To w sumie jest bardzo piękne, bo kto ma dać
przykład warstwom niższym jak nie naturalni liderzy społeczności. Na poczekaniu
dodam jeszcze prawników, lekarzy, urzędników, akademików, literatów,
dziennikarzy oraz ludzi znanych i lubianych. Wszyscy ci ludzie zasługują na to
by żyć godnie, a do tego im jeszcze daleko. Warto zwrócić uwagę, że przyrodzona
skromność każe im ograniczyć swoje postulaty do kwestii ekonomicznych. Nikt nie
żąda przecież, żeby lud prosty mijając ich na ulicy zdejmował przed nimi czapki
i pozdrawiał ukłonem. Może dlatego, że ludzie mało teraz chodzą w czapkach, kapeluszach
czy beretach, a mody zadekretować się nie da.
Władza w starciu z Inteligencją zawsze
przegra, nawet jeśli wygra na poziomie demokratycznym, ponieważ jej zwycięstwo
będzie chwilowe. Szacunek zaś, nimb zasługi otaczający wymienionych w pierwszym
akapicie jest zasłużony i dzięki pracy jaką wkładają, poświęcając się dla
maluczkich tego świata jest przenoszony na kolejne pokolenia. To jakby kwiaty
rosnące na stercie społecznego kompostu. Należy o nie dbać i raczej podziwiać niż
wąchać, bo kompost zaburza wrażenia węchowe.
Orężem Inteligencji jest przecież nie sam
strajk, który jest oczywiście tylko krzykiem rozpaczy, ale na przykład kultura,
a tej pokonać się nie da. Orężem są znakomite polskie kabarety, odkrywcze
filmy, których przesłania nie pojmuje gawiedź, bezstronne telewizje czy najlepsza
w świecie gazeta. Książki, których klasy niższe nie znają, a których złośliwie
nie dopisują do kanonu lektur, a przede wszystkim autorytety moralne i
zwyczajne. Szczęśliwie Inteligencję reprezentują nowoczesne i postępowe partie
polityczne, które chwilowo znalazły się w opozycji także dlatego, że były
nielojalne w stosunku do Inteligencji, ale gdy wrócą do władzy, tym razem już
naprawdę przychylą jej nieba, w co chętnie wierzy każdy Inteligent.
Hasło, że najlepsi z nas powinni żyć godnie
jest hasłem oczywistym. Oczywiście mam na myśli ściśle ekonomiczne znaczenie słowa
„godnie”, bo gdyby je rozszerzyć na aspekty moralne czy inne, mógłby podnieść
się wielki krzyk o kolejnych szykanach, aż do faszyzmu włącznie.
Dobrym przelicznikiem, wielokrotnie podnoszonym
przez reprezentantów Inteligencji jest obywatelka zatrudniona na kasie w hipermarkecie
(osobiście nie pojmuję dlaczego, ale ciągle się o tych paniach wspomina). Można
nawet zrobić stosowną tabelkę, według zasług i rang, na przykład, że nauczyciel
to dwie kasjerki, a dyplomowany to dwie i pół kasjerki. I tak dalej, i tak
dalej… To zadanie pozostawiam komuś z Inteligencji, w ostateczności może być
dziennikarz.
Należy też pamiętać, że w takim
hipermarkecie praca na kasie jest rotacyjna i raz się siedzi, a raz odpoczywa
popychając wózek, czy rozkładając towar, a Inteligent jest Inteligentem przez
dwadzieścia cztery godziny na dobę, no chyba, że ma czas by spać. Wtedy nie
wiem, to zależy czy śni inteligentnie czy wręcz przeciwnie. Chętnie bym się o tym przekonał, ale jako
prostak nie mam szans. Cóż dodać?
Panie i panowie nauczyciele, strajkujcie
godnie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz