środa, 16 czerwca 2010

Liberalizm według PO. Wywiadzik

- Pierwsze pytanie. Czym dla pana jest liberalizm?

- Dam taki przykład. Kiedyś jak się poszło do sklepu to wszędzie cukier kosztował 10,50, a teraz występują rozmaite różnice. Inna jest cena w sklepiku osiedlowym, a inna w jakimś markecie. A ja się pytam, czy droższy cukier jest słodszy? Albo kiszone ogórki luzem...


- Może nie będziemy się rozdrabniać na ogórki czy inną mortadelę. Niech pan powie, czy pana zdaniem handel powinien być prywatny czy państwowy?


- Mi to obojętne, ponieważ jestem liberałem i należę do partii liberalnej o nazwie Platforma Obywatelska, ale nie należy zamykać oczu na pozytywne aspekty handlu uspołecznionego!


- A restauracje i …


- Chodzi panu o, jak to mówimy w środowisku liberalnym, punkty zbiorowego żywienia?

- Jestem nieco zaskoczony

- Czym?


- Może później. A szpitale, lecznictwo?


- Państwowe czyli nasze!


- A dla zwierząt?


- Czy Pan nie jesteś czasem od Korwina, bo on tak lubi o tych psich lekarzach he he...?


- Nie, jestem z wiodącej gazety!


- W takim razie odpowiem. Prywatyzacja tego sektora była spowodowana brakiem cierpliwości występującej w pogłowiu zwierząt różnych.


- Ludzie są cierpliwsi?


- Jako liberał odpowiem, że ludzi dzielimy na „naszych” i na tubylców. Nasi mają to w nosie bo są naszymi liberałami, a tubylców my mamy w nosie!


- Jak tak pana słucham, zaczynam się zastanawiać, czy naprawdę jest pan liberałem?


- Jestem liberałem! Jeszcze raz podważy pan mój liberalizm a pozwę pana do sądu!


- Dobrze, ale tak trochę lecisz pan peerelem.


- Bo ja i moja partia jesteśmy konserwatywnymi liberałami, a co mamy konserwować skoro pod ręką mamy PRL z Cimoszewiczem, Kaliszem i innymi autorytetami? Średniowiecze mamy konserwować?


- Może ogórki?


- Latoś nie obrodzą!

1 komentarz:

  1. Doskonałe!
    A takie ćwoki z Kabaretu Moralnego Niepokoju: "no z czego my się możemy z Tuska śmiać?"

    OdpowiedzUsuń