wtorek, 11 października 2011

Moja Komisja Obwodowa 2005- 2011/ 1 część


Aby przeprowadzić analizę wyników wyborów parlamentarnych, zszedłem dosłownie na ziemię, ziemię udeptaną przez moje własne, prywatne nogi. Jako dane posłużą wyniki z mojej, czyli z tej, w której głosuję, Obwodowej Komisji Wyborczej w Golinie.
Sądzę, że to wystarczy.
 
Nie traciłbym czasu na analizy i grzebanie w procentach, gdyby nie pojawiające się w blogosferze teksty, w których poddaje się w wątpliwość umiejętności oraz uczciwość Komisji Wyborczych na podstawie danych o “głosach nieważnych”
 
Wybrałem “moją komisję” Raz, że znam większość ludzi tam zasiadających, dwa, że ręczę za ich uczciwość, nie wspominając już o tym, że w poprzednich wyborach zasiadała w niej znana ogólnie “Alga”
 
W pierwszym odcinku będzie o frekwencji oraz głosach nieważnych, a także o wynikach meczu PO vs PiS. W drugim zaprezentuję wyniki poszczególnych komitetów w trzech ostatnich wyborach oraz wnioski o przepływie elektoratu.
 
1. Frekwencja.
 
2005 - 38,24% - 644 ważnych głosów
2007 - 50,42% - 838 ważnych głosów
2011 - 43,24% - 729 ważnych głosów
 
Od razu widać, że dzień 30.06 niespecjalnie promuje frekwencję. Z drugiej strony, uwaga w postaci danych, dla PiS-owskich miłośników niskiej frekwencji, która rzekomo daje tej Partii jakiś szczególny handicap.
 
Oto wyniki PO vs PiS w “Mojej Obwodowej”
 
2005 - PiS - 176 głosów / 27,33 %
           PO  - 127 głosów / 19,72 %
 
2007 - PiS - 259 głosów / 30,91 %
         - PO - 250  głosów / 29,83 %
 
2011 - PiS - 212 głosów / 31,45 %
         - PO - 188 głosów / 27,89 %
 
Biorąc pod uwagę ekstremalnie niską frekwencję w 2005 roku, można zaryzykować tezę, że elektorat dwóch partii postsolidarnościowych wygląda na stabilny. Zbijając wyniki z trzech głosowań otrzymujemy: 
Oddano 2211 ważnych głosów.
 
PiS - 647 głosów / 29,26%
PO - 565 głosów / 25,55%
 
Przyjmijmy te wyniki za dość stabilne. W "mojej" Komisji PiS ma minimalną przewagę nad PO. Niby nic dziwnego, że w mieście pięciotysięcznym zdarzają się takie wyniki 
( nawet w sercu Wielkopolski ) Rzecz w wynikach innych partii, ale ze względu na “popularną” objętość notki blogerskiej, o tym jutro.
 
Teraz czas na najbardziej kontrowersyjną statystykę. Jeszcze raz podkreślam, że mam pełne zaufanie do Komisji Wyborczej, której dane publikuję. 
 
W 2005 roku oddano 100%     ważnych głosów.
W 2007 roku oddano  97,59%  ważnych głosów.
W 2011 roku oddano  92,46%  ważnych głosów
 
W czym rzecz?
Raz, że zaczęły głosować roczniki, które za nic mają autorytety, także kodeksu wyborczego, a dwa, że dzięki staraniom medialnych “szczujni” ludzie politykę traktują jak zabawę. 
 
Trzy, że zamiast agitować do glosowania, należy ludziom pokazać, jak to się robi?
Karty pomazane mazakiem, zarysowane całe kratki, wielokrotne ,różno-partyjne" głosowania na jednej karcie. Zamalowywanie kratek, albo nawet, zamiast “X” skreślenie wybranego kandydata.
 
Taka jest ta nasza demokracja i na razie innego systemu nie zaznamy. 
 
 
 
 

1 komentarz:

  1. U nas wygrała Beata Szydło, pokonała ciecia grasia http://www.oswiecimskie24.pl/6638,POWIAT.-Wiceprezes-Szyd%C5%82o-wygrywa-z-rzecznikiem-rz%C4%85du-Grasiem-.html

    OdpowiedzUsuń