poniedziałek, 3 października 2011

PO. Bieg głupków

Nie mam zamiaru nikogo przekonywać do głosowania na PiS. Nawet to, że sam głosuję na Prawo i Sprawiedliwość też nie jest pewnie jakąś osobliwą atrakcją.

Człowiek o charakterze wojowniczym może zapytać, dlaczego nie staram się przekonywać?
Odpowiadam pytaniem - A niby kogo?
Kto z ciekawości/głupoty dotarł na poziom blogosfery ma już jakieś pojęcie o polityce, propagandzie narracjach i tym podobnych ekscesach współczesnej demokracji.

Zostało kilka dni. O czym tu gadać? Argumentów ponadpartyjnych brak, ponieważ wszystko opiera się na zaufaniu.

Ja zagłosuję na PiS, inny ancymon wręcz przeciwnie. To już zostało na poziomie blogosfery zdecydowane.

- Zdecydowane? Niech pan spojrzy tutaj!

- Gdzie? Proszę mi nie pchać palca w oko! Gdzie?

- Tutaj!

- Faktycznie, łeb rozbity. Zaraz panu gazikiem, wodą utlenioną…

- Zapiecze…sssssssssss…

- Co się Panu stało?

- A, zderzyłem się z Gombrowiczem!

- Zderzył się pan z Gombrowiczem?

- Nawet nie przeprosił tylko tak jakby kogutem zapiał i jeszcze przejechał mnie szpicrutą po marynarce.

- Gombrowicz pana szpicrutą? Przecież On mało, że tak powiem, żyje…

- Może i mało, ale jaki twardy ma łeb!

- Pan się z nim stryknął uciekając z Polski po czterech latach waszych rządów?

- Co pan? On wracał a ja niczym w rugby, aby nie doszło do sprzeniewierzenia ideałów…

- Wracał z Argentyny?

- Nie wiem czy z Argentyny, czy z Paryża. Po prostu pędził jak jakiś….

- Nie mógł pan go wyminąć peowskim zwodem?

- Mogłem, ale Witkacy podłożył mi nogę!

- Witkacy podłożył panu nogę?

- Podłożył, łobuz taki i owaki! I jak trzasnąłem w mur. Łbem.

- Łbem?

- Aż mi się Tusk w Troi ukazał, kwieciem umajony!

- Alojz- chluśnij mu wodą z wiadra! Hmmm... - Zeznaje pan, że obywatel Witkacy podłożył panu nogę?

- Kopnął łobuz! Nabawiłem się kontuzji ścięgna Achillesa!

- Jak wyglądał ten cały Witkacy?

- Normalnie! Głowa, ręce, brzuch…. tu i tam noga

- Pani Agato, więcej się nie dowiemy, ponieważ to facet z PO!

- Facet z PO?

- Wybałusza oczy, wymachuje łapskami i co drugie słowo mówi ; “obrzydliwe….obrzydliwe” Skąd, cholera, biorą Tuski tego świata tak agresywnych idiotów?

- To ja mu obwiążę ten jego rozbity łeb. Wypada, prawda?

- Wypada! Wypada! Brzemię, pardą, białego człowieka wobec dziczy!

- Zaparzę mu maślanej herbaty!

- No, bez przesady! W lodówce jest maślanka

2 komentarze:

  1. U nas wczoraj w Oświęcimiu był tuskobus no niestety nikt nie wiedział przyjechałi cichaczem, czego się boi i to z kiepskim z kiepskim skutkiem i cieciem, żenada

    OdpowiedzUsuń
  2. wiesz, Tuski tego świata boją się rozmawiać z nami normalnymi ludźmi.

    OdpowiedzUsuń