niedziela, 15 listopada 2009

Wojna o obecność krzyża. Duszno tutaj

- Dlaczego tu tak duszno? Niech ktoś włączy klimatyzację, wykończyć się można!

- Jest włączona, ale to nowy model. Model nowomodny, akurat robiący wszystkim duszno

- Klimatyzacja robiąca wszystkim duszno?

- Hiszpański model. Hiszpanie to mają w ogóle pomysły! Weźmy te hiszpańskie buty. Osobliwa przyjemność. Nawet gorsze niż w latach osiemdziesiątych popularne rumuńskie lakierki!

- Popularne rumuńskie lakierki? O czym pan do cholery mówi?

- W zasadzie o pogoni za … no ten cały Zapatero, u którego nasz Premier…no w skrócie to chodzi o te krzyże. Żeby ich nie było!

- Nie rozumiem!

- Maniek tłumaczy panu, że – to trudne. Rozjaśnię na przykładzie. Niech pan sobie wyobrazi, że jest pan w lesie. Jakieś świerki, jodełki, trochę mchu. Piasek. Idzie pan po tym łonie natury. Tu wilgotna pajęczyna. Tu znowuż ślad buta ktoś odcisnął. Tu kopytka. Ptaszki sobie drą mordy bezkarnie. Przyroda jednym słowem. A jak pan tak stanie i zacznie wdychać, zaraz pan powie, że cudnie.

- Aleś pan rozjaśnił!

- Chwila. I teraz wyobraź pan sobie, że przez ten sam las zapylasz pan w masce przeciwgazowej i z ciężkim jak sto diabłów plecakiem na plecach. Gdzie panu do zapachów? Ptaszków czy śladów kopytek? Lecisz pan na złamanie karku. Tyle, że czas mija a tu pot, krew i łzy. chodzi o to by wtedy poczuł pan szczęście...

- No i?

- No i na tym polega działanie naszej nowej klimatyzacji. Siedzimy, pot się z nas leje obfitymi strugami i narasta gniew. Gdyby sztućce nie były plastikowe, gotowiśmy zabijać jeden drugiego. Niech pan spojrzy na Romusia. Nos wyciera w serwetę, choć na serwecie półmiski a na półmiskach homary i inne majonezy.

- Ale kto taką gównianą klimę kupił, o cholera! Już mi oczy łzawią!

- W protokole zostanie zapisane, że się pan wzruszył widząc szkaradną opresję Kościoła!

- Widząc szkaradną opresję kościoła? Przecież nie uczęszczam, to co mam widzieć?

- A! Nie uczęszcza pan, znaczy czarna bezpieka wkrótce przyjdzie po pana!

- Czarna bezpieka? Jedyna, jaką znam to bezpieka czerwona!

- Niby tak. Ten szczegół jest trochę nie dopracowany. A Inkwizycja?

- Co, inkwizycja?

- Najpierw wprowadzą cenzurę a potem pana złapią, będą torturowali a potem spalą na stosie nie bacząc na emisję, CO2!

- Jak znowu inkwizycja? Jedyną cenzurę, jaka znam z autopsji to komuchy wprowadziły, które to komuchy z religią nic nie miały wspólnego a wręcz przeciwnie!

- A czy krzyże wszędzie wiszące nie ograniczają w równym, a nawet większym stopniu wolności obywatelskich?

- Ale o co chodzi? Nie rozumiem, po co ta dyskusja w ogóle? Mieliśmy rozmawiać o wolności, prawach człowieka i Europie, a panowie mnie tu straszą…

- My pana straszymy? Po prostu pan nie wyciąga wniosków!

- Jesteś pan dzikim katolskim abnegatem!

- Chrum ! Chrum!

- Romuś, nie wtrącaj się! My tu z panem…

- Panowie ja się duszę. Moje serce!

- Podkręcić klimatyzację! Panie - Kochany panie! Pan się musisz zgodzić, że nasza jest racja i że kierunek jest słuszny. Krzyże zdjąć! Powiedz pan to, po dobroci, a wyłączymy klimę!

- Nic nie powiem! Jestem ateistą, ale…

-, Co „ale”? A wiesz pan… Jestem twardzielem i wbicie kilku drzazg pod te pańskie wypielęgnowane paznokcie nie sprawi mi moralnego…

- Zabij śmiecia, bo inaczej nie zrozumie, że to dla jego dobra!

- Panowie…

- Co za panowie? Panowie to podczas wojny wyginęli! Teraz jest wolność oraz liberalizm! Pasy! Pasy z ciebie drzeć będziemy!

- Jezus Maria!

- Dość!

- Poniosło nas!

- To jest tylko próba do cholery! Kto kopnął Wojtka pod stołem? Ja rozumiem emocje, bo ci katole są naprawdę straszni, ale w swoim przecież gronie jesteśmy. I bez chamstwa proszę!

- Ja też przepraszam. To „Jezus Maria” po prostu wymknęło mi się ze strachu, że mnie koledzy zabiją. Starodawne naleciałości z dzieciństwa. O Jezu, jaka ulga! Mam tylko jedno pytanie.

- Jedno pytanie?

- Dlaczego tu tak duszno? Niech ktoś włączy klimatyzację, wykończyć się można!

- Jest włączona, ale to nowy model. Model nowomodny, akurat robiący wszystkim duszno

- Klimatyzacja robiąca wszystkim duszno?

- Hiszpański model. Hiszpanie to mają w ogóle pomysły! Weźmy te hiszpańskie buty. Osobliwa przyjemność. Nawet gorsze niż w latach osiemdziesiątych popularne rumuńskie lakierki!

- Popularne rumuńskie lakierki? O czym pan do cholery mówi?

- W zasadzie o pogoni za … no ten cały Zapatero, u którego nasz Premier…no w skrócie to chodzi o te krzyże. Żeby ich nie było!

- Nie rozumiem!

- Maniek tłumaczy panu, że……..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz