poniedziałek, 23 lipca 2012

Potknięcie Eryka Mistewicza o kamień

“Wmawianie dziecka w brzuch” to nie jest najlepsza opowieść. To jest po prostu wmawianie dziecka w brzuch. Ostatnio, pan Eryk pisze teksty, zupełnie jakby chciał wmówić we mnie ciążę.
Moje skromne responsy, że nijak w ciąży być nie mogę, ponieważ nie posiadam macicy, zbywa prychnięciem, charakterystycznym dla człowieka bardzo uświadomionego. We Warszawie.

Też jestem uświadomiony naukowo a nawet mogę w każdej chwili sprawdzić, w co natura raczyła mnie uzbroić. W ciąży nie jestem i nie będę!

A ten wmawia mnie ciążę!
A szczególnie w dzisiejszym “UważamRze”!
A szczególnie reklamując swój… co ja widzę? … kwartalnik.
A kwartalnik to jest jednorazowy wygłup, nie żaden tam periodyk, który jak sama nazwa wskazuje, musi być miesięcznikiem.
Pan Eryk, niby powtarzając własne tezy z interesującej i wartej przeczytania książki “ Anatomia Władzy” jednocześnie ustawia się na pozycji “wioskowego głupka” który mało rozumie tekst własnej książki.

Panie Eryku! A gdzie, do diaska, opowieść i jej cudowne efekty?

Pan uważa, że przetrwają, jako dziennikarze: Jaworowicz, Olejnik, Piasecki, Lis, Kuźniar i Warzecha.

Przecież z wymienionej szóstki, jedynie Łukasz Warzecha potrafi coś tam z siebie wydukać. A, mają zatrudnić “mrówki” za nich piszące. Szczególnie przydałyby się te “mrówki” wymienionym w pańskim tekście paniom, gdyż wzorem Telimeny “płaszczą dupy byle gdzie”
Piaseckiemu i Lisowi nic już nie pomoże, ponieważ sami, bez żadnej prinuki, przy każdej nadarzającej się okazji robią z siebie niewolników władzy.

A Kuźniar? Ogląda Pan Kuźniara?

Pan nie odpowie, wiem. Ja sobie, o ile mam czas, włączam go na pięć minut. Nigdy się nie zdarzyło, bym się nie raczył obśmiać.
Ostatnio w sobotę, Kuźniar rozmawiał z Jackiem Wszołą.

- Czy pamięta pan swój skok w Montrealu, po złoty, olimpijski medal?

- Czy ja, aż tak źle wyglądam? - Odpowiedział Wszoła

W sumie, też nie wyglądam za dobrze, ale nie aż tak. Pytanie prostego Jareckiego jest takie, a zaznaczam, że “Anatomię Władzy” przeczytałem od początku do końca; Dlaczego się Pan tak wygłupia?

Serdecznie pozdrawiam!

No chyba, że się pan do meni łasisz pisząc w konkluzji swojego tekstu…

“…nie potrzeba nam opinii ani informacji od ludzi mądrych, ale jednocześnie szarych, nijakich, ceniących umiar, rozwagę; ludzi, którzy nie ferują wyroków, nie flekują rozmówców, nie budują napięcia dla napięcia. “

I sam Pan widzisz, panie Eryku, jakiego idiotę Pan z siebie robisz! To jest głupawe zaklęcie. Nie chcę takiego dziennikarstwa, choć wszystkie pańskie zaprzeczenia, jasno wskazują, że właśnie ja, jestem od dzisiaj liderem tej bandy. Bardzo to słabe!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz