sobota, 1 sierpnia 2009

Iwona - Chwała bohaterom

Nauczano, chciano nam wmówić, że Powstanie Warszawskie było złe. Są tacy, co do dziś
„wyuczonymi” sloganami mówią, że to była niepotrzebna fanfaronada, która pociągnęła za sobą zniszczenia i tysiące ofiar.
Że zniszczono w ten sposób naszą inteligencję, ludzi szlachetnych, patriotów. Tylko spytam się, na co miano czekać?
Na sowieckie tanki co po drugie stronie Wisły? Czy na ludzkie odruchy hitlerowców?

Wiecie, jak czuli się ci ludzie, gdy założyli Biało-Czerwone opaski, gdy poczuli się znów wolni w zniewolonym, okupowanym kraju?
Tu była choć nadzieja, że będzie walczył(a) za własny kraj, za odzyskanie tak niedawno przywróconej wolności i suwerenności.
Że jeżeli zginie, zginie za Ojczyznę jak żołnierz, nie goniony jak zwierze w ulicznej łapance.

Myślę czasem jak łatwo wydaje się sądy o tych którzy odeszli, wsławiając się odwagą lecz ginąc dla idei, idei, która szybko zdeptana została butem sowieckiej swołoczy i rodzimego Urzędu Bezpieczeństwa, który przyjechał na sowieckich tankach by wprowadzić nam ustrój RAD.

Obawiam się, że nie potrafię być obiektywna, ale jak tu być obiektywną, gdy to dotyczy mojego Kraju, mojej Ojczyzny.
Mnie w dzieciństwie uczono wierszyka ;

Kto ty jesteś?
Polak mały.
Jaki znak twój?
Orzeł Biały.
Czym Twa ziemią?
Mą Ojczyzną.
Czym zdobyta?
Krwią i Blizną.
Itd…

I dlatego zawsze będę powtarzać, wygra ten, kto się nie boi wojny, nie wylicza ojczyźnie ofiar, nie handryczy się o krew, bo człowiek i tak jest śmiertelny, a chwała bohaterów pozostaję na zawsze w ludzkiej pamięci.

Więc CHWAŁA BOHATEROM! PO TRZYKROĆ CHWAŁA!

Pozdrawiam serdecznie.:D

PS. Wierszyka nauczyłam też moje dzieci.

13 komentarzy:

  1. Spytałem, się dziś mojej najmłodszej córy(16)
    - Czy potrafiłabyś pójść, tak jak tamte dzieciaki z Warszawy?
    A ona :
    - Spoko tato.

    Wiesz co? Z jednej strony cieszę się, że mam Takie Dzieci, i że pewne jest to, że nie muszę o siebie obawiać.
    Ale przenigdy nie pozwoliłbym im, żeby coś takiego zrobiły.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz, takiemu 16 latkowi raczej trudno jest coś dyktować, żeby czegoś nie zrobiły. A Ty gdybyś miał te szesnaście lat, czy Mama by Cię utrzymała pod spódnicą?

    Pozdro.:D

    OdpowiedzUsuń
  3. O!
    Buziaki.:D

    OdpowiedzUsuń
  4. CHWAŁA BOHATEROM! PO TRZYKROĆ CHWAŁA!

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. moją refleksje do Twojego wpisu zamieszczę na swoim blogu, bo tu coś mi nie idzie, może zbyt długi jest - nie kumam.

    Pięknego dnia Ci życzę słonko-Iwonko

    OdpowiedzUsuń
  6. Yanko

    :D

    Pozdro.:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ekonomisto!

    Już idę do Ciebie, ale tu też się normalnie pisze, nawet lepiej niż na s24.

    Pozdrawiam serdecznie;D

    OdpowiedzUsuń
  8. A czy wiesz ty zidiociała kacza 'patriotko", jak czuły się matki siedzące tygodniami z niemowlętami w zasyfiałych, smierdzących piwnicach, kobiety ciężarne, starcy i inni cywile czekając na śmierć, bo jakimś londyńskim durniom zachciało się egzaltacji hekatombą jak tobie? Wyobraź sobie cierpienia tych setek tysięcy wygnanych, zamordowanych w momencie, gdy po 5 latach, koniec wojny byl tuż. Hańba takim jak ty, którzy doznając orgazmu nad bohaterską swiadomie walcząca młodzieżą traktuja pozostałe ofiary, zamordowane właśnie przez tych nieodpowiedzialnych postrzeleńców jak nawóz historii. Obyście kiedys równiez zdychali w piwnicach, bez nadziei, jak wysłani na smierć przez zdrajców i mendy typu bór-komorowski, okulcki i innych gnoi, co uniesli po klęsce własne dupy na zachód.

    OdpowiedzUsuń
  9. Słuchaj
    Odpowiem za żonę bo taką mamy spółę, ze poza stołem i łożem ja wykopuję z progu każdego bydlaka, który chciałby zakłócić nasz spokój.
    Dowiedz się, że masz do czynienia z ludźmi, którzy w tym ogniu stracili nie tylko bliskich, których nie zdążyli poznać, ale i dom rodzinny.
    I nie opowiadaj mi tutaj pierdołów bo moja babka wyszła z powstania ostatniego dnia prowadząc za rękę mojego przyszłego ojca.
    Z tej prostej racji, że jej mąż a mój dziadek był wówczas w niemieckiej niewoli jako żołnierz Września a po wyzwoleniu w amerykańskim MP gdy wrócili do Polski ukryli się w Bogatyni, a następnie w Koninie.
    Diabli nadali takich idiotów jak ty, sorry. Gdzie tu Kaczyńscy? Gdzie tu współczesna parapolityka?
    Nigdy, dopóki żyli moi prywatni, rodzinni świadkowie nie usłyszałem złego słowa na Powstanie. Nie słyszałem tego od ludzi, którzy pieprzone 63 dni byli dręczeni w sposób niewyobrażalny przez naloty, śmierć grasującą i zwyczajny głód.
    To mi tutaj nie pierdol głupot!
    A na dodatek zapamiętaj sobie raz na zawsze, o ile nie chcesz zasłużyć sobie na miano skurwysyna, że ludność cywilną w Warszawie mordowali Niemcy. Mordowali wbrew kartom które podpisali. Nie stawaj w jednym szeregu z mordercami, choć może uwarzasz, ze to zajebiście łatwo, jeśli podpisujesz się jako "anonimowy"
    Po przyjacielsku ci radzę, bo widzę że moralność i etykę walki mylisz z polityką, zastanów się na drugi raz co i do kogo piszesz. Okej?

    OdpowiedzUsuń
  10. Spytaj tych, których te 200 000 bylo córkami i synami, czy nigdy nic złego nie powiedzieli na to powstanie. I ty nie pierdol, bo sedzia wysyłający na szafot niewinnego czlowieka jest winien, a nie kat wykonujacy wyrok. A mendy z dowództwa byly właśnie tymi, którzy skazali setki tysiecy, w imię palancie - czego? Widać, żeś młody i twoja połowica także. Co wy roczniki 60 możecie wiedzieć o wojnie? Opowieści. Za chwilę uznacie, że wysyłanie ludzi na bezsensowną śmierć jest dobrem, a wysyłający zasługuja na szacunek. Więc poślij swoje dzieci na bezsensowną walkę np z talibami. Jak zginą, pewnie poczujesz do zabójców szacunekm i miłość. O jakiej etyce walki mówisz? katolicki biskup blogosławił i wojsko polskie i wehrmacht, więc zapewne w twoim pojęciu etyka była wśród wszystkich stron tej wojny.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ty się najpierw naucz czytać ze zrozumieniem a dopiero potem zabieraj se za atak.
    O etyce walki napisano wiele znakomitych dzieł. I nie wyskakuj mi tu z tekstami o kościele, skoro katoliccy duchowni byli pod rządami niemieckiej odmiany Hunów masowo mordowani.
    To wstyd jest!
    Jak się czegoś dowiesz, a nie jest to bolesne wbrew temu co twierdzą ludzie bardzo ciemni, pogadamy!
    Ale się specjalnie nie spiesz bo wylecisz w tak wany kosmos.
    niczym Łajka jakaś.
    Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  12. anonimowy

    Wiem, ze Jareccy nie potrzebują adwokatów, ale ta wstrętna manipulacja, którą tu wciskasz zmusza mnie do zadania pytania...

    Czy ja dobrze pamiętam, że to Niemcy mordowali Polaków przez pięć lat okupacji i to oni przyszli do Warszawy i to oni chcieli z nas zrobić naród podludzi? A Polacy na miarę sił i możliwości, walczyli o swoją wolność i tym samym o życie swoje i swoich bliskich?

    Z tego co piszesz to normalnie Niemcy nam tu przyjechali z ciekawym teatrzykiem kukiełkowym, czy jakimś innym dobrodziejstwem, a jakieś czubki z Londynu z zazdrości, że to nie ich występy zaczęli w szale mordować kobiety ciężarne i małe dzieci?!?!!

    Jeżeli nawet przeczytasz to lepiej mendo nie odpowiadaj.

    OdpowiedzUsuń