czwartek, 2 września 2010

Partia Nielegalna. Część 1 - Zalety

Rozumiem, że jeśli ktoś napotka taki komunikat w internecie puknie się byle czym w głowę myśląc, co też autor tekstu pod takim tytułem może mieć na myśli. Jeśli mnie zna, mnie i moje teksty niechybnie przyjdzie mu do głowy, że się wygłupiam.
Nie, mili moi. Wcale mi nie do śmiechu. Owszem, mogę fiknąć kilka koziołków na wilgotnej trawie, ale tutaj sprawa jest bardzo poważna.

Zalety partii nielegalnej:

- w żaden sposób nie da się jej zdelegalizować

- nie ma nazwy, co wyklucza dzikie awantury przy jej wyborze

- nie ma programu, dzięki czemu ustają powody do wywoływania dzikich awantur już na starcie, pod dziecinnym pretekstem nabytych uprzednio przez członków partii przekonań religijnych, społecznych czy nawet gospodarczych

- partia nielegalna jest partia przyszłości, w związku z czym wprowadza się cezurę jagiellońską. No, ostatecznie można się żreć o Stefana Batorego! Dalej jest cisza.

- partia nielegalna z samej zasady nie zrzesza ludzi chciwych stanowisk i publicznej forsy, ponieważ jako partia całkowicie nielegalna niczego podobnego nie oferuje! No, jak ktoś lubi mieć bezpieczniacki kipisz na chacie albo być podsłuchiwanym przez najnowocześniejszą aparaturę, to ja już nie wiem. Bywa i tak. Zapraszam!

- Do Partii Nielegalnej może zapisać się każdy, kto czuje, że jest robiony w popularnego „balona” zarówno przez rząd jak i opozycję. Można się tez zapisać ot tak, na wszelki wypadek. Partia Nielegalna przyjmie każdego przytomnego człowieka, za nic mając jego przynależność do legalnej partii politycznej

- Sympatie czy nawet radykalne nienawiści polityczne nie są żadną przeszkodą przy zgłaszaniu swojego akcesu do Partii Nielegalnej. Są tylko dwa decydujące warunki:
Trzeba kochać Polskę i czuć się wolnym człowiekiem.
Spoko. Wszyscy tak mają!

Jutro ciąg dalszy publicystycznego wstępu, a w nim odpowiedź na dwa pytania:


1. Dlaczego Partia Nielegalna za swój główny cel obrała stworzenie struktur partyjnych?
2. Jaki jest cel działania Partii Nielegalnej?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz