Tomasz Sakiewicz opublikował w Salonie24 tekst, który mnie zadziwił. A jestem, niczym jakiś Radziwił, człowiekiem, którego nic nie dziwi. W swoim czasie przysiegałem, że nic mnie nie zdziwi. I dotrzymałem do wczoraj, aż tu nagle Sakiewicz – Niczym Bolek Radziwił, mnie dziwi!
Pan Tomasz napisał, że jesień będzie nasza. Nieprecyzyjnie napisał. Jeśli Sakiewicza i jego nienasyconych kolegów, łże publicystów z Gapola czy innej Republiki to na pewno nie moja, czyli - Nie nasza, tylko ich. A co mnie jacyś „oni” obchodzą? Nic!
Nie kupuję „Gazety Polskiej” podobnie jak nie kupuję „Gazety Wyborczej” To nie żadna prasa tylko medialne szczujnie. Bujdy, nędzna publicystyka skierowana do fanów i zaspokajanie ambicji, przypadkiem potrafiących pisać koleżków/ synalków koleżków, oraz innych grafomańskich ananasów. Nic wielkiego – Ot, nędza.
I ta nędza chce prowadzic lud na barykady!
Pan Sakiewicz nie ma ambicji wykraczającej ponad medialny tryumf nad równie żałosną bandą Michnika. Ale co tu ma do rzeczy Polska, czy obalanie rządów imć Tuska? Włazi pomiędzy ostrza szermierzy i jeszcze się tłustawą pupą rozpycha.
On i inne marne publicysty wolność raczą nam wywalczyć? Taką, jak na ogarniętych szałem cenzury portalach internetowych, którymi zarządzają? Wolność- 0, cholera!
Rewolta spoleczna - Jakie to łatwe! Trza ino kupic plik gazet i opłacić abonament za „niepoprawną i do bólu niezależną telewizję” – Czegoś takiego, nawet szczery wariat by nie wymyslił. Zobaczcie - a redaktor Sakiewicz wymyślił! I na dodatek pisze to otwartym tekstem!
Przemyślałem. Nie jest liderem – Liderem jest i chyba pozostanie Lech Wałęsa, ze swoim hasłem: - Zdrowie wasze w gardła nasze!
Pan redaktor jest tylko marnym epigonem, wobec genialnego w swej prostocie Lecha. Za dużo, prawda, kombinuje. Mam nadzieję, że pana Sakiewicza wraz z towarzyszącemi mu osobami, Kaczyńszczak odgoni na sto tysięcy kilometrów.
Słaba to nadzieja, niemniej jest.
Oczywiście, można użyć Gazety Polskiej w sposób skuteczny, nie zbaczając z ideologicznego kursu. Pałę owijamy, wymienioną wyżej gazetą. Zaczajamy się w miejscu słabo monitorowanym i sprzedajemy napotkanym lewakom, innym leberałom, oraz ludziom starszym, osłabionym przez życie, nabyte uprzednio cegły, po stówce, używając starodawnego sloganu – Kup pan cegłówkę za stówkę, a ocalisz pan główkę!
Jest zysk – Jest impreza! Redaktorzy popracują na świerzym powietrzu, rozerwą się, podyskutują z ludem roboczym und słabosilnym.
To nic wielkiego, inne, zasłużone dla demokracji 3RP media robią to od ponad 20 lat. Gdyby ludzie mieli tego świadomość, każdy, nawet przeciętny czytelnik czy oglądacz, dawno wybudowałby sobie z tych cegieł zgrabny domek.
Ktoś spyta, gdzie tu stówka? Przepraszam, a ile już naliczył licznik tego całego Balcerowicza?
Aleś Brachu załadował! ;-)
OdpowiedzUsuń(Jak się to 'brachu' pisze? Nieważne zresztą.)
Pewnie masz rację. Mówię na intuicję, bo Sakiewicza nie stosuję. Nawet nie z jakichś wielce religijnych przyczyn, tylko tak po prostu.
Pzdrwm
swego czasu dzieciarnia czytająca książki wiedziała, jak się prawidłowo pisze "radziwił". obecne "chamopole" tego nie wi, jak widać... symptomatyczne... i smutne...
OdpowiedzUsuń