Komusza łajza, która od tak dawna powinna wisieć, że znudzona tym wiszeniem winna sto lat temu spaść, „wyzywa” premiera Węgier od „diaboła”!
Rozwielmożnili się szmaciarze!
Jednym jajem jest dla nich, czy na grobach ofiar kaci ( oraz ich pomocnicy ) zatańczą Czardasza czy Poloneza.
Jedno jest pewne i po tej stronie stoję, że zasługują tylko na jeden rodzaj tańca. Jaki? Wiadomo!
Ale gdzież tam, zamiast siedzieć pod darnią i ani dychać, wyłazi taka szmata i recenzuje. Premiera Węgrów recenzuje komusze ścierwo.
Jakiś nasz, polski miller.
Polski miller?
Paranoja!
10/10 tylko szczęśliwym trafem nie wylądował na gałęzi kutas jeden.
OdpowiedzUsuńCo się odwlecze...
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu zauważam, że Pan, Panie Jacku zapisuje dokładnie to co mam na myśli w danej sprawie.
OdpowiedzUsuńMoże jest odwrotnie?
OdpowiedzUsuńnie, jak tylko w usłyszałam w radio jego ględzenie, pomyslałam sobie "Komusza łajza, która od tak dawna powinna wisieć, że znudzona tym wiszeniem winna sto lat temu spaść, „wyzywa” premiera Węgier od „diaboła”! etc"
UsuńPo chwili czytam na amazoniewweekend, to samo! To jak może być odwrotnie?