Wiosna, świeci słońce, wokół wszystko budzi się do życia…jasne, nie wszystko, no ale takie są prawa przyrody, że czasem coś już nie puści pędów.
Mamy żałobę Narodową…pożar w Kamieniu Pomorskim i ofiary zapewne zaskoczone …w czasie snu.
Nie umiem pisać o takich rzeczach, bo takie coś nie mieści się w głowie, że nagle w pożarze ginie tylu ludzi, a ogień jak błyskawica obejmuje dom.
Szukanie winnych, czy są winni?
Ludzie którzy tam mieszali, pewnie borykali się z trudnościami finansowymi, często pewnie byli w trudnych warunkach…dostali socjalne mieszkanie, by mogli stanąć na nogi, a jak się to skończyło? Wiadomo.
Dziś, ci którzy przeżyli muszą zaczynać od zupełnego niczego jeszcze z traumą, czy ze stratą najbliższych.
Kto temu winny?
Słyszę w TV, o ludziach dobrej woli, o modlitwach za nich w kościołach, pomocy państwa…a gdyby ta pomoc nadeszła wcześniej!
Ktoś zapobiegł by tragedii, albo uratował choć jedno życie więcej?
Zawsze byłoby to mało, bo każda istota ludzka jest tak strasznie pojedyncza, tak odrębna i indywidualna.
Wiosna, świeci słońce, wokół wszystko budzi się, by żyć…no nie wszystko…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz