sobota, 11 lipca 2009
Tabu
Postpolityka i chaos, a nam, jak co roku kanikułę psują Żydzi. To już się staje zupełnie nieznośne. Lubię Żydów, ale nie do tego stopnia by rok w rok odprawiać nad nimi publicystyczne rekolekcje. Na miły Bóg, to się robi nudne.
Już mamy wakacyjną sekwencję zdarzeń, a każde zdarzenie jest „jakieś”
Jakaś Cała.
Jakaś demonstracja.
Jakaś kontrdemonstracja.
Jakaś ( pierdu pierdu ) konferencja.
Jakieś listy, blogi, komentarze.
Jacyś publicyści od narodowej hańby.
Jacyś moraliści diabła mający za skórą.
Zamiast malin, kajaka, leżenia na piasku albo wskakiwania do wody na główkę, znowu mamy Żydów. Zamiast tematów wesołych, takich jak kryzys, nędza, niepewność jutra, kłamliwe ludzkie kukły przy władzy - kolejne lato mamy spędzić warcząc na siebie o Jedwabne?
I żeby to jeszcze jakakolwiek sensowna dyskusja była możliwa, ale nie jest możliwa i mam wrażenie, że aktywiści obydwu stron doskonale zdają sobie z tego sprawę. Czasem myślę nawet, że jest to jedna strona, a podział ról wyznaczono przy pomocy losowania.
Przykładowo mamy taki oto temat, który jest od razu straszną aferą i powodem do darcia szat przez rozmaitych durniów i prowokatorów.
Oto mieliśmy obchody masakry w Jedwabnem. Wszystko odbyło się w jak najlepszym porządku, ale miejscowi nie dopisali jako frekwencja i tło.
Dalejże wrzeszczeć, że skandal!
To trzeba było, przywieść sobie miejscowych autobusami z Warszawy!
Jeszcze - informuję nie bez pewnego zdziwienia, że o takich sprawach w ogóle trzeba pisać – nie ma obowiązku by uczestniczyć w imprezach organizowanych przez władzę.
Podobnie jak nie ma obowiązku lubić innych ludzi, odczuwać wobec nich empatię itp.
Z tym Jedwabnym to jest jeszcze gorzej. Zrobili z jego obecnych mieszkańców krwawych bandziorów albo, co najmniej potomków bandziorów. Że tacy tam żyją? Może tak, a może i nie. Może nieprawda? To jakie masz skojarzenie gdy słyszysz : Jedwabne?
Pojechałbyś tam na wakacje pod namiot, że spytam?
Czy gdybym mieszkał w Jedwabnem zamiast, w Golinie, też bym sobie tak lekko się przyznawał do miejsca zamieszkania i czy przypadkiem nie patrzylibyście na mnie jak, na jaką zarazę?
A co ja, pardą, byłbym winny?
Haszek w Szwejku opisał jak na polu pewnego chłopa wykopano szkielet „zamordowany tępym narzędziem” poprzez walnięcie w czachę i chłop trafił do kozy, chociaż miał 32 lata a zbrodnia została, jak stwierdzili fachowcy, popełniona przed 40 laty. Na tej zasadzie?
Proszę bardzo!
Oto moja Golina, a było to przed wojną miasteczko gdzie, co siódmy mieszkaniec był Żydem.
http://www.kirkuty.xip.pl/golina.htm
Tak to wyglądało u nas. Chciałem, ale nie znalazłem zdjęcia przedstawiającego Żydów z Goliny kopiących sobie grób w Kazimierskich lasach.
Ale nawet w tym opisie są przynajmniej trochę nieścisłości. Dotyczy firmy utylizacyjnej „bacutil” Firma nie istnieje od lat, ale na jej terenie znajduje się pamiątkowy obelisk informujący, że jest to teren żydowskiego cmentarza. Budynki firmy zostały postawione w czasie wojny przez Niemców i był to kompleks mający służyć jako krematorium. Trochę za późno się nasi kulturalni przyjaciele zza Odry zabrali za robotę i nie zdążyli uruchomić.
Gdyby zdążyli, być może nie opowiadałbym tak chętnie każdemu, że jestem z Goliny.
Być może dzisiaj musiałbym się tłumaczyć, że nie uczestniczyłem w jakichś uroczystościach, choć mam 46 lat i nawet stąd nie pochodzę. Taki „lajf” ma wielu mieszkańców Jedwabnego, ale kogo to obchodzi?
Jeśli już musicie każdego lata przewalać tony wściekłości i resentymentów polsko- żydowskich, odrzućcie, chociaż dziwaczne tabu, które was krępuje myśl i wznieca gniew, albowiem nie ma żadnego obowiązku Żydów lubić czy im ustępować z drogi, kłaniając się przed uroszczeniami różnych cwaniaków.
I przede wszystkim nie dajcie się, choćby w blogosferze, prowokować zawodowcom.
Że media? Media idąc za przykładem polityków boją się własnego cienia.
Wołyń – strach się odezwać, bo się przyjaźnimy. Żydzi – całkowite tabu. Niemcy – nie rozdrapywać resentymentów!
No Czesi, bo mają brzydkiego Klausa jako prezydenta. Ale co komu z Czechów?
I tak ni z gruszki ni z pietruszki, wszyscy po nas jadą jak po łysej kobyle. Dzieciaki ze Lwowa na twitterze rozsyłają sobie hasło „Jeszcze Polska nie zginęła, ale zginąć musi!”
I roześmiane buzie w avatarach.
My i nasze dzieciaki zapłacą za nasze lękliwe elity i za naszą własną, męczącą słabość.
Czas byśmy zaczęli mówić i pisać jak ludzie i nie bać się własnego cienia, własnych poglądów i przekonań.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super tekst! Powinien być publikowany dosłownie wszędzie, ale oczywiście publikowane będą pierdoły, albo jeszcze gorzej, bo to taki przeklęty kraj. Podobno wolny, ale jednak nie od Tusków, Komorowskich i innych wsiowych z wielkich miast, kształconych oczywiście i europejskich że hej!
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, choć aż mnie mierzi ta sprawa - naprawdę te dzieciaki ze Lwowa? Chodzi o ichnie, ukraińskie znaczy? Bo ze Lwowa jest np. moja matka, nie mówiąc już o Ukraińcach, co w sadystyczny sposób zamordowali rannego w '39 dwudziestopięcioletniego brata mojej babci, porucznika 8. Pułku Ułanów. I musieli by mnie dość długo prosić, oraz ostro przepraszać, bym się zaczął zastanawiać nad czymś w rodzaju wybaczenia.
Jak i Żydom Bermana, Geremka i Michnika z braciszkiem.
Pzdrwm
Tygrysie dzielny! Na dzieciaki natrafiłem wczoraj przypadkiem wpisując w wyszukiwarkę Polska. Polsza nie mogłem bo nie mam bukw na klawiaturze, ale połaziłem po profilach a po tamtejszemu czytać umiem. Mniejsza z tym.
OdpowiedzUsuńCiekawostka, że ten goliński bacutil widziałeś na własne gały choć po ciemku! Ale za to jaka przewodniczka, co?
Pozdro
No patrz pan... Nie oglądam TV więc nie wiedziałam, że to już plaga. Fakt, że przed chwilą na onecie, przeczytałam tytuł "Być jak Kuba W." a pod nim dałam radę tylko dwa akapity opowieści Kuby W. o tym jak się za mnie wstydzi :( Ciągle chcę wierzyć, że nie przyjdzie płacić tego rachunku za tchórzostwo dzisiejszych elit, ale jak widzę poparcie jakie one mają wśród wyborców nasączonych onetowo telewizyjną papką to ręce mi opadają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Yanko
OdpowiedzUsuńTeż się zabrałem szukając tematu i też odpadłem w tym samym pewnie miejscu. Czy będzie trzeba zapłacić? Diabli wiedzą! w każdym razie nie wolno się dawać przeczołgiwac byle ciulom.
Eeee tam. Poparcie wśród niekumatych liczy się tylko w spokojnych czasach. Jak przyjdzie co do czego to oni w chrusty pójdą jak polne myszy. Spoko
Jeżeli tak jest z tym poparciem wśród niekumatych jak piszesz, to chyba powinno już spadać. Bo czasy robią się jakoś dziwnie niespokojne. I choć w gazetach ciągle, radzimy sobie z kryzysem najlepiej na świecie, to chyba przyszłość wygląda kiepsko. A przecież to nie jedyne nasze kłopoty, mamy jeszcze sąsiadów z prawa i z lewa...
OdpowiedzUsuńAle jak piszesz spoko to spoko :) I obyś miał rację.
Spokojnej nocy.
Och!Jacku! Tekst super,jakaś faktycznie nawalanka idzie.Tyrpa się z sensem na Salonie
OdpowiedzUsuńna ten temat wpisał ale "miał coś do adminów"
i chyba sobie pójdzie.
Chyba sobie kupię sznurek .Żniwa idą i taki do
snopowiązałki jest.(a moze nie ma już snopowiązałek?)
Czemu taki dobry tekst tkwi tu na antypodach?
Czemu taki dobry tekst tkwi tu na antypodach?
OdpowiedzUsuńPrzecież wiem a głupio się pytam :)
Pozdrowienia
No, Jarecki w olimpijskiej formie! Jeszcze raz ci to napiszę: nic dodać nic ująć. Pozdrowienia,
OdpowiedzUsuńreferent
Marto
OdpowiedzUsuńCzytałem Tyrpę. Bardzo dobry tekst. Nie tylko zresztą jego. To wszystko gdzieś niknie a na SG ewidentna agentura bryluje i prowokatorzy. Prowadzi to do eskalacji napięcia. Ludzi zaczynają się wściekać i ślady tej wściekłości zostają.
Wczoraj poczytałem komentarze i jakem spokojny to spod niektórego tekstu połowę wywaliłbym w kosmos.
Ps2
He he ...zawsze można reklamować und wklejać. ;) Pozdro
Referencie Szanowny
OdpowiedzUsuńBez przesadyzmu proszę!
Pozdro
Na stronie - Po to rano wstałem by takie komenty przeczytać. H he