poniedziałek, 27 lutego 2012

Wałęsa skakał przez płot, o tyczce!

Taka narracja! W 1980 P.T. Kacapy organizowały Olimpiadę w Moskwie.

Naszym bohaterem stał się tyczkarz, Pan Kozakiewicz, który publicznie pokazał Ruskom "Takiego wała!"

Oczywistym się stał "skok przez płot" Dla niedowiarków, z powodu lichego wzrostu solidarnościowego bohatera, o tyczce. Mniejsza z tym. Ważna jest zawsze narracja. Jeden Kozakiewicz, który nieco później został Niemcem, narobił tyle patriotycznego zamętu, że i dla całkiem innego skoczka starczyło!

Zresztą, w 1980 tryumfował też Ś.P. Malinowski, śmigający przez płotki, a Wszoła wyskoczył po "srebro".

W Moskwie.

Co w tym dziwnego, że narodowy bohater został skoczkiem?

Ślusarski

Wszoła

Kozakiewicz

Wałęsa

Małysz

Zagadka. Który z powyżej wymienionych nie trenował do pierwszej krwi?



Ps. W sumie, Małysz to skakał w dół i się nie liczy. Kto obok Niego, skakał w dół?


JJ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz