środa, 15 kwietnia 2009

Anty-Polactwo, J.M. Rokita, szacunek i Jerome K. Jerome

„Zaiste i nasz rząd mógłby pójść po rozum do głowy. Przy Downing Street można by mieć pod ręką kilku krępych pulchnych Francuzów, żeby w razie potrzeby rozesłać ich po kraju, niech wzruszają ramionami i zajadają się kanapkami z żabą, albo paru niechlujnych, gładkowłosych Niemców, którzy spacerowaliby tam i siam kopcąc długie faje i powtarzając „so”.”
Trzech Panów na rowerach
J.K.Jerome
Użyłam cytatu z Jerome’go o tym że wszystkie nacje mają jakieś śmiesznostki z powodu incydentu, który zdarzył się J.M.Rokicie z małżonką i o tym, że Niemcy potrafią podobno z wyższością traktować Polaków, tylko dlatego, że Polakami są.
Pewnie dziś wielu miałoby ochotę jakiemuś Niemcowi po prostu przywalić…bo niestety taka jest prawda, że nas za granicami traktuje się dość specyficznie, no i są jakby nie było wzajemne anse miedzy naszymi narodami.
Jeszcze nie tak dawno, chyba w czasie Mistrzostw Świata w piłce nożnej, reklama jednej z sieci sklepów nazywała nas Polaków złodziejami.
Nie chcę tu szukać innych przykładów, ale czym sobie zasłużyliśmy na to traktowanie?
Gdybyśmy byli np. pochodzenie semickiego, moglibyśmy gwałt podnieść, że Niemcy to antysemici! He he…ale my zawsze uszy po sobie kładziemy i udajemy, że to nasza wina.
Czy taki incydent, który dziś spotkał Rokitę nie spotyka wielu naszych rodaków, tylko z tego powodu że mają polskie dokumenty?
Pozdrawiam serdecznie.:D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz