"Środowiska antyfaszystowskie (Żelbeton czyli 'queerowo-feministyczny, antyfaszystkowski blok non-violence') protestujące przeciwko piątkowej demonstracji narodowców zamierzali dzisiaj zasłonić balonami pomnik Romana Dmowskiego. Uniemożliwiła im to jednak grupa osób ewidentnie broniących przywódcy przedwojennej endecji, która licznie zebrała się pod monumentem. Policja skutecznie oddzieliła od siebie obie grupy"

Durne lewaki! Gdyby was wszystkich zebrać. Gnojów od Urbana, post - stalinowskie świnie, kawiorowych Gojów z Krytyki Politycznej i resztę tego różnobarwnego bydełka.

Gdyby wszyscy wymienieni powyżej wysilili się, nadęli swoje marne głowy jak balony, przyjmując od biegaczy z gwybola rozdawane prawie za darmo umysłowe dopalacze, i tak, nigdy nie będą w stanie osiagnąć poziomu sznurowadła w lewym buciku Pana Dmowskiego.

Gdzie Michnik czy inny Blumsztajn, a gdzie Dmowski?

Z czym do ludu, frajerzy? Gońcie kijkiem fajerki z pieca!

Samo to, że w Polsce, trzeba pomnik Dmowskiego chronić przed lewackim bydełkiem jest dziwaczny.

Na szczęście, każde dziwactwo ma swój koniec.

Komorowski

Tusk

Kopacz

Też