czwartek, 27 maja 2010

Bojkot 2 - Wyborcza i nne gady

W poprzednim tekście uskarżałem się na swą ciężką sytuację, na to, że nijak nie mogę bojkotować Wyborczej czy innego TVN, ponieważ nie czytam i nie oglądam. W tej sytuacji wielu opuściłoby ręce i załkało uroczyście wzywając innych, czyli wrażych oglądaczy i czytelników do bojkotu.


Ja nie! Wiem, że są ludzie na świecie, którzy jak się rano nie „machną” Wyborczą nijak egzystować nie mogą, ludzie którzy nie obejrzawszy „Szkła kontaktowego” nabawiają się kłopotów – O rany! - z erekcją!

Toteż nie do nich się zwracam, nie chcąc być sprawcą czyichś nieszczęść, tylko do takich jak ja, którzy sądzą, że nie kupując i nie oglądając załatwiają sprawę. Oto skromny poradnik praktycznego bojkotu.

Bojkot pozytywny

To, że nie kupujesz Wyborczej, Polityki czy lisowatego „Wprostu„, to szpas i bujda.

Kupuj człowieku gazety, których linię popierasz. Czy to będzie „Rzepa” czy „Gazeta Polska”, czy zwykła „Polska the Times” Karnowskiego” Odżałuj dwa czy w przypadku Rzepy 3, 40 ( ukłony dla Igora Janke ) i kup.

Masz firmę? Daj im reklamę! Daj niszowemu periodykowi, daj „Arcanom” i to będzie Twój wkład i realny bojkot kłamczuchów oraz łobuzów.


A jak już kupisz taką „Rzepę” i wydasz 3, 40 ( ukłony dla Igora Janke ) nabywasz prawa by drzeć mordę, że sobie nie życzysz za ciężko zarobioną kasę czytać Kuczyńskiego czy innego Sierakowskiego. Niech sobie nawzajem wyciskają pryszcze w Wyborczej!


A jeśli w kiosku nie ma?


A jeśli w kiosku nie ma to trzeba kioskarkę ekscytować a ona chętnie będzie ekscytowała dystrybutora, ponieważ z marży żyje, a jak powiada starodawne przysłowie:


GROSZ DO GROSZA A BĘDZIE KOKOSZA!


Tak długo męczyłem zasoby dystrybutora, aż doprowadziłem do sytuacji, że idąc do firmy o 8:45 kupuję sobie spokojnie „Rzepę” Spokojnie, czyli bez 'grandy" ( uklony dla Igora Janke )

No chyba, że jakiś błąd i nie dowiozą. Wtedy jestem bez szans, bo w kilku sklepach, do których „Kolporter” dostarcza prasę „ Rzeczpospolitej” nikt nie zna.
To samo tyczy się innych gazet. No, że Wyborcza, Super ekspre i Fakt się przewala jąna regałach, zaglądając nawet do warzywniaka, to jest insza inszość.

Tyle o bojkocie pozytywnym. W kolejnej części zapoznam Was, mili Czytelnicy z moimi pomysłami na bojkotowanie skurkojadów w necie i nie tylko. Nie przypadkiem trzecia część nosi tytuł :

„ Bojkot 3 - Akcja w necie!- Bojkot bardzo negatywny!!!”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz