;">Zabawnie się robi, gdy uświadomimy sobie, z jakim Bogiem, z jaką wiarą jest ta walka. W najlepszym wypadku mamy do czynienia z projekcją do </span><span class="SpellingError SCXW258185972 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-image: url("data:image/gif;base64,R0lGODlhBQAEAJECAP////8AAAAAAAAAACH5BAEAAAIALAAAAAAFAAQAAAIIlGAXCCHrTCgAOw=="); background-position: left bottom; background-repeat: repeat-x; border-bottom: 1px solid transparent; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;">zadumań</span><span class="NormalTextRun SCXW258185972 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> metafizycznych osiemnastowiecznego ciemniaka, ale takiego ciemnego z ciemnych. Cała nauka, kosmos, fizyka kwantowa, teorie Einsteina i sto innych odkryć dotyczących czasu, struktury świata, budowy materii, psu na budę, bo walka z Bogiem, co siedzi nad chmurami i kosym okiem spoziera na nasze niedoskonałości. To tak jak walka tych samych i podobnych im myślicieli z ciemnotą wieków średnich, bez cienia wiedzy, co faktycznie w tych czasach rozumiano o świecie.</span></span><span class="EOP SCXW258185972 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="OutlineElement Ltr SCXW258185972 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW258185972 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{7eeece36-0cb7-499b-97d8-ffb515225b35}{54}" paraid="709175046" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW258185972 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><br /></span></p><p class="Paragraph SCXW258185972 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{7eeece36-0cb7-499b-97d8-ffb515225b35}{54}" paraid="709175046" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW258185972 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL">Mało sto razy czytałem mądrości różnych lelków, jak to ludzie wówczas wierzyli, że Ziemia jest płaska. I dopiero wielkie odkrycia geograficzne, bo Kolumb czy inny Magellan... Czynię taką dygresję, ale bynajmniej nie odbiegam od tematu, którą jest ciemnota przebrana za naukowość. Otóż podstawowym autorem, na pismach którego wsparto całość ówczesnej wiedzy kosmologicznej był Ptolemeusz, ten sam, którego system podważył nasz Kopernik. Tyle, że Ptolemeusz był świetnych matematykiem i w drugim wieku naszej ery obliczył na przykład obwód Ziemi, o ile mnie pamięć nie myli, myląc się o 23 kilometry. W swoim mapach jako jeden z pierwszych stosował projekcję kuli na płaszczyznę, przez co dzisiejszy idiota cieszy się, że starożytne mapy przedstawiają płaską Ziemię. </span><span class="EOP SCXW258185972 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="OutlineElement Ltr SCXW258185972 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW258185972 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{28005ec4-8216-457d-a5de-c75faa30c377}{109}" paraid="1925621672" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW258185972 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><br /></span></p><p class="Paragraph SCXW258185972 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{28005ec4-8216-457d-a5de-c75faa30c377}{109}" paraid="1925621672" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW258185972 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL">Kolumb nie dlatego miał problemy z uzyskaniem grantów na swoją wyprawę do Azji, bo wierzono, że morskie potwory go zjedzą, albo spadnie w otchłań, a dlatego, że wedle Ptolemeusza wychodziło prawidłowo, że do brzegów Azji jest za daleko. No, ale on oparł się na błędnych wyliczeniach współczesnego mu pseudonaukowca i dalej miał szczęście, bo jednak do lądu dotarł. </span><span class="EOP SCXW258185972 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="OutlineElement Ltr SCXW258185972 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW258185972 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{202cc163-b2ba-462b-bff9-9cf68f6e5c58}{18}" paraid="407709546" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW258185972 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><br /></span></p><p class="Paragraph SCXW258185972 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{202cc163-b2ba-462b-bff9-9cf68f6e5c58}{18}" paraid="407709546" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW258185972 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL">Wracając z tej wyprawy do wojujących ateistów warto też dodać, że wśród nich są też osoby nieco sprytniejsze, które w swoim zapale do samego Boga nie sięgają, kontentując się walką na niższym poziomie, w parterze niejako. Tu są dwa główne odgałęzienia. Pierwszy, nie mogąc sięgnąć absolutu, koncentruje się z powodzeniem na atakowaniu Kościoła, który nie potrafiąc z powodu braków, nazwijmy to delikatnie, intelektualnych, nie walczy prawie wcale i krok po kroku wycofuje się, niebezpiecznie zbliżając się do przepaści. To jest niewątpliwe najskuteczniejsza metoda wojującego ateizmu, której na dodatek często sekundują ludzie przedstawiający się jako wierzący. Tak sobie sami przybliżają piekło na ziemi, może podświadomie licząc na palmę męczeństwa. Drugie odgałęzienie, z powodu jawnego infantylizmu jest głównie skierowane ku młodym. Tu powiela się w kółko pytanie w rodzaju “Jak Bóg mógł do tego dopuścić?” i tym podobne, świadczące o kompletnym niezrozumieniu istoty religii. </span><span class="EOP SCXW258185972 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="OutlineElement Ltr SCXW258185972 BCX8" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: white; clear: both; cursor: text; direction: ltr; font-family: "Segoe UI", "Segoe UI Web", Arial, Verdana, sans-serif; font-size: 12px; margin: 0px; overflow: visible; padding: 0px; position: relative; user-select: text;"><p class="Paragraph SCXW258185972 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{b463686b-57af-47c9-902a-dd81a03164cf}{196}" paraid="1190489263" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW258185972 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL"><br /></span></p><p class="Paragraph SCXW258185972 BCX8" lang="PL-PL" paraeid="{b463686b-57af-47c9-902a-dd81a03164cf}{196}" paraid="1190489263" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; background-color: transparent; color: windowtext; font-kerning: none; margin: 0px; overflow-wrap: break-word; padding: 0px; user-select: text; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;" xml:lang="PL-PL"><span class="TextRun SCXW258185972 BCX8" data-contrast="auto" lang="PL-PL" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; font-variant-ligatures: none !important; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;" xml:lang="PL-PL">Oczywiście, wszystkie te działania są częścią składową nieustannej, toczonej od stuleci walki o nowego, lepszego człowieka i najczęściej wynikają z nieświadomego czerpania z zatrutego źródła tak zwanego humanizmu. Na razie efektem tych starań były tylko kolejne hekatomby i śmierć setek milionów ludzi. Zupełnie to nie przeszkadza różnym mądralom twierdzić, że za całe zło świata odpowiadają religie. Byłoby to zabawne, ale z przywołanego powyżej względu, nie jest. Przerażające jest to, jak łatwo ludźmi manipulować, nawet nie zbliżając się do prawdy i prezentując zwykłe, pardą, pierdoły jako owoc głębokich, filozoficznych przemyśleń. </span><span class="EOP SCXW258185972 BCX8" data-ccp-props="{"201341983":0,"335559739":160,"335559740":259}" style="-webkit-tap-highlight-color: transparent; -webkit-user-drag: none; font-family: Calibri, Calibri_EmbeddedFont, Calibri_MSFontService, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 19.425px; margin: 0px; padding: 0px; user-select: text;"> </span></p></div><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-28364802469330909362022-08-02T10:03:00.002+02:002022-08-02T10:03:56.307+02:00Rzeczpospolita, kiedy była<p> Jeszcze raz, bo już kiedyś to robiłem, zachęcam do czytania Kraszewskiego, ale nie mam na myśli jego beletrystyki historycznej, choć to też żaden znowu grzech, ale jego wspomnień i reportaży podróżniczych, wielce popularnych w pierwszej połowie XIX wieku. Aby uniknąć porównań z Cejrowskim i tą drugą panią, której nazwiska zapomniałem, bo ci zacni ludzie w zasadzie piszą tylko o sobie, nazwijmy je reportażami peregrynacyjnymi. Pan Kraszewski wędruje sobie po Wołyniu, Polesiu, bywa w Wilnie i tym podobnych miejscach i całkiem dziarskim i barwnym językiem wszystko co widzi opisuje. To są lata trzydzieste dziewiętnastego wieku, więc nie będzie wielkim nadużyciem, jeśli użyję formuły, że 200 lat temu. </p><p>Prawie każdy, kto opisuje spustoszenie naszych ziem, kto włosy wyrywa, o ile ma włosy, z głowy nad brakiem, nad niekompletnością źródeł, nad małością i rzadkością zabytków, zawsze przywołuje zniszczenia dokonane przez Sowietów czy Niemców. A tu mamy sytuacje sprzed 200 lat i jest zgoła podobnie. Kraszewski wydziwia nad zabytkami Wilna, odbudowanymi w pokracznej formie, nad doklejonymi kolumienkami, nad brakiem jakiegokolwiek smaku i niszczeniem poprzez nowomodną architekturę pamięci historycznej społeczeństwa. Jedzie przez tereny Rzeczpospolitej i opisuje co kawałek, że to wzgórze zarośnięte, gdzie jeśli się wlezie przedzierając się przez dziką puszczę jeżyn, to zamek, w salach którego książe Witold podejmował europejskich władców, a znowu tutaj, gdzie widzimy nędzną wiochę i ludzi na pół dzikich było miasto, prowadzące wielki handel. I tak w kółko. Tu był klasztor, gdzie ufundowano wielką bibliotekę, a tu gdzie ktoś przemyślnie kozy pasie w resztach ruin, archiwum. </p><p>Dwieście lat temu Kraszewski rozpacza nad zniszczeniem zasobów archiwalnych, często sięgających wieki całe w przeszłość. Magnackie jeszcze istniały, ale i one gdzieś się, panie tego, rozeszły, vide ogromne archiwum Potockich. Ale przecież każdy piśmienny, posiadający ziemię szlachcic, gromadził pilnie wszelkie dotyczące rodu i gospodarstwa papiery. Jeszcze wcześniej, bo jako zamiłowane w historii chłopię Kraszewski za grosze kupuje takie zbutwiałe, cuchnące dokumenty w workach. Rodzice go z tym smrodem wyganiają z domu do szopki, a tam przecież prawdziwa historia, co komu, za ile, po co? Korespondencja, rachunki i tak dalej... </p><p>Skala zniszczenia opisywana przez autora jest przerażająca, a przed dziedzictwem były jeszcze prawie dwa wieki starannego niszczenia i zacierania śladów po dawnej potędze i kulturze materialnej. Kraszewski opisuje resztki, które potem trafiły jeszcze na przemiał, a my z tego, knując i kombinując, w oparciu bardziej o literaturę tworzyć próbujemy żywe obrazy przeszłości. </p><p>A potem Kraszewski w Horodcu, gdzie kolekcja numizmatów w oryginalnych szafach, dar Ludwika XV dla Stanisława Leszczyńskiego, gdzie w bibliotece rękopisy nawet z XIV wieku, archiwa gospodarza, rzecz jasna i obrazy Rubensa "jeden kobietę nagą w futrze wyobrażający, drugi zaślubiny N. Panny", obraz Rafaela i podobne dzieła. Jest też, podany przez Kraszewskiego za pewny oryginał obraz Leonarda da Vinci "Święty Jan Chrzciciel". Rzecz dla kogoś, kto się zna, bo być może wierna kopia. Ja nie pretenduję, ale opis Kraszewskiego zgadza się idealnie z dziełem. Obraz tak czy tak w Luwrze i można go sobie obejrzeć nawet w internecie. Horodec też jest i można o nim w Wikipedii przeczytać, że wiocha. Nawet wspominają, że Kraszewski opisał. Cóż.</p><p>Rzecz w tym, że mamy te resztki po resztkach Kraszewskiego i nic z nimi nie jesteśmy w stanie zrobić. Trochę przesadzam, bo na przykład udało się spalić krakowskie archiwum. Nie można przez to powiedzieć, że nasze pokolenie jest całkiem bezczynne. Uuu... Ale jak się ktoś przeszłością zajmuje na sposób niepublicystyczny, ale na przykład publikując dzieła rzadkie i niedostępne, to zaraz go w łeb, a jeśli nawet nie w łeb, to na żadną pomoc liczyć nie może. Pełno jest bowiem ględzenia o historii, ale dosłownie na kilka, już nudnych do porzygania tematów. I oczywiście tylko tam, gdzie są etaty i można obrzydliwie ględzić o wychowaniu patriotycznym młodzieży. Reszta jest nędzną beletrystyką i bajaniem dla głupców. To się sprzeda, tamto wcale, a reszta niech zgnije. Piszę się na to, żeby razem ze mną.</p><p><br /></p><p style="background-color: white; color: #202122; font-family: sans-serif; font-size: 14px; margin: 0.5em 0px;"><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-7258883528161981872022-07-31T09:14:00.000+02:002022-07-31T09:14:42.954+02:00Rząd się zużył<p>Rzec szczerze muszę... No dobra, nie będę się wygłupiał, bo jeszcze ktoś po starodawnemu tylko na głos potrafi czytać i sobie język połamie. Nie wiem czy wiecie, ale nawet tak wydawałoby się oczywista rzecz jak czytanie bez otwierania gęby też musiało zostać wynalezione. Święty Augustyn był chyba pierwszą znaną postacią, która to potrafiła i praktykowała, czym budził podziw i zdumienie. Niezły gwar musiał panować w tych starożytnych bibliotekach nad zwojami. Aż szkoda, że ja nie o tym, tylko o rządzie pod przywództwem pana Morawieckiego, który zaczyna tonąć w ględzeniu, zapowiedziach i niekonsekwencjach. Jasne, że ma swoje zasługi i nie mam zamiaru ich tu podważać. Jasne też, że działa w tak trudnych warunkach, że kilka lat temu trudno było sobie wyobrazić podobne, ale jednocześnie są to czasy, które stwarzają jedyną w swoim rodzaju okazję na podniesienie Polski. </p><p>A co mamy? Mamy patriotyczną retorykę, gadanie o suwerenności, a tak naprawdę jest to tylko lawirowanie pomiędzy oczekiwaniami własnych wyborców, a dalszym wyzbywaniem się resztek suwerenności. Można ględzić o wetach, twardości w polskich sprawach, a potem wysyła się ministerialnego kundelka, żeby gdzie trzeba podkulił ogonek. Takie może i są zasady gry politycznej, ale nie wtedy, gdy nasi wrogowie są do tego stopnia beznadziejni. Kacap właśnie się obnażył, a Szkop wcale nie lepszy, za nic mając niemieckie społeczeństwo, sam sobie założył podwójnego nelsona i charczy. Na Kacapa pokrzykujemy zza pleców Ukraińców, ale przed Szkopem, wiadomo, pełna kultura, bo potęga.</p><p>Tak nam wmówiono i nawet przeciwnicy ulegania we wszystkim Niemcom święcie w to wierzą. A ta cała potęga opiera się właśnie na wierze. Ach, jaki przemysł niemiecki jest wspaniały, ale przecież widać, że w energochłonnych dziedzinach, że rozlokowany po świecie, że w tradycyjnych, wcale nie najnowocześniejszych gałęziach, że spóźniony informatycznie. Ludzie rządzący Niemcami po prostu muszą "uciekać do przodu" a do tego są konieczne rozlokowane blisko państwa o statusie na poły niewolniczym i stąd ta cała presja, by nasze, pozostające tymczasem szczęśliwie w opozycji zdradzieckie potworki powróciły do władzy. </p><p>Zbroimy się, to świetnie! Dywersyfikujemy dostawców uzbrojenia, jeszcze lepiej! Idziemy w tym względzie w kierunku Azji, po prostu wspaniale. Ale broń jest po to, żeby ją użyć w stosownej chwili, a przedtem, żeby nas i naszego potencjału się bano. Nikt przytomny nie będzie bał się kogoś, kto we wszystkim ulega. No, proszę... </p><p>Europa, w sumie mało znaczący fragment świata, żaden tam jego pępek czy mózg, jest na zakręcie. Jesteśmy przyzwyczajeni do status quo, do Europy, gdzie obowiązuje stare rozdanie, gdzie Polska jest trochę większą Mołdawią i tyle naszego. Takie myślenie musi iść do lamusa. Nie tylko na rynku wewnętrznym. Przecież nawet nasi wrogowie lepiej myślą o nas, niż my sami. Nie lekceważą, tylko atakują w sposób, na jaki ich stać w tej chwili. </p><p>W tym sensie rząd się zużył, ponieważ nie jest w stanie udzielić na arenie międzynarodowej stosownej odpowiedzi, a takiej można udzielić tylko poprzez działanie, a potem można łaskawie poczekać na reakcję. Rząd non stop bity po głowie i sądzący, że nie ma życia poza Unią Europejską będzie tkwił w tym uwikłaniu z powodów politycznych, bo Polacy nigdy by się nie zgodzili, bo Polacy lubią być traktowani jak ludzie drugiej kategorii i tak dalej. Potem będziemy patrzeć jeden na drugiego i główkować jak niegdyś nasi przodkowie, gdzie się podziała ta nasza Polska? I do tego w momencie, gdy miała szansę stać się znowu Rzeczpospolitą. Potrzeba tylko niezbędnej w takich chwilach odwagi. Niczego, tym razem, więcej. Dosłownie niczego.</p><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-48549636846649522442022-06-18T16:55:00.001+02:002022-06-18T16:55:56.651+02:00Dlaczego kocham Jarosława Kaczyńskiego?<p> Od razu się sumituję, bo oczywiście i na żaden sposób nie kocham tego zacnego polityka. Wymyśliłem taki tytuł, bo wiem, że część czytelników dalej się nie zapuszcza. Ale coś w tym jest. Rzecz w tym, że mamy do czynienie z człowiekiem, który przejął stery polityczne, któremu wrogowie zarzucają rzeczy, z których dosłownie żadna się nie trzyma przysłowiowej kupy. Pierwsza rzecz, to oczywisty fakt, że Jarosław Kaczyński jest typowym warszawski inteligentem, ale też inteligentem, który po części rezygnując z dóbr doczesnych przeszedł na pozycję o jedną wyżej, czyli politycznego intelektualisty.</p><p>Stal się niejako bytem osobnym. Zanurzony w historii, historii idei, oraz znając doskonale wszystkie możliwe i niemożliwe drogi rozwoju państw wybrał jedną, drogę starożytną i pełną codziennej męki, drogę starożytnego Rzymu. Niezrozumiany, często przez swoich fanów, robi dokładnie to, co robił następca Cezara, Oktatawian, nazwany Augustem. Wynalazkiem tamtego była wywiedzione logicznie przekonanie, że lud, społeczeństw, musi być, przede wszystkim zapewnione, że instytucje trawają/</p><p>Rzymska Republika upadła nie dlatego, że niezadowolony z systemowych rozwiązań Cezar z Juliuszów przekroczył jakiś tam potok Rubikon. Republikę pokonała wewnętrzna korupcja i wynikła z zalewu pieniądza pogarda dla tych, którzy nie mogą się pieniądzem obronić. Cezar Cezarem, ale popatrzcie na tego Augusta, wątpliwego następcę. Wątpliwy i wątły, za młody i zbyt mało rozumny, a. co lepiej może przemówić do współczesnego, mało z definicji, rozgarniętego czytelnika, a jednak zatryumfował.</p><p>I tak sobie rządził dawniejszą Europą przez 41 lat. Mieszkał sobie w prywatnym domu, nie, że aż na barbarzyńskim Żoliborzu z malutką obsługą służby i wierną, dobrą Liwią, którą haniebnie obsmarował Graves. niczym, a jednocześnie wszystkim rządził. Zapamiętajcie to! <b>Niczym, a jednocześnie wszystkim.</b></p><p>Podobnych władców było wielu, ale żaden w takim stopniu jak Oktawian nie zbliżył się do najprostszej z prawd, że/ tak naprawdę wynosi do władzy i wywalczoną władze wspiera nie rzeczywistość polityczna, a wyobrażenie o niej. Gdy Oktawian szedł na Palatyn wśród okrzyków gawiedzi, wiedział sam, albo jego doradcy, że wszystko przeminie, ale władza i jej spersonalizowany charakter nigdy.</p><p>Nie szydzę z Jarosława Kaczyńskiego, choć można tak sądzić z kwantyfikatorów porównań. Wielkie są, ale też nasze życie jest wielkie i swoiste w swym wyrazie. </p><p>Różnica jest taka, że gdyby jakimś cudem JarKacz, jak go zwykle nazywam przeczytał ten tekst, uśmiałby się być może setnie, a jego adwersarze zaraz kubek z kawą by mój przewrócili i z pyskiem swych chamskim, rozdarty wystąpili w szranki. Gdzie, panie tego., Rzym, a gdzie znowuż Krym?</p><p><br /></p><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-61749027329743411292022-02-28T08:34:00.002+01:002022-02-28T08:34:59.718+01:00Czy dureń może nawrócić się na bycie rozumnym?<p> Dla tych, którzy nie lubią za dużo czytać od razu odpowiem na zadane w tytule pytanie, że oczywiście nie może. Nie może, ponieważ jest durniem i durniem pozostanie. Opadnie wojenny kurz i momentalnie wylezą spod kamieni razem ze swoimi urojeniami, chorymi ideologiami i ogólną zgnilizną umysłową. Tak będzie, ponieważ dureń polityczny po prostu nie istnieje bez swoich manii, którym chce uszczęśliwić świat. To jest jego racja politycznego bytu, klepanie w kółko wyuczonych formułek i zmuszanie innych, by przez jego okulary widzieli świat, a wszystko po to, by zamazać rzeczywistość. Teraz, nagle, ta okropna rzeczywistość stanęła w świetle i nie sposób jej nie zauważyć. Durnie zostali na chwilę postawieni do pionu, choć tak naprawdę nadal gniją w barłogach. Wystarczy przejrzeć serwisy informacyjne i zapoznać się falą mądrości i otrzeźwienia zalewającą naszą kochaną Europę. Już wojsko dobre i potrzebne, już energia jądrowa całkiem fajna, NATO znakomite, pomimo, że na jego czele straszne USA, już nagle, że nie tylko forsa jest ważna, a bezpieczeństwa nie zapewniają czarodziejki czy inne jednorożce. I te wszystkie mądrości w ustach durniów, którzy sami, od dziesięcioleci podcinali gałąź na której siedzą razem ze swoimi narodami. </p><p>Nie wierzę ani przez chwilę w zmianę europejskiego czy unijnego paradygmatu, ponieważ durnie zostali wyniesieni przez podobnych sobie, a gdyby nadeszła era rozumnych działań, nie będą potrzebni, a ich biadolenie zostanie wyśmiane. Alkoholik czy narkoman może wytrzeźwieć, złodziej stać się człowiekiem uczciwym, ale tu mamy sytuację beznadziejną. Pusty śmiech mnie ogarnia, gdy w miarę poważni ludzie łapią się w pułapkę i gotowi są wierzyć w prawdziwość i szczerość tych wszystkich deklaracji. Ta dziwaczna Urszula z wypisanymi na buziaku deficytami umysłowymi, albo ten Kanclerz, co nagle zmądrzał, pewnie w nocy, i dalejże od nowa przewodzić Europie, już prawie jako militarysta. Ci wszyscy politycy, nagle nadęci bojowo, że użyję wiekopomnych słów Haszka z przygód Szwejka, strojący minę "jak kot srający w sieczkę". Tak będą trwali, aż opadnie wojenny kurz, ale bez względu jak i kiedy zakończy się rosyjska agresja, minie tydzień i zaczną mielić od nowa swoje zaklęcia. Niektórzy, durnie wyższego stopnia, czyli kwalifikowani, już przecież zaczęli, choć teraz ich chore jojczenia pasuje jak pięść do nosa. Z udziałem, jak zwykle durni naszego chowu wyskoczyli ze swoją wymierzoną w Polskę rezolucją wzywającą do natychmiastowego i retrospektywnego uruchomienia mechanizmu praworządności... Tak to będzie wyglądało za chwilę. Znowu zacznie się ględzenie o żabkach, klimacie, o doskonałych w swym prawnym idealizmie sędziach i agresywnej faszystowskiej Polsce. Tak będzie, bo musi być coś w zamian, a machiny głupoty nie da się tak łatwo zatrzymać, tym bardziej, że częściowo jest już poza zasięgiem wyborców. </p><p>Zresztą i wyborcy mają swoje przyzwyczajenia. Wczoraj na twitterze fala zapewnień, że sankcje i zmianę nastawienia Niemiec załatwił Tusk, rzecz jasna po cichu, bo tak robi się prawdziwą politykę, a polski rząd nic nie robi, bo jest skłócony z UE i NATO. Sądząc z komentarzy ludzie w takie rzeczy całkiem poważnie wierzą. Zaraz się dowiemy, że Donald czy inna Spurek osobiście strącają kacapskie samoloty bojowe. Czasem naprawdę nie wiadomo, gdzie oczy podziać. Inny gatunek twitterowych komandosów, bo to jest wyższa sprawność, w dwustu osiemdziesięciu znakach potrafi skomentować wojnę, wspomnieć o Wołyniu, Izraelu, Covidzie i zrobić tajemniczy wygibas, że coś jeszcze wie, ale nie powie, bo reżim czuwa. Inni znowu, że żadnej wojny nie ma, że ustawka, maskirowka. Za tę maskirowkę to lałbym w pysk. Gdzie w tym wszystkim głębsze otrzeźwienie? Część ludzi najwyraźniej sądzi, że wojna to coś w rodzaju meczu i okazja, żeby się lansować na jej tle. Zapewniam, że wojna to nie mecz, a dureń pozostanie durniem, choćby ubrał się w zbroję Aleksandra Macedońskiego.</p><p><br /></p><p><br /></p><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-63739045330118413802022-02-27T10:19:00.002+01:002022-02-27T10:19:42.955+01:00Rosyjska agresja. Symulacja kontra rzeczywistość<p> Czy Rosjanie mogliby zmiażdżyć opór Ukrainy? Oczywiście. Wystarczą zmasowane bombardowanie miast i hekatomba ofiar wśród cywilów. Mogą to zrobić bez użycia broni nuklearnej, ale w ten sposób uczyniliby swoją inwazję bezsensowną. Nie chodzi bynajmniej o to, że agresor ma czułe serduszko, bo nie ma. Jak widać niewiele też ich obchodzą reakcje świata, na zasadzie, że i tak wszystko mija, a ludzka pamięć, o ile w grę wchodzi forsa, bynajmniej nie na końcu. Celem jest bowiem rządzenie Ukrainą i Ukraińcami. Dlatego miało iść szybko i stosunkowo łatwo. Nie poszło i Kacap stanął przed problemem. W tej chwili nawet zdobycie Kijowa i zainstalowanie własnego rządu niewiele da, ponieważ wydarzenia stworzyły taką dynamikę, że świat, choćby chciał i nie wiem jak był przez Rosję skorumpowany już takiego rozwiązania problemu nie zaakceptuje. Gwarancje milczenia i niechętnej, a może i pełnej oburzenia aprobaty, które niewątpliwie otrzymał na drodze dyplomatycznej od przedstawicieli niektórych państw zachodnich zostały już unieważnione. Można oczywiście do nich wrócić, ale to musiałoby potrwać, a czasu nie ma. </p><p>Cała rosyjska ofensywa utknęła w stanie pewnej niemożności i nie chodzi o sukcesy, porażki czy zaniechania militarne. Rosja ma znaczne rezerwy, które może i będzie przesuwać na Ukrainę, będzie maszerować, wjeżdżać, robić desanty, nękać ostrzałem, ale dotychczasowe efekty wobec już użytych nakładów nie wyglądają najlepiej. To nie symulacja komputerowa, których pewnie przeprowadzono setki, ale operowanie żywym organizmem armii, wobec oporu obrońców. Pierwsza rzecz, która szczególnie dziwi i być może jest powodem kacapskiego ambarasu jest silne przekonanie rosyjskich elit wojskowych, że w zasadzie nie natrafią na poważniejszy opór. To musiało wynikać z jakichś analiz, pewnie opartych na prawdziwym zresztą przeświadczeniu, że Ukraińcy nieszczególnie, delikatnie rzecz ujmując, cenią swój rząd czy swoje państwo, a być może państwowość jako taką. I po takich przenikliwych analizach udało się Kacapowi zmienić, prawie natychmiast odwrócić to nastawienie. Sukces jak cholera! Rosja przywykła do atakowania z pozycji Boga, przed którego siłą same gną się kolana. Wiara w to jest powszechna wśród rosyjskiego ludu i wspina się ta wiara po szczeblach kompetencji i władzy, aż do tronu na którym zasiada Putin. Po drodze nikt tego przeświadczenia nie zaneguje, nie podda w wątpliwość, nie zwróci uwagi na możliwe problemy czy reperkusje inwazji, a nawet jeśli, jest to głos osobny, nie służący karierze takiego defetysty.</p><p>Z podobnym problemem mierzy się rosyjska armia, organizm ogromny, ale wielce zróżnicowany pod względem siły, skuteczności i przeznaczanych nań nakładów. Każda wielka armia tak miała i rzecz w tym, jak sprawnie dowodzący potrafią utrzymać jej morale poprzez skuteczną aprowizację, utrzymywanie linii dostaw paliwa, amunicji, żywności, leków i tak dalej. Braki logistyczne i w zaopatrzeniu są zawsze problemem sygnalizującym słabość i zachęcającym przeciwnika do działania. W przypadku obecnej rosyjskiej agresji jest to problem, co już widać, narastający, a jego przyczyna jest zgoła podobna do opisanych powyżej błędnych w tworzeniu analiz. Każda armia ma do tego w swoich szeregach złodziei, głupców i ludzi zajmujących stanowiska daleko powyżej swoich kompetencji, a podejrzewam, że armia rosyjska, o ile akurat nie defiluje po Placu Czerwonym, ma ich znacznie więcej niż przeciętna. Do tego szczególnie w systemie rosyjskim wszystko musi po prostu być w jak najlepszym porządku, ku zadowoleniu przełożonych. Tak tworzy się piramida, powiedzmy, półprawd. W trakcie ofensywy staje czołg, bo zabrakło paliwa. Nie znaczy to, że jego załoga po drodze rozsprzedała go, by nabyć wódkę. Taki czołg na przejechanie odcinka X potrzebuje sto litrów paliwa. Nasze palą sto dziesięć, ale to niedobrze, to zapewnimy, że dziewięćdziesiąt siedem, to może dowódcy premia wpadnie. Dalibyśmy żołnierzom porcje na dwanaście dni, ale te łobuzy albo zeżrą od razu, albo sprzedadzą, to damy na trzy dni i jakoś się dowiezie. I tak dalej, w ten właśnie deseń. To jakoś przechodzi na poligonie, nawet największym, ale tu nie poligon. </p><p>I co ma myśleć żołnierz najpotężniejszej, wedle odwiecznego przekonania, armii świata, który ma się gdzieś przedzierać z narażeniem życia, skoro wie, że jego armia dysponuje środkami, które mogłyby natychmiast oczyścić mu drogę, ale nie może czy nie ma zamiaru ich użyć. I jeszcze, co bardzo dziwne, może zginąć na zawsze i nieodwołalnie. Trudno tak walczyć, nawet bez wydumanej racji moralnej, o ile rzecz nie w naciskaniu śmiercionośnych guziczków. </p><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-25261306135272004982022-02-25T10:00:00.000+01:002022-02-25T10:00:02.627+01:00Rosyjska agresja. Starego psa nie nauczysz nowych sztuczek <p> Niesamowite, że napaść Rosji na Ukrainę mogła kogokolwiek zdziwić, albo zaskoczyć. Wojna, która była przygotowywana i zapowiadana od dawna przez Rosję, państwo na wskroś agresywne, które nie zjawiło się na naszej planecie nagle i z czystą kartą. Podobnie reakcja tak zwanego zachodu była oczywista, a międzynarodowa gra interesów nie była w większości tajna. Podobnie jak obłęd a właściwie obłędy ideologiczne trawiące świat od lat. Jego rozbrojenie moralne i mentalne, jego zdziecinnienie wreszcie. No kto by przypuszczał, że silny wykorzysta słabość słabego, jego głupotę czy wyuczoną bezradność. I naprawdę nasi rządzący nie powinni dołączać do chóru zdziwionych, bo jak raz spisali i spisują się dobrze. Nic nam nie daje ględzenie, że Niemcy to czy tamto, że sankcje takie czy owakie. My o tym nie decydujemy. Róbmy swoje, a kto chce stracić twarz, niech traci. Może być też tak, że przy okazji tej straty przysłowiowego rubelka też nie zarobi.</p><p>Warto zauważyć, że to nie jest, jak nam wmawiają w mediach żadna "wojna Putina" tylko napaść Rosji na Ukrainę. Gdyby Polska napadła Słowację, czy ktoś przytomny pisałby, że to wojna Dudy, albo Morawieckiego. No chyba, że w Polsce, bo tu takich cymbałów pełno w wiadomych środowiskach. To nienajlepszy przykład, ale zmierzam ku temu, że tak jak przyznaje się każdemu współczesnemu państwu czy organizacji międzynarodowej miliony uwikłań i sprzeczności decyzyjnych, tak Rosję każe nam się widzieć wprost po dziecinnemu. Zły car, który rozkazuje i cała reszta, która jest jego żelazną pięścią. Już nawet ten zły car jest szaleńcem. No proszę. </p><p>Ale najgorsza i powielana prawie w każdym przekazie jest pewność, że w zasadzie, skoro Rosja zaczęła wojnę, to już ją wygrała. Prawidłowo byłoby pisać, że Rosja ogłosi zwycięstwo i rzecz tylko w tym, gdzie zaznaczy sobie linię za którą się ten tryumf znajduje. Czy to będzie przesunięcie granicy o kilkadziesiąt kilometrów, obalenie rządu i zastąpienie go kacapskimi marionetkami, czy zhołdowanie całej Ukrainy i stanięcie czołgami na naszej granicy. Tego nie wiem, ale w każdym wariancie świat przygotowuje się na uznanie trudnego, może trochę niesprawiedliwego, ale jednak pokoju. Tyle tylko, że nie jestem wcale przekonany, że cokolwiek się kacapowi uda zrealizować do końca. To jawne dzielenie skóry na żywym niedźwiedziu. I tym razem nie Rosja jest niedźwiedziem. </p><p>Nie wiemy na przykład jakie jest nastawienie kadr rosyjskiej armii, nie tylko najwyższych, ale może przede wszystkim tak zwanego średniego szczebla. Nie wiemy też, czy w razie militarnych problemów, czegoś na kształt utknięcia rozwijającej się ofensywy Rosja ma coś istotnego do pokazania bez narażenia się na śmieszność. Już pojawiają się takie medialne gadki, że na razie wysyła poborowych i różne starocie na front, ale zaraz uderzy tymi najlepszymi siłami. Niby te czołgi i transportery opancerzone, które widzimy, to tacy harcownicy. Byłaby to dziwaczna na współczesnym polu walki taktyka, bo przecież ta cała Ukraina to w sumie całkiem spory kraj. Jasne, że rakiety i naloty sił powietrznych, ale wtedy nie obyłoby się bez masowego ludobójstwa ludności cywilnej. To raczej nie pasuje do obecnej doktryny Kremla, a do tego przecież naród ukraiński w rosyjskiej propagandzie jest nadal wielki, bratni i bohaterski, tyle tylko, że zawłaszczony czy ogłupiony przez zachód. Jego reedukacji nie sposób zacząć od masowych mordów. </p><p>Jeśli miała to być chirurgiczna operacja militarna to Kacap jako chirurg, z paluchami jak serdelki i przepitą gębą, nie bardzo się nadaje. Trudno też Rosji, choć niemrawo próbuje, przedstawić agresji jako odpowiedzi na ukraińskie prowokacje, czy też przedstawić się jako ofiara, co uwielbia. Jedno jest pewne, że Rosja ogłosi zwycięstwo, a tylko od Ukraińców zależy, w którym momencie to nastąpi. No chyba, że zły car nagle zachoruje, a wtedy zastąpi go dobry car i wszyscy w to uwierzą, bo ludzie chcą w takie brednie wierzyć. W takim przypadku też zwycięży, nawet jeśli całkiem się wycofa. Tylko proszę się temu nie dziwić. </p><p> </p><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-52107252301510512492022-02-18T07:26:00.000+01:002022-02-18T07:26:24.865+01:00Antypolonizm, czyli strategia artystów ubogich duchem <p> Zacznę od przykładu, bo różni mi piszą, że ja niekonkretnie. No dobrze. W takim razie mamy Kingę Dunin. Okropna to jakaś pani, ale atak na nią za "skrzywione ryje i wieprzowe karki Polaków" świadczy tylko o tym, że redaktorzy wielu idiotycznych, niby prawicowych portali w ogóle nie potrafią czytać ze zrozumieniem. Być może, a nawet wielce prawdopodobne jest, że autorka może coś podobnego kombinować, ale konkret jest taki, że to fragment niechętnej recenzji książki jakiegoś cwanego grafomana, który w ten sposób widzi nas i siebie przecież także. Autorka zauważa nawet, że to już nudne i książka jest tylko dla takich, co chcą wyrzygać się na Polskę i Polaków.</p><p>Z tego zaraz nakręcona zabawka afery. Już panny i mężatki w mediach społecznościowych publikują swoje buziaki, że niby nie mają skrzywionych ryjów, koniecznie w konfrontacji z konterfektem autorki recenzji, która faktycznie jest obdarzona dość nietuzinkową urodą. Ludzie tracą czas, nerwy i wychodzą na durni tylko dlatego, że za pisanie artykułów biorą się ludzie, którzy nie potrafią czytać. Cała ta sprawa funta kłaków nie warta, ale rodzi pytanie, czy ci dzielni, wyniesieni do mediów analfabeci o poważniejszych kwestiach nie smarują tekstów na podobnej zasadzie. Recenzowane przez panią Dunin dzieło powstało by przypodobać się środowisku, które ona reprezentuje. To ci dopiera kalkulacja, nie tylko spychająca autora do rzędu jawnych grafomanów, ale też, jak wynika z recenzji, już i głupców, nie rozumiejących mądrości nowego etapu, bez względu na to, jaki on ma być. Ja nie wiem, bo wolałbym wśród korsarzy przebywać, niż wśród takich typów ludzkich, a nawet nie bardzo.</p><p>A cóż to w ogóle za kalkulacja z tą pogardą dla Polski i polskości? Na czym oparta i co mająca na celu?Nie ma w Polsce tylu pompek, żeby napompować baloniki wszystkich grafomanów, którzy gardzą, brzydzą się i nienawidzą. Wiwisekcja narodu i jego wad setny raz robiona i zawsze przez ludzi, którzy nie tylko żadnych umiejętności ku temu nie mają, to na dodatek wcale Polaków nie znają, a prowadzi ich tylko i wyłącznie środowiskowa pycha i właśnie chęć przypodobania się takim samym jak oni. Do luster gadają, do luster piszą. Nudne to jest, podobnie jak te wszystkie deklaracje wyjazdu, nieczucie się Polakiem, wywiedzione z kupieckiej przebiegłości europejskości, śląskości, kaszubskości czy nawet, a może już przede wszystkim seksualności. To ludzie z Gogola, niczym jeden z bohaterów Ożenku, który zachwycony Sycylią opowiada, że tam ludzie do tego stopnia wykształceni, że nawet chłop oracz mówi po francusku, a rosyjskiego słowa nie usłyszysz. z Gogola, ale niesympatyczni i odstręczający.</p><p>Jakaż kalkulacja! Świat otwarty, a oni wszyscy z własnej woli w polskim więzieniu, lochu nawet, gdzie wilgoć, szczury i ohydni strażnicy. Nie chcą wybiec na kwietne łąki światowej sławy, ponieważ jednak uczyć nas chcą, napominać i zawstydzać. Nie wiem po co i dlaczego nas, skoro sami twierdzą, że nie tu jest ich miejsce. Niech uczą, napominają, zawstydzają i wiodą ku poprawie środowiska, narody i kontynenty, które cenią i kochają. Te Nibylandie zasługują właśnie na nich, ale czekają nadaremnie, a tu tylko wóda, zła wymowa, antysemityzm, faszyzm i diabli wiedzą co jeszcze. I zawsze na stół wyjeżdża Gombrowicz, którego albo nie czytają w ogóle, albo podobnie jak ich koledzy z przeciwnej barykady nie posiedli trudnej sztuki czytania ze zrozumieniem. O, gdyby zadali sobie trud, ale nie zadadzą, bo nie mają czasu, zajęci piętnowaniem. Wysłałbym ich wszystkich na Sycylię, ale czy któryś mówi płynnie po francusku? </p><p><br /></p><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-89060158312642902642022-02-15T11:04:00.003+01:002022-02-15T11:04:22.404+01:00Zawodowi patrioci na grzędzie urzędu<p>Już w szesnastym wieku narzekano na ludzi przesadnie eksponujących swoją religijność, że obwiesi się jeden z drugim szkaplerzami i różańcami, a nie tak drzewiej bywało, bo w tym żadnej szczerości, tylko jakby kpina. Dzisiaj to marginalne zjawisko, za to, a szczególnie ostatnio, rolę podobną gra patriotyzm. Łatwy i niesprawdzalny, bo próby jakimi byliśmy przez ostatnie kilkadziesiąt lat poddawani, jak tak się przyjrzeć, w gruncie rzeczy były dość miałkie. Oczywiście z tej miałkości już całe pokolenia kombatantów, powstańców bez powstań, zesłańców, którzy najdalej byli w Białymstoku i tak dalej. Łatwe, bo i deklaracja werbalna jest łatwa, podobnie jak podział na prześladowców i prześladowanych. Oczywiście prawdziwy patriota i jego rodzina zawsze należeli do tej drugiej grupy i dopiero teraz oddychają pełną piersią wolności. Aż dziw bierze, jak oni zdołali przeżyć te wszystkie prześladowania, bo i Tusk razem z Trzecią RP, Jaruzelski rzecz jasna, Gierek i Gomułka, a nawet sam Stalin. Już nie wspomnę o majątkach na wschodzie utraconych po 1945 roku, albo już na skutek Traktatu Ryskiego.</p><p>Do tego każdy prawdziwy patriota musi mieć wśród przodków choć jednego żołnierza wyklętego i powstańca warszawskiego. Co najmniej. O innych bohaterach oporu przeciwko komunie nie warto wspominać, bo są nieprzeliczeni. Tu również wypada wyrazić zdziwienie, że na przykład taka komuna jakimś cudem się utrzymała przez dziesięciolecia. No cóż, bywa i tak. Dopiero uzbrojony w tak zacną przeszłość patriota może śmiało przystąpić do nauczania maluczkich prawdziwego patriotyzmu i śmiało patrzeć w przyszłość, tym bardziej jeśli zapewnił już sobie stosowne apanaże. Zawodowy patriota nie tylko zresztą naucza, ale i samym swoim przykładem zawstydza innych, mniej uniesionych uczuciami patriotycznymi. On nawet nie ziewa na uroczystych akademiach ku czci, tylko z pełnym skupienia wyrazem twarzy wysłuchuje dziecięcych deklamacji, a nawet się wzrusza szczerze, bo przecież sam już prawie wierzy w wyjątkowość swych uczuć. </p><p>W takim razie, można spytać, dlaczego czepiam się ludzi, którzy chcą być lepsi, bo przecież patriotyzm w każdym aspekcie jest pozytywny. Wszak przyjmując na siebie obowiązek bycia patriotą taki człowiek nie może korzystać z całej gamy łajdactw oferowanych mu przez świat. O, żeby tak było! Niestety patriotyzm deklaratywny jest płytki i jego demaskacja zawsze jest zgorszeniem. To coś takiego, jak świątobliwy człowiek, który nagle okazuje się łajdakiem. Mało było przez ostatnie lata przykładów? Poza tym drażni mnie niezmiernie sprzedawany publicznie fałsz. I to nieznośne ględzenie o trzecim pokoleniu AK zmagającym się z trzecim pokoleniem UB, które rozmywa i degraduje prawdziwą chwałę i prawdziwe łajdactwo. Co z tego, że punktowo prawdziwe, skoro w założeniu ma mieć możliwie szerokie zastosowanie, w sensie, kto nie z nami, kto zgłasza jakiekolwiek wątpliwości ten ubol. </p><p>Przeszłość wedle zawodowego patrioty jest oczywista i istnieje tylko po to, by służyć teraźniejszości. Jak mu mało komuny to złapie jakiegoś dawno nieżyjącego króla i dalejże mu wytykać, a poprawiać, a porównywać. I oczywiście wszystkie te klęski, okropne i krwawe daleko przed tryumfami, przed hekatombą wrogów. Jak upadła wielkość Rzeczpospolitej, ale mniejsza jak powstała, z jakiej pracy i z jakich koniunktur. </p><p>I tak najwięcej ludzi jest obojętna i podejrzliwa wobec własnej Ojczyzny, bo zatarło się w świadomości ogółu, czym tak naprawdę są obce rządy, czym codzienna niższość i bezradność wobec przywleczonej z zewnątrz pogardy. Ta, którą fundują nam nasze własne urzędy, nasze własne rządy, to przecież przysłowiowa bułka z masłem. </p><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8869026335231157740.post-58840464236744565682021-11-28T07:11:00.001+01:002021-11-28T10:02:54.971+01:00Dlaczego jeszcze nie chodzimy na czworakach?<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEim3t_64kqBkFf9-IRgOQSURyfeTz9Whu7vWLVXJtNFTK03tTVla6VLGssAXKDbYdy6sfvOCuMRzH2Ay1hpYjX-DfsCAhZV-zW70B4Gi3cmuVxFNaQPVwswGQ1pSkLUSpSt68ONf6ksr3I/s2581/D%25C5%25BCungla.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1218" data-original-width="2581" height="234" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEim3t_64kqBkFf9-IRgOQSURyfeTz9Whu7vWLVXJtNFTK03tTVla6VLGssAXKDbYdy6sfvOCuMRzH2Ay1hpYjX-DfsCAhZV-zW70B4Gi3cmuVxFNaQPVwswGQ1pSkLUSpSt68ONf6ksr3I/w580-h234/D%25C5%25BCungla.png" width="580" /></a></div> K.Jarecki<p></p><p>Właściwie nie ma na pytanie postawione w tytule dobrej odpowiedzi. Fakt, że jest to skrajnie niewygodny sposób przemieszczania się nie zamyka sprawy, ponieważ jako społeczność robimy całą masę skrajnie niewygodnych i pozbawionych sensu rzeczy i jakoś je sobie racjonalizujemy. Zresztą i tak mentalnie cała ta nasza, tak zwana cywilizacja białego człowieka już chodzi na czworakach. Wypadałoby wymyślić jakiś powód w rodzaju, że tuż nad ziemią jest zdrowsze powietrze, że to korzystne dla układu kostnego, albo dla materialistów, że można znaleźć pieniążek. Potem z górki, już wyśmiewanie dwunożnych, już upomnienia, już kary. Od aktywistów czworakowatości, poprzez czworakowatą policję, aż do społecznych czworaków, w których tak czy owak na końcu zamieszkamy.</p><p>Bardzo ciekawego wywiadu udzielił Dziennikowi Polskiemu zapomniany i wystylizowany na mądrego starca Jan Maria Rokita. To wielka osobliwość, ponieważ zgadzam się ze wszystkim, co tam powiedział, a mam w zwyczaju kontestować wszystko i wszystkiemu złorzeczyć. Trochę tam oczywiście błahostek kulturowych, ale to taka ozdoba do siwej pasująca brody. Pan Jan podnosi tam za to dwie kwestie, które i mnie fatalnie dręczą, dotykają najboleśniej i odsuwają poza margines jakiejkolwiek debaty o sprawach publicznych. Pierwsza to "kult uczuć" a druga to pakietowanie przekonań i poglądów. Poniżej link do wywiadu:</p><p>https://plus.dziennikpolski24.pl/jan-maria-rokita-pod-bieszczadami-poczulem-ze-jestem-na-swoim-miejscu/ar/c15-15921721</p><p>Przy czym, żeby to było jasne, nie jestem przeciwnikiem zakochiwania się czy w ogóle miłości, nawet do kotów, drzew czy kotletów, ale "kult uczuć" nie na miłości polega, a wprost przeciwnie. Po pierwsze bowiem człowiek ma kochać i współczesny człowiek kocha samego siebie. I tu też, nie w tym rzecz, że ustawicznie samego siebie po rękach całuje, ale raczej kocha wszystko, co przejdzie przez filtry jego świadomości, które zbudowały w nim media i kultura masowa. Zatrzymują rozum i logiczną argumentację, a przepuszczają najgłupszy bełkot, byle tylko odnosił się do uczuć i emocji. Dzięki temu wynalazkowi człowiek współczesny jest kompletnie bezbronny wobec przemocy bzdury i świństwa. Wszystko, dosłownie wszystko, ma budzić miłość, gniew, pożądanie, a zatem i wstyd, troskę czy gorącą aprobatę. Wystarczy przejrzeć jakiekolwiek i gdziekolwiek podawana "informacje". Wszystko dla uczuć, nic dla rozumu, do tego w stylu tryumfującego infantylizmu. Ma to oczywiście przełożenie także na wybory polityczne, ponieważ pomaga kreować ludzi, których jedną wartością jest ciągłe, mozolne prowokowanie. </p><p>Temu też służy kwestia pakietowania poglądów. Tu już władcy społecznych emocji mogą śmiało spuścić się na swoich wychowanków. Już jeden pilnuje drugiego, już jeden drugiego chce być sumieniem i cenzorem. To czasem bywa zabawne, ale czasem wcale, a w zasadzie jest po prostu wstrętne. Rozumiem, że tak jest łatwiej, ale z tego nie powstają eleganckie bańki informacyjne, jak chcą ludzie delikatni, ale najzwyklejszy w świecie umysłowy plebs, tym różniący się od starożytnego plebsu, że aspiracjami oraz samozadowoleniem przebija cezarów. </p><p>Zwróćcie przy okazji uwagę na fakt, że każda rzecz w świecie kultu uczuć i pakietowania ma przeważnie jedną przyczynę. Jedna, góra dwie, przy wyjątkowych okazjach. Coś się stało, bo... Każdy chyba z doświadczenia życiowego wie, że zwykle przyczyn jest wiele, ale sprawy skomplikowane w rodzaju stosunków międzynarodowych czy konfliktów zbrojnych mają jedną. Jedną, ponieważ więcej nie trzeba, by wzbudzić emocje, wyznaczyć sojuszników i wrogów. </p><p>Dlaczego zatem nie chodzimy na czworakach? Jakiś atawizm z czasów, gdy staraliśmy się być ludźmi, a może czekamy na stosowne rozporządzenie? Nie wiem, cholera. </p><p><br /></p><div class="blogger-post-footer">http://amazoniawweekend.blogspot.com</div>Jacek Jareckihttp://www.blogger.com/profile/15052572176607827606noreply@blogger.com0