Obama ułaskawił indyka. Słodki Nicpoń nie może liczyć na taki gest, ponieważ u nas nie ma podobnego obyczaju – A na Marsie znaleziono metan – w każdym razie cząsteczki metano - podobne.
Kiedyś to sobie ludzie pisali, jakby na swobodzie. Taki na przykład Stanisław Ignacy Witkiewicz, zbieżność imienia i nazwiska z imieniem i nazwiskiem Artura Nicponia jest zupełnie przypadkowa.
Popularny, znany także z telewizji „Witkacy” napisał taki wierszyk:
„Puć tu do mnie Dziecko puć
Ukuj moja starczą chódź”
Pedofil! Zboczeniec! Łapać łobuza! – Ino Witkacy mało już żyje i schwytać go raczej nie można.
Ale z drugiej strony, napisał tez tak:
„Tyle szczęścia
Co w obłapce
I to jeszcze
Tak – po kapce
Lecz nie można
Przecie ciągle, boby się
Zmieniło w wągle!”
Nie dość, że zboczeniec to jeszcze seksualny maniak! Po kapce – też coś!
I jeszcze gorzej!
„Jamburowy statek, tamburowe syćki
Ino nie z jamburu mojej Jagny cycko!
Jamburowe dziwki, kiebyście wy były,
Tobyście z jamburu chuicki lubiły!... Eoop”
Miał szczęście Witkacy, że się nie natknął nigdy na Wojtka Orlińskiego, czy innego lewackiego jełopa, których wyroiło się całe mrowie.
Nie drzyjcie się tak, nim przeczytacie to:
„Zamknijcie w krystały
Wase krwawe pały
W wariackie głosicki
Wase ze dusycki – „
Jeszcze na szczęście do tego nie doszło by byle menda, donosiciel czy inna małpa mogła dyktować co se mozna se pisac... Co nie, panowie lewaki/świniacki z medialnego patyka?
I jeszcze raz Pan Witkacy:
„Uczłowieczone bydlęta zaczęły
Całkować niemoc w potworną potęgę
Myśli bydlęce jęły skręcać skrycie
W sprężynę giętką uczuć wszawych wstęgę.
Rozczyn dzieł Marxa wlany w bydląt czaszki
Wytwarza z mózgiem przedziwną miksturę
W sikawki wtłacza to wszystko drań jakiś
By pod ciśnieniem w świat puścić przez rurę.
Proces ten ujrzy kiedyś na obrazku
Przyszły człowieczek i ze szczęścia zakwili
Historia w lśniącym, szczerozłotym kasku
Przedstawi świetność niepowrotnej chwili
Tylko ta chwila nigdy już nie wróci –
Przeszłość i przepaść za sobą rozwarła.
Nudą, czekania syci ciemną siłę
Masy, co nigdy do syta nie żarła”
Tak, mili moi, łże lewacy und leberałowie od spożywania "leberki" To był łobuz pierwszej kategorii, ale chyba go żaden Piłsudski czy inny Dmowski, nie ścigał, nawet gdy na blogu* napisał o JK Bieleckim - Gówniarz! Łagodnie napisał.
( * autor wie, że wtedy blogów było mało )
Nauczyliście się robić nagonkę, od sowietów. Nie chodzi nawet o to, że wasi, akurat, przodkowie ganiali w nagonkach. Podejrzewam, że nikt by ich do tak pilnej/ praktycznej roboty nie przyjął. Donieść, podlizać się władzy – no, szmalec!
Jak Was, mili moi, uczłowieczyć?
Jezu, jezu... Jaka cenzura:
OdpowiedzUsuń"Sprawę skomentował sam Jarosław Kaczyński. W rozmowie z Radiem ZET przyznał, że nie zna sprawy bardzo dokładnie, ale podejmie stosowne kroki, bo wypowiedzi, o których usłyszał, są niedopuszczalne. - Jadę do siedziby partii, podpiszę akt zawieszenia. Tyle mogę - powiedział reporterowi radia. Jak dodał, zawieszenie w prawach członka partii to pierwszy krok do postawienia działacza przed sądem partyjnym. Ten zaś będzie mógł wyrzucić go z PiS"
I o co, prawda, chodzi? Masz Pan jakiś koncept?
OdpowiedzUsuń