środa, 12 maja 2010

To ja będę wybierać prezydenta?

- W następny wtorek będę mieć osiemnaście lat – głośno zakomunikowała dziewczyna w autobusie do swoich koleżanek, aż wszyscy pasażerowie odwrócili się w jej stronę.

- A kiedy imprezowa „osiemnastka” u ciebie – zapiszczały chórem pozostałe, budząc ogólne zaciekawienie.

- W piątek. Chyba, że matka się wścieknie, bo mam cztery „kapcie” i chyba będę kiblować. W tamtym semestrze miałam jedenaście „kapci”.

- No i poprawiłaś ?– zainteresowała się jedna z koleżanek.

- Poprawiłam, ale teraz jednego „kapcia” mam u Kolińskiej.

- O! – Zawyły chorem pozostałe.

- Wiecie, ale jak będę mieć te osiemnaście lat, to będę mogła głosować! Mogę się przypochlebić matce i zagłosuję na Komorowskiego!

- Będziesz głosować? W wyborach? – koleżanki aż zadrżały

- No, bo tak to mi matka nie da imprezy nocnej urządzić, no i nie da finansów.

- A czemu na Komorowskiego? – Zapytała jedna z dociekliwszych koleżanek.

- Bo na kogo, na Kaczora, albo tego, no…z PSLu, no jak on??

- Lepper? – Rzuciła jedna z przyjaciółek.

- Nie. – Pokręciła głową przyszła dorosła – on się nazywa …Niesiołowski chyba, nie wiem, zresztą, co za różnica, ważne, żeby było dużo…- zawiesiła głos i rozejrzała się po autobusie – tylko, żebyś Joaśka znów nie rzygała, jak w tamtym tygodniu.

Wszystkie zaczęły się głośno śmiać wraz z rzeczoną Joaśką.

- A meny będą?

- U mnie? – tu głos dziewczyny zdradził rodzaj zdziwienia, zniecierpliwienia i pewności – Wszystkie chłopaki pchają się do mnie na imprezy!

- A który to ten Komorowski? – Jedna z koleżanek nie dawała za wygraną.

- A ja wiem! Co za różnica?

- Wiesz, to są wybory prezydenckie.

- Tak? To ja będę wybierać prezydenta? – Przyszła dorosła zdziwiła się.

- Tak, więc powinnaś wiedzieć kogo wybierasz.

- Po co? Matka na niego będzie glosować, ona wie…

To autentyczna rozmowa, której byłam świadkiem, dziś około godziny czternastej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz