poniedziałek, 13 lipca 2009
Pamiętnik Mamy z lat 50. Romans w tle
Nie jest to żaden zapis wydarzeń.
Ot, szkolny pamiętnik.
Bordowa okładka z herbem i napisem: „Pamiątka z Poznania”
Mama pochodziła z Nekielki, czyli jest to pamiątka z sąsiedztwa.
Zaprezentuję kilkanaście wierszyków, nie po to przecież by się z ich autorów śmiać.
Broń Boże!
Pamiętając, że najmłodszy wpis liczy sobie 50 lat rozejrzyjcie się przy tej okazji krytycznie po współczesnej kulturze popularnej. Doprawdy jesteście lepsi, bardziej obyci z poezją?
Interpunkcja oraz ortografia zgodna z oryginałem, choć w porównaniu ze współczesnymi tekstami to przyczepić się nie ma, do czego.
Dla porządku dodam, że moja Mama urodziła się 17.09.1941.
Dlaczego romans? Dlaczego warto zabawiać się wierszykami? Przeczytajcie do końca!
Pierwszy
Co się stało?
Co to jest?
Nasza Jadzia nie chce jeść
ni kartofli, ni buraków
tylko pędzi do chłopaków
Na pamiątkę siostra Krysia
( 14.03.1956)
Drugi
Kto pamiątki długo ceni
Niech ich w sercu szuka
Bo pamiętać coś z papieru
To niewielka sztuka
Na wieczną pamiątkę wpisała się miłej i sympatycznej Jadzi kol. Gienia
( Nekla. 8.03.1956)
Trzeci
Ucz się pilnie – ucz bez końca
Bo życie bez wiedzy – to jakby
Bez słońca
Na pamiątkę miłej koleżance wpisała się góralka Hela Tkaczyk
( 14.3.1955)
Czwarty
Tam pod Krakowem
Wandy mogiła. Bądź taką Polką
Jak ona była. Bądź taką Polką
Zawsze i wszędzie, a każdy Polak
Kochać cię będzie
Na pamiątkę Jadzi siostra Irka
( 16,07.1957. Całość w promieniujący serduszku z dzwoneczkami plus gałązki kwitnącej czereśni )
Piąty
Miej serce Polki dusze anioła
Hartuj swą wolę wśród życia burz
Przed nieszczęściami nie zginaj czoła
Bądź opiekunką złamanych dusz
Na pamiątkę miłej i kochanej Jadzi wpisuje się twa najmilsza koleżanka Maciejewska Maria
( Nekielka 19.12.1954, Piękna nieco kubistyczna róża z podpisem „To dla Jadzi”)
Szósty ( trochę straszny!)
Choćby Ci ręce skuto w kajdany
I w ciemnym lochu przykuto do ściany
Więc porzuć jęki, porzuć rozpacze
Wszak jesteś Polką, a Polka nie płacze
Do grona wspomnień miłej Jadziuni dorzuciła Horodysia
( Poznań 30.11.1958)
Siedem
Jadzia róża
Jadzia kwiat
Jadzię kocha
Cały świat
Na pamiątkę z ławy szkolnej Błaszka Teresa
( Nekla 1.02.1955)
Osiem
Nie narzekaj, że pracujesz
Praca to ochłoda
Ona Cię uszlachetnia
I otuchy doda
Miłej Jadzi – Maryla
( Września 24.02.955)
Dziewięć
Żeby po każdym całusie
Plamka została
To by miła Jadźka
Murzynką została!
Wpisała się lewa z izolatki
(Poznań 8.04.1954)
Dziesięć
Piękne twe serce
Piękna twa buzia
Lecz najpiękniejsze
Serce Jezusa
Na pamiątkę miłej koleżance z ławy szkolnej wpisała się K.H.
(20.12. 1954)
Jedenaście
Miłość to wolność skuta w kajdany
Człowiek może kogoś kochać najmocniej
Lecz nigdy nie wie, czy sam jest również kochany?
Na pamiątkę drogiej przyjaciółce dorzuciła kilka słów z Mazur Maryla Piątkowska
( 3.04.1959)
Dwanaście – No - Tu się nagle pojawia mój Ojciec! Trzy lata przed ich ostatecznym poznaniem się w Poznaniu ( he he) Spotkali się na weselu – Mama miała lat, co każdy nieobjęty reformami edukacji może sobie policzyć w pamięci ( 1958 – 1941 = ) a mój przyszły Tatko ( 1958 – 1931 = ) Przez kolejne trzy lata nie spotkali się. Korespondowali ot tak świątecznie. Dopiero w 1961 ( to też niezły rok) - Cóż za cierpliwość! Ale wpis z 1958 został:
I dziwię się tylko, że kwiaty
Pod twymi stopami nie rosną
Ty złoty mój ptaku skrzydlaty
Ty raju, ty maju, ty wiosno…
Bardzo miłej i mało znanej Jadzi wpisał się Jurek
(15.08.1958)
Ciekawostka literacka – Uwaga! To nie żaden tam poeta cwaniaczek tylko Henryk Sienkiewicz i jego ( nie czytałem ) „Bez dogmatu”
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jacek - a wiesz, ze gdybys nie dopisal, ze to Sienkiewicza, to bym autorstwo przypisal Twojemu ojcu?
OdpowiedzUsuńSpostrzegawczosc, zwiezle ujecie, proste, ale bardzo ladne metafory - troche jak u Ciebie...
PS.
Warto czekac... :)
Cześć
OdpowiedzUsuńJa też ale czujnie sprawdziłem. Teraz w zasadzie trzeba by sprawdzić, czy Sienkiewicz nie cytował?
Ps.
W tym przypadku. Hmmm...były różne zdania na ten temat, delikatnie rzecz ujmując, ale jeśli się przyjmie, że wartością nadrzędną było pojawienie się na świecie Jareckiego, to jestem za!
Ta czujnosc to troche meczaca zaczyna byc :)
OdpowiedzUsuńPS.
No masz... :)