Co powiecie o człowieku, który od rana chla? Wstaje, umyje się, ogoli, usmaży sobie jaja na bekonie, zrobi kawę i ciach, szklankę wódy na szybko. Potem wychodzi na miasto, kupuje flaszkę i siedząc na ławce w parku, nie bacząc na podśpiewujące ptaszki ani ryczącego łosia, po prostu chla.
I tak przez cały dzień w różnych dawkach. Za to po dziewiętnastej siada w wygodnym fotelu i dopiero zaczyna chlać na poważnie!
Co powiecie o takim człowieku, jeśli dowiecie się, że on chlać nie lubi, że zapach i smak wódy odrzuca go dalej niż na sto kilometrów, że chlanie niezmiernie go męczy?
Na pewno człowiek niszczy swoje zdrowie. Takie ciągłe chlanie jest raczej szkodliwe niż pożyteczne. Wątroba, serce, mózg czy inne flaki muszą przechodzić prawdziwe katusze. Kogoś innego zainteresuje być może, za co ten człowiek tak chla? Inny dopyta o korzyść z takiego chlania? Na drugie pytanie mogę odpowiedzieć – Nieodwracalne zmiany w mózgu!
A co powiecie o człowieku, który od rana nie ma nic lepszego do roboty tylko oglądać pogardzane przez siebie za stronniczość programy niby publicystyczne. Smażąc sobie jaja na bekonie wyczekiwać na codzienny wywiad znanej dziennikarki, której nienawidzi by po wyjściu na miasto kupić w kiosku gazetę, którą gardzi i z której się śmieje. Potem ją czyta z obrzydzeniem na ławce w parku nie bacząc na ptaszki, łosie czy harcujące w trawie jeże.
I tak przez cały dzień. Od TVN24 do Onetu i z powrotem. A około dziewiętnastej siada w wygodnym fotelu i napawa się durnotą wieczornych programów politycznych, na bieżąco informując w necie wszystkich zainteresowanych, że od lejącego się z ekranu fałszu chce mu się rzygać!
Wcale się tej chęci nie dziwię. Nie dość, że niszczy swoje zdrowie, ponieważ tak namiętny kontakt ze znienawidzonymi mediami niszczy serce, wątrobę oraz inne flaki to jeszcze dobrowolnie staje się zastępczym źródłem informacji na przykład dla autora tego tekstu, który nie ma zamiaru się narażać na tak wiele przykrych dolegliwości, z nieodwracalnymi zmianami w mózgu włącznie.
Bohaterom blogosfery - Cześć!
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz