Na zdjęciach maluchy mają po trzy i pół tygodnia. Dzisiaj skończyły miesiąc i powoli zbliża się moment, że trzeba będzie się z nimi pożegnać. Już, poza tym, co zapewnia im Róża, dostają trzy, cztery, dodatkowe posiłki dziennie, w tym rozdrobnione gotowane mięso z kurczaka. Ząbki jak igiełki. Pomysły na psoty wręcz nieograniczone. Zrozumie tylko ten, kto miał kilka szczeniaków w mieszkaniu. Teraz uwaga, prosze się skoncentrować.
Szczenięta są, co oczywiste, do rozdania. Pięć jest już zamówionych, ale na razie są to zamówienia ogólne, z tym, że dwie osoby zdecydowanie chcą przyjąć suczkę. Zresztą, wszystkie szczeniaki są piękne. Wydamy maluchy tylko w dobre ręce. Trzymający psa w kojcu, że o łańcuchu nie wspomnę, nie mają czego szukać.
Jeśli odziedziczą charakter po Róży, mogę je z czystym sumieniem polecić. Ich matka jest psem średniej wielkości. Waży 25 kg. Przygarnęliśmy ją w styczniu 2010. Jest bardzo czysta, nigdy nie nabrudziła w domu, niczego nie pogryzła - Poza kośćmi oczywiście, a szczeki to ona ma! Dużą kość tukową załatwia w pół godziny zostawiając tylko jedną drzazgę. Nie cierpi inkasentów wszelkiej maści a raz nawet próbowała zagryźć faceta z wodociągów. ale powiedzcie sami, kto przyzwoity wchodzi do obcego domu bez pukania?
Uwielbia spacery, biegi po łące, gdzie namiastką polowania jest rozkopywanie kretowisk i wyciąganie ich sprytnych lokatorów. Wedle profilu rasy, jest ulubioną zabawą jest aportowanie. Chętnie pływa. Od fachowca dowiedziałem się, że nie należy psicy kąpać. Latem naturalne zbiorniki, albo basenik, zimą, śniegowy szał. Jednak najważniejszą jej cechą jest zamiłowanie do przebywania blisko domowników, ciągła potrzeba pieszczot i zabawy.
Teraz spoważniała, ponieważ ma się kim opiekować a opiekuje się maluchami znakomicie. Nie wiedziałem, na przykład, że suka czyści po swoim potomstwie nieczystości. Gdy się bawią krąży między nimi, zlizując to co w ich brzuszkach stało się niepotrzebnym balastem. Jeszcze raz. Jeśli ktoś ma życzenie dostać za darmochę fajnego przyjaciela, niech się zgłosi na pocztę. Jest na blogu. Sorry, za symboliczną złotówkę, z powodu zabobonu, że pies sprzedany lepiej się chowa. Zwróćcie uwagę, że szczeniak będący w 100% Flat Coatet Retriverem kosztuje nawet 2000 złotych, a tu za złotówę macie połowę, albo więcej z puli genów. :)
Muskwa - największy pies.
Maniek - pies w paski / znalazł nowy dom /
Czortuś - czarny pies ( jako pierwszy znalazł nowy dom! Brawo Czortuś!)
Bokserek - pies / Jutro wyjeżdża do nowego domu w Kole / zostaje sześciu wspaniałych/
Buldoczka - suczka
Doberman - pies w białym krawacie
Łysa Broda - wyjątkowo sprytna suczka
Księżniczka - suczka z białą gwiazdką na karku
To ich zadowolona z siebie mama, Róża.
Róża jest, szczeniaczki też. Czy tatuś powyższych znany , czy nn ?
OdpowiedzUsuńNiestety NN. Nie zmienia to faktu, że są śliczne i sprytne.
OdpowiedzUsuń