- Mam teraz wielką nadzieję, że Jarosław Kaczyński wygra wybory – powiedziała wczoraj po debacie moja mama.
Dlaczego to piszę?
Bo, moja mama na 73 lata, od kilkunastu nie rusza się z domu, niestety choroba jej nie pozwala na dłuższe wędrówki. Na wybory też nie chodzi, choć rzeczywiście tym razem ma wielką na to ochotę, by zagłosować na Jarosława Kaczyńskiego.
Trudno, będzie niestety miał p. Kaczyński jeden głos mniej, bo nie mam jak mamy do lokalu wyborczego doprowadzić.
Mama zawsze była i jest mi wzorem, zawsze szanuję jej zdanie, bo nigdy nie ulegała żadnej propagandzie.
Dalej mama analizując szansy, powiedziała, że teraz i tak, p. Kaczyński, będzie miał (gdyby wygrał wybory prezydenckie) kłopotliwą sytuację, niestety, ma rację.
Pamiętajmy, że Prezydent u nas w Polsce to nie to samo co np. w USA. Zwłaszcza po tragedii Smoleńskiej, gdzie Prezydent zginął (bo…), a miał ochronę, powinniśmy pomyśleć i o tym.
Jedno co jeszcze utkwiło mi w pamięci, to, to, że mama stwierdziła, że JK, to nie tylko polityk wielkiego formatu, to prawdziwy mąż stanu, czego u nas w polityce po prostu się nie spotyka.
No tak, ale niestety, nie mogę za mamę głosować biorąc od niej upoważnienie, bo nie ma mama 75 lat.
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz