Niech da sobie luzik z politykami, actami, morderczymi babami, detektywami bez licencji i niech sobie o 20:10 obejrzy
"Tron we Krwi"
Kurosawy!
Zaprawdę powiadam Wam, że więcej zassie z tego rozumu, do swego pustego łba, niż z gówna serwowanego przez szczujnie wszelkiego sortu!
Chcecie rozmawiać z Tuskiem, a nie znacie tej wspaniałej wersji przygód Makbetowszczaka?
Finał finału Sjuperbołla (nie żeby mnie to jakoś dziko podniecało, ale studiuję tam różne sprawy) też był niesamowity!
OdpowiedzUsuńWiesz o co chodzi? Bo chętnie bym też jakoś to pod Tuska podciągnął, ino mi weny nieco brak.
W każdym razie Lis dostał kopa z "Wprost", i jestem pewien, że to właśnie teraz z powodu "Człowieka Roku". Że go tym ogłosił znaczy.
A więc i merdia jakoś się dystansują od tego szamba... (Same w szambie po uszy siedząc of course, ale skoro nawet leming już zaczyna oczęta otwierać. Sam wiesz.)
Niby nic, a cieszy. Tym bardziej, że to, jeśli mnie intuicja nie myli, sam początek. Z tym, że dalszy ciąg nie musi być równie wesoły.
Pzdrwm czule