sobota, 18 kwietnia 2009

W telewizji "beka" z komisarzem

Rząd chce wprowadzić komisarza do TVP. Może się to nawet uda, bo taka telewizja to nie PZPN i swojej Fify ani Uefy nie ma.
Nie, oczywiście, że są różne rady - i unijne i nawet mafijne, ale co też biedaki mogą zrobić? Wywalić nas z konkursu eurowizji? Daj Boże zdrowie!

Z tym komisarzem to w ogóle pociecha, bo samo słowo „komisarz” to jakoś mi się tak kojarzy, że z naganem, gwiazda na czapce i kurtka skórzana. A jeszcze pociech sto, bo ma neutralizować wpływy nazistowskie. Na moje oko, jak nic się dogadają.
Wódka w szklankach, chleb, słonina, ogórek kiszony, a dogadujący się pod stołem od samego zapachu.

Rząd tym pomysłem pewnie niechcący wytrącił ze stanu równowagi naszych dzielnych artystów, którzy dosłownie przed chwilą tak piękną akcję protestacyjną raczyli zainicjować. Podoba mi się ta akcja jak cholera, a teraz skoro wpływy byłego nazisty zneutralizuje postać komisarza, to nie wiem co nasi wspaniali zrobią?

Poza tym jak zaczną wyprowadzać z TVP fryzjerów, to dopiero będzie heca na cztery fajerki!

Cała nadzieja w tym, że ktoś im doradzi, co począć, bo z jednej strony i kurtka i nagan, a z drugiej jakby jeszcze trochę brunatno. Czy tak wrażliwe dusze ścierpią tak zmieszane barwy i dla dobra ukochanych telewidzów rzucą się w wir pracy i kontraktów?

Ps.
Dzisiaj - widzę - w blogosferze będzie: "Dzień artysty znanego i lubianego"

2 komentarze:

  1. kolesie z ue nie wywala tvp z zadnej imprezy bo ten przewrót ma w sumie słuzyc ich socjalistycznej wizji europy jednego narodu jednej waluty jednej słusznej socjalistycznej linii politycznej

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie! Nawet nie mają z czego, ponieważ nie organizują niczego atrakcyjnego poza nowymi sovietami!

    OdpowiedzUsuń