piątek, 18 czerwca 2010

Zanim nastąpi cisza

Miałem zamiar spać niczym jakiś lord do siódmej, ale nic z moich szlachetnych planów nie wyszło z powodu pokrzykiwań ptactwa na czereśni. To i wstałem aby podzielić się z wami moim porannym marudzeniem.


Kończy się kampania wyborcza, a ja nie obejrzałem ani jednego bloku bezpłatnych audycji wyborczych! I proszę mnie w tym miejscu nie pocieszać, że niewiele straciłem. To wiem.
Nie widziałem też żadnego z kandydatów na żywo. Iwona chociaż widziała na targu Leppera, co też jest osobliwą przyjemnością. Jednym słowem nie przyłożyłem się.
Może dlatego, że od początku kampanii wiedziałem, że będę głosował na Kaczyńskiego?

Dzisiaj już za późno na agitację wyborczą chociaż widzę jawną próbę mobilizacji mediów wspierających Bronisława Komorowskiego pod hasłem: Załatwmy to w pierwszej turze!
Wyborcza nagle pokazuje że już jest 51%.Żebyście się nie zdziwili „wyborczyki” jedne!

Poza internetem widziałem jedną przemianę sympatii wyborczej, jedno porzucenie słodkiego Bronisława. Mój kumpel, który deklarował poparcie dla kandydata PO, a jest to pod względem traktowania polityki oraz własnego profilu, „creme de la creme” wymarzonego i nagłaśnianego elektoratu. Młody (30 ) wykształcony prywatny przedsiębiorca, obyty w szerokim świecie, ale z braku czasu niespecjalnie zainteresowany polityką. Wystarczyło, że nadmiar aktywności przyprawił go o przeziębienie przez co poprzedni weekend spędził w domu, także przed telewizorem oglądając głównie TVN24. W poniedziałek rozmawiamy, a on już tyłem do Bronka. W pierwszej turze będzie głosował na Napieralskiego a w drugiej na Kaczyńskiego. Trochę to dziwne, ale i tak bywa.

- Byle nie ten żałosny Bronek – mówi.

Jednak wystarczy trochę posłuchać, rozejrzeć się. Zresztą nie wiadomo co u niego z tą pierwszą turą, bo jakoś sobie wymyślił, że Napieralski odciął się od staruchów z SLD. Muszę go dzisiaj poinformować, że Millera sobie ściągnął na głowę. Zobaczę co on na takie dictum.

Cóż, w związku z nadchodzącą idiotyczną ciszą wyborczą trzeba będzie coś jeszcze napisać.
Nikogo już nie zdołam przekonać i nie jest to moim zamiarem w sumie, gdyż prawie każdy ma swój rozum, a ci co piszą i komentują blogi także zdecydowane przekonania polityczne. Tym bardziej tuż przed wyborami.
W pierwszej turze zagłosuję na Jarosława Kaczyńskiego, a w drugiej – cóż za niespodzianka

– Też!

Miłego wrzucania kartek do urn wszystkim życzę!

1 komentarz:

  1. Bo cisza wyborcza jest po to żeby spece od sondaży mieli czas przygotować sobie wytłumaczenie czemu kolejny raz mieszają ręką w nocniku.

    OdpowiedzUsuń