wtorek, 14 kwietnia 2009

Czy w Polsce bycie leberałem jest obowiązkowe?

W związku z tym, że poczytałem sobie o tej tragedii w Kamieniu Pomorskim, ze szczególnym uwzględnieniem głosów ludu wyrażonych pod postami, mam do zadania akurat takie pytanie dziecinne.

Czy w Polsce trzeba być leberałem aby być człowiekiem?

Cóż to w sumie znaczy być leberałem?
Z kim trzeba trzymać i czy tylko z idiotycznym Balcerowiczem? Albo z politycznymi naiwniakami by Korwin? Z PiSem czy z PO? Z dziwnym Libertasem?
Czy taki Zawisza nie potrafi sobie wyguglać, że Ganley to zwykły leberał?
Chryste!!!

Rozumiem, że media ogłupiają ludzi na każdym kroku, ale być może trza tych ludzi pierdolnąć czymś ciężkim w łeb?
Co? Tak skutecznie, by wyrwali się choć na chwilę ze świata seriali i liberalnych nauk fundowanych przez dziennikarską psiarnię.

Najwyższy czas, by ludzie zaczęli reagować na politykę wedle swoich własnych kalkulacji zysków i strat. To, ze rządzą nami bandyci przy aprobacie medialnej psiarni, zupełnie nie znaczy, że tak musi być zawsze.

Leberalne śmiecie codziennie idą spać z brudnymi sumieniami. Z sumieniami, od których z obrzydzeniem odwróciłby się ostatni menel. Aktywiści leberalni nawet nie myją nóg!

Leberały!
Wodzowie ludu:

„tylko od brzucha”
„Inteligencja tylko od żarcia!”

Teraz Was namawiają byście poszli i głosowali na leberalne świnki w wyborach. Z takiego błahego powodu, by jeden z drugim, nienażarty jeszcze do imentu – mógł żyć na stopie i w ogóle.
Cóż za mętne towarzycho, te leberały…!
Od „leberki czyli od pasztetowej ich ród się wywodzi”
Opanowali całe polityczne spektrum. Zamknęli wszystkie drogi wyjścia. Wiara nie czyta Szpotańskiego, jak sądzę.

Najwyższy czas by się ta „nasza wiara” kapnęła, że jest robiona w tak zwane „bambuko” przez bandę zdrajców i łotrów. Nie wiem jak wy, ale ja bym nie dał potrzymać żadnemu z tej leberalnej psiarni nawet głupich pięciu złotych.

Nadszedł czas by zabrać im rybę a dać wędkę!
Niech łowią!
Niech sukinsyny łowią i niech z tego żyją!

Najwyższy czas wywalić w powietrze to szambo, które u nas robi za elity.
Efekt fermentacji komunistycznego gówna. Te złogi późnego Gomuły.

Zapytajcie – Po jakiego diabła nam leberalne państwo?
Najmarniejszy, najbiedniejszy człowiek płaci na jego utrzymanie gdy kupuje bochenek chleba by VAT.
Co dostaje w zamian poza pogardą?
Leberalne rady? Satysfakcję, że polityczne gnojki będą się gzić w eurokołchozie z jeszcze głupszymi, bardziej zbydlęconymi towarzyszami z tzw. zachodniej europy?

Jeśli nie wysadzimy w powietrze tego leberalnego śmiecia, będziemy zawsze tylko niewolnikami. Nasze dzieci i wnuki też, a sądząc z tempa zmian – hmmm…. Chleba nie wystarczy dla wszystkich.
A skoro nie dla wszystkich, dlaczego akurat musi starczyć dla leberałów i ich medialnego pomiotu?
Niech biorą wędkę i niech spadają na drzewo!
Dla dziennikarzy, publicystów sikającymi w majty, bo im się kończy kadencja na pisanie prawdy i trzeba „wicie – rozumicie”

Nie, nie wiemy, że tak trzeba – bo niby dlaczego trzeba? – Panowie z ostatnich bastionów wolnego słowa, nie włóczcie się po nocach z leberalnymi dziwkami polityki. Syfilis to mało. Na końcu tej drogi jest sznur.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz