piątek, 19 czerwca 2009

Bystrzy i dowcipni politycy


Dopiero premier załagodził sytuację na wesoło, że bystry ten Atamańczuk i dowcipny. A jak ma nie być bystry skoro to były działacz PO i samorządowiec z Polic, przecież nie z nadania PiS? To jak ma być ciemny?

Nawet przez chwilę nie wątpiłem, że to bystrzak. Czy w takiej partii jak PO mógł się jakiś ciemniak ukryć? No, tyle, że dał się złapać, ale potem pełna klasa i żadnych zastrzeżeń.
Chciał Nitras do Europy to Atamańczuk pokazał papierek. Pokiwali wszyscy głowami nad papierkiem i „poszły konie po betonie” - jak to u mnie na wsi mówią.

Niektórzy to ponoć uwierzyli nawet, że naprawdę się tym papierkiem zrzekł, a jeszcze inni z tego przejęcia teraz udają, że pierwsze słyszą o jakimś tam Atamańczuku, a jak słyszeli to są wielce zawstydzeni jego postawą i o honorze zaczynają opowiadać.

Już oczywiście zapomnieli, jakie wojny odstawiał Nitras na Pomorzu chcąc zostać szefem regionu PO kosztem Gawłowskiego, na zasadzie zakazu łączenia stanowiska ministerialnego z partyjnym szefowaniem?
Wy też pewnie nie pamiętacie, co? Czyli słusznie zaprzestałem pisać tego całego „Golema” bo wszyscy brali to za żarty jakieś.

http://amazoniawweekend.blogspot.com/2009/05/archiwum-o-posle-nitrasie-3-golem.html

Dla leniwych wkleję fragment. Nitras z Grupińskim w sejmowej Hawełce:

„- Niech pan teraz uważa, bo to jest scena wręcz powieściowa! Do tej swojej opowieści, do tego „Golema” w sam raz – i nie musi pan nic wymyślać. Znają się od lat, są po imieniu i w ogóle – pan rozumie?

- Nitrotas i Grupon?

- Tak - I nagle, dzisiaj - Nitrotas zwraca się do Grupona tak: Nieładnie się pan bawi, panie Grupon!

Ten nic. Płaci za kawę i milczy a Nitrotas, już wyraźnie wkurzony powtarza: Nieładnie się pan bawi panie Grupon!

- Ale, w co się bawi?

- W to, co się w Szczecinie dzieje – Że Tuskoides o ich lokalnych ekscesach dowiaduje się ze szczegółami - włos mu się jeży i takie tam. W tym rzecz, że Grupon nie reaguje na zaczepkę, mija go i wychodzi jak gdyby nigdy nic.

A dodam w tym miejscu, że od chwili na Sali, cisza jak makiem zasiał. Tylko słychać jak posłowie z PSL mieszają herbatę. I w tej ciszy Nitrotas krzyczy za odchodzącym Gruponem:

- Zajmując się mną może pan zachorować! – Tak sobie do ministra w kancelarii Premiera krzyknął w tym wkurzeniu. Zupełnie jak w filmie jakimś. Grupon powoli wraca. Wszyscy zdębieli do reszty, bo sytuacja zapachniała mordobiciem. Zupełnie jak w filmie!

- Czy - to - jest - groźba - karalna? – Grupon mówi powoli, akcentując każde słowo. Ani odrobiny emocji! Western, poker i w ogóle zapachniało sprawą sądową.

- Nie, gdzieżby znowu! – Odpowiada pospiesznie Nitrotas, a Grupon odwraca się i wychodzi.”


Było, minęło. Nitras będzie nas reprezentował w Parlamencie Europejskim, a jego koleżka, współpracownik i mianowaniec w Sejmie. Akurat za żadnego z nich osobiście nie muszę się wstydzić, bo nawet końmi nikt by mnie nie zaciągnął, bym głosował na takich typków.

Fajnie też było jak policja zatrzymała Atamańczuka z Łuczakiem. Informacja o tym przykrym wydarzeniu dotarła akurat podczas Rady Krajowej PO i ….

„Oto przemawia akurat Marszałek Komorowski, a wiadomo każdemu przytomnemu, z czym poza Bobem Marleyem i rumem się kojarzy ta cała Jamajka, gdy jednocześnie na komórki zebranych nadchodzi ta przykra wiadomość, wieść o zatrzymaniu posiadaczy.

No to zaraz szeptu … szeptu … a po trzech minutach na wyświetlaczach komórek należących do szczecińskich posłów PO pojawia się SMS z „innego niż oficjalne” źródła o żartobliwej treści.

„Trzech szczecińskich liderów PO zatrzymanych za posiadanie narkotyków!

Przepraszamy, dwóch.

Trzeci nie został zatrzymany, bo spieszył się do studia TVN24”



I teraz na koniec sobie popatrzcie. Za pomocą kawałka papieru zrobiono samego Pana Premiera w balona. Zaufał człowiek, wystawił do Europy, poklepał po plecach a teraz pasztet.
Dobrze, że potrafił załagodzić sytuację na wesoło, że niby, jaki bystry ten Atamańczuk a nawet dowcipny!
No bystry, a jaki ma być?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz