sobota, 26 stycznia 2019

Dysonans


Słyszę i czytam, że Gdańsk to siedlisko mafijnej patologii, oaza gdzie bije źródełko dla rozmaitych wyłudzaczy, a nawet, że pod szczególną ochroną są tam różne antypolskie kanalie. I nawet mnie, pobieżnie i z wielką ostrożnością śledzącego media wypada się z tym zgodzić. No dobrze, to jedna strona medalu, a druga jest taka, że z powodów MORALNYCH, wszystkie znaczące siły polityczne rezygnują z konfrontacji z rzeczywistością, zgadzając się tym samym na trwanie tego, co werbalnie krytykują. 
Okazuje się, że odbiór społeczny każdej decyzji jest na tyle ważny, że unieważnia prawdę i rozsądek. Nie jest przy tym istotne, że kandydat występujący przeciwko namaszczonej pani nie miałby żadnych szans. 
Nie wolno bowiem odbierać prawa wyboru innym w imię własnych moralnych popędów. Przepraszam, ale czy w wyborach 2010 roku przyszło komuś do głowy by wycofać się z wyborów prezydenckich i ustąpić bez walki Jarosławowi Kaczyńskiemu, ponieważ zginął jego brat?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz