To dziwne, ale najwięcej się dzisiaj ględzi o aktualnym pośle i kandydacie z mojego okręgu wyborczego, panu Hofmanie, czyli patrząc okiem współczesnej narracji: Konin górą! Informuję, że podobnie jak w 2007 roku pan Hofman ma w okręgu 37 numer drugi na liście.
No, ale o „jedynce”, panu Witoldzie Czarneckim nigdzie nie usłyszymy ani nie przeczytamy. To znaczy tak było do tej chwili, ponieważ właśnie o nim piszę. W 2007 wygrał z Hofmanem 18137 : 15824.
O Hofmanie mam od dawna złe zdanie.
Dwa lata temu ugruntowałem swoją opinię, po tym jak obecny rzecznik PiS popisał się swą osobliwą wiedzą o Powstaniu Warszawskim.
Nie głosując na Hofmana mam jakąś tam możliwość zagłosowania na PiS, choć na liście siedzi niczym byk na niższym miejscu były Samoobroniec i krawatowy poseł Alfred Budner co nie jest osobliwym, decyzyjnym sukcesem partii.
No, ale to co PiS „odwalił” wystawiając jako kandydatkę do Senatu RP córkę pana Alfreda – Margaretę Budner odrzuca mnie na odległość 100 000 kilometrów. Trzeba będzie poszukać lepszego kandydata.
Na szczęście w wyborach do Senatu mamy JOW!!!
Swoją drogą nasuwa się pytanie do samego szefa partii. Czy Konin nie zasługuje na nic lepszego, tylko spady z Samoobrony i czy niedouczone acz krzykliwe chłopaczki w rodzaju posła Hofmana?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz