piątek, 17 marca 2017

List Ryszarda Petru do Pana Boga

Ja Ryszard Petru, władca ord babskich, szwabskich i tych niepewnego jądra, nad którymi sprawuję pieczę. Dziedzic i krzewiciel idei mędrca nad mędrcami, postępowego Midasa – profesora wielokrotnie przełożonego. Prezydent i premier państwa polskiego w przyszłości, na chwilowo intelektualnym wygnaniu, do Pana Boga w Niebiosach.

W pierwszych słowach mojego listu uprzejmie donoszę, że czuję się dobrze, czego i Wam Panie Boże życzę. Piszę z kraju uciemiężonego, w nieznośnej niewoli kaczystowskiej pozostającego od lat, oprymowanego z pozycji już to władzy, już to bezwzględnej opozycji. Przede wszystkim zważ w swej łaskawości, że nie wszystko złoto co się świeci i nie nadstawiaj ucha na głosy obłudników, które z pewnością docierają przed Twoje oblicze, bo są to głosy opłaconych przez reżim fanatyków. Jeśli masz dostęp, a wierzę, że nikt takowego Panu Bogu nie śmie odmówić, do wiodących mediów światowych, zdanie na tematy krajowe masz dostatecznie wyrobione, by wiedzieć, że właśnie ja, niekwestionowanym liderem opozycji będąc, najpełniej wyrażam tęsknoty i aspiracje ludu polskiego płci wszelkich. Zaznaczam przy okazji, że mam też pełne poparcie dworów europejskich i nie tylko, a dla przyjaciół łaskawym będąc, stałem się legendą opozycji walczącej i najdotkliwszym kamykiem w rozczłapanym bucie straszliwego Jarosława.
 Ad rem. Niestety na skutek niechęci do użycia uzasadnionej przemocy, potęgi świeckie sprzyjające moim śmiałym planom, nie mogą wspomóc dostatecznie wolnościowych aspiracji ludu polskiego, przeto przeczuwając w Panu, Panie Boże obrońcę sprawiedliwych elit (bo któż bardziej elitarny nad Ciebie) o choć drobną interwencję proszę, wzorem pomocy jakiej udzieliłeś Mojżeszowi, gdy wyprowadzał lud Twój z niewoli egipskiej. Zaznaczam jedynie, że nie mamy zamiaru uciekać przez morze do Szwecji, przeto cud wód otwarcia nie będzie konieczny. Inne owszem, ze szczególnym naciskiem na ingerencję w ekosystem tego kraju, co łatwo będzie zrzucić na znanego Ci pewnie niejakiego Szyszkę – reżimowego ministra. Nie od rzeczy będzie też nadzwyczajna pomoc w kwestiach gospodarczych i społecznych. Żeby złotówka spadła, ale nie powodując wzrostu eksportu i giełda niech się świeci czerwono niczym ten krzew gorejący, poza spółkami, które wymieniam w załączniku. W tych kwestiach załączam też merytoryczną instrukcję, wymienionego w nagłówku profesora, na którą Wasza Wysokość raczy w swej łaskawości rzucić okiem.
 Kończąc, proszę o niezwłoczną interwencję, bo idzie wiosna, a wiosna wedle moich wielokrotnych zapewnień ma być nasza. Siedemdziesiąt  procent, wsławionego w obronie wiary  i nadrzędności interesów Unii Europejskiej ludu polskiego czeka z utęsknieniem na cudowną odmianę, a nieliczni, którzy wspierają reżim, niech z płaczem upadną i tarzają się w prochu, a wybaczone im zostanie. I pamiętaj Panie, że Jarosław Kaczyński to prawdziwy faraon, a my to ci dobrzy, ale przy okazji przypatrz się dokładniej temu Schetynie. 
Śląc wyrazy szacunku, zdrowia, wszelkiej pomyślności i długiego zasiadania na niebieskim tronie życząc, kończę tradycyjnym Sto lat!
Podpisał Ryszard - prawdziwy przywódca opozycji – Petru.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz