niedziela, 12 kwietnia 2009

Iwona - Dziwne znaki zwiastujące nieszczęścia, czyli mulierystki

A poprzedniego roku, dziwne znaki zwiastowały jakieś nieszczęścia-kryzys, zamieszanie i znikąd pomocy.

Były też inne rzeczy, ale o tym po kolei.

W pięknym lokalu siedziało przy stoliku kilka kobiet…kobiety w różnym wieku, ale zmarszczone brwi, dramatycznie podniesione głosy, nie wróżyły niczego dobrego.
Na ich twarzach…twarzach dość pospolitych czaiło się coś na miarę lęku, choć charakter tych kobiet,jakbyśmy je lepiej poznali nie wskazywał, że mogą się czegoś lękać.
Zresztą były to postacie znane z telewizyjnych dyskusji o feminizmie i kobietach w polityce, to przecież były bojowniczki o równość, a czas był dziwny, bo zbliżał się wielkimi krokami ósmy marca, czyli dzień manif i marszów równości.

Jedno słowo, które najwyraźniej drażniło ich uszy, bo krzywiły się przy nim ze wstrętem, nie dawało im spokoju, a podniesiony głos jednej z nich wibrował aż pod sufitem kawiarni…

- Kim one są? Co to do diabła znaczy? Czemu nic o tych, jakim tam nie wiedziałyśmy? To po to tyle roboty żeśmy zrobiły, by „takie” nagle zaczęły toczyć z nami otwartą wojnę?- Pytania przez nią zadane robiły piorunujące wrażenie na pozostałych.

- A czy kurwa ktoś mi powie co to te mulierystki? - zapytała się jedna z nich, co prawda trochę wstawiona, bo piła już z siódmy kieliszek wina.

- A skąd mamy wiedzieć –odpowiedziały chórem – może o militarność im chodzi!

- Z facetów zrobić eunuchów…udało się – ciągnęła wstawiona – fakt, nie wszystkich, ale 90% jest już bez jaj, boją się nam przeciwstawić. Powody wiadome- tu zarechotała pijacko. – A pólko kobiece dawno miałyśmy obsadzone, te stada owieczek miały nam jeść z ręki, to po to robiło się im przedruki europejskich pism dla kobiet, by myślały, że są mądre, muszą dbać o siebie i szukać satysfakcji w seksie i pracy…idealny model do sterowania! Zwłaszcza ten seks, poszukiwanie satysfakcji…nie miały prawa o niczym innym myśleć, zwłaszcza że chłopów psychicznie wykastrowałyśmy.

- Napij się kawy i bądź cicho, może mają tu jaką wtyczkę – rozsądnie powiedziała tleniona blondyna – zawsze musisz się schlać?

- A co, przeszkadza? I nie bój się, jestem trzeźwiejsza od ciebie, ty w ogóle może jesteś wtyką tych…

- Dziewczyny!- zawołała ta, która tak głośno zaczęła pytaniami rozmowę – chcecie się teraz kłócić? Nie dość mamy innych problemów? Tamte- tu wstrząsnęła się z obrzydzeniem- zorganizowały się z dnia na dzień, albo potrafiły się tak kamuflować, żeśmy tego nie zauważyły, przejmują nasz potencjał, mówią językiem jakim my nie mówiłyśmy nigdy, dają nadzieję milionom kobiet na inne normalniejsze życie, bez naszej otoczki lewicowo- politpoprawnej. Co to dla nas oznacza? Nie tylko spadkiem popularności, ale i brakiem dotacji, czyli zostajemy bez kasy! Słyszycie! One się nie bawią, one wytoczyły najcięższe działa, chcą nas pozbawić tego, do czegośmy się przyzwyczaiły, a przy tym faceci znów podnoszą głos. Zresztą to podobno facet ten mulieryzm wymyślił…kurwa mać!

CDN…

Pozdrawiam serdecznie.:D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz