sobota, 26 czerwca 2010

Przygotowania do debaty. Mezalians

- Co ty Bronek z tym mezaliansem dzisiaj? Skoncentruj się - Gotowy do zawarcia kompromisu, nie żadnego mezaliansu.

- Przecież wiem, ale w trakcie takiej debaty, warto wtrącić jakieś takie słówko, żeby elektorat zorientował się w mojej wyższości. Chętnie bym gdzieś ten mezalians...

- Nie, stanowczo bez mezaliansu! My celujemy w młody, wykształcony elektorat i gadanie o mezaliansach wcale nam nie pomoże. Co ty, ordynus Michorowski jesteś?

- Ordynat! Mi wytykają gafy, a ty ordynusa od ordynata nie odróżniasz. Ordynat to jest...

- Dobrze, że wiesz, ja też wiem, ale się skoncentruj. Znajdziemy ci inne słówko, ale obiecasz, że z żadnym mezaliansem się nie wyrwiesz, a teraz usiądź na tym fotelu przed lustrem.

- Na tym fotelu przed lustrem?

- Tak na tym. Pan fryzjer ogoli cię brzytwą w ramach zaskoczenia przeciwnika!

- Proszę?

- A dziękuję za zgodę! Golibrodo czyń swoją powinność! Nie szarp się bo to brzytwa jest!

- Za jaką zgodę? To było „proszę” ze znakiem zapytania!

- Przecież chcesz zobaczyć zaskoczoną minę Jarosława, sam mówiłeś i chyba pamiętasz co ustaliliśmy, że
pojawisz się bez okularów i bez zarostu!

- A ja się ogolić nie dam, przecież mnie nikt nie pozna. Przecież na plakatach mam wąsy! Może lepiej zapuszczę brodę?

- Przez jeden dzień ci nie urośnie i będziesz wyglądał jak menel, a tego chcielibyśmy uniknąć Dzisiaj nawtykaliśmy Kaczyńskiemu od najgorszych i mamy nadzieje, że doprowadziliśmy go do szału. I teraz wyobraź sobie, że idzie na debatę taki wkurzony aż mu para uszami, a tu nagle widzi ciebie bez okularów i wąsów. Konsternacja i prawdziwy mezalians, tfu tfu!

- Powiedziałeś mezalians!

- Przepraszam, zaraziłeś mnie tym mezaliansem.

- Dobrze Donaldzie, niech będzie, faktycznie to będzie cios, ale co na to wyborcy?

- Podkreślisz tym swoją niezależność i zdecydowanie, że niby stać cię na wszystko. Możesz zgolić wąsy a jak zechcesz znowu zapuścisz i nikt ci nic nie może nakazać, a ja jak cię zobaczę to się publicznie zdziwię i powiem „Bronku to ty?” Będzie fajnie!

- A potem mogę z powrotem zapuścić?

- Jak się dobrze spiszesz z pytaniami to ci pozwolimy

- Dziękuję Donaldzie!

- Masz tu listę pytań, które zadasz Kaczyńskiemu. Wiem, że znasz pytania na pamięć, ale na drugiej stronie są odpowiedzi, jakby się łobuz odwinął jakimś „a pan, panie marszałku?” Zresztą jutro będziesz miał trening i popracujesz z Nowakiem na symulatorze debat. To jest nasza tajna broń, nasz, jak się to mówi...

- Mezalians?

- Jeszcze raz Bronek wyjedź z tym mezaliansem to nie wiem co zrobię, skoncentruj się! Czego chcesz Nowaku?

- Abo panie premierze jakaś kataryna rozpowszechnia na twitterze, że skoro nie zgodziliśmy się na wzajemne zadawanie pytań to z całą pewnością szykujemy się właśnie do zadawania pytań, że niby taka zmyłka!

- Internet i internet. Jak tylko Bronek poprzestawiasz meble w pałacu, zaraz się za tę bandę oszołomów bierzemy. To już staje się nieznośne. A zresztą tak czy tak nie wiedzą jakie mamy przygotowane pytania!

- A jak Kaczyński zacznie zadawać Bronkowi?

- Zarzucimy im chamskie złamanie uzgodnionych uprzednio zasad debaty. Dobra, ja idę oddawać się sprawom państwowej wagi, a ty masz teraz trening z robienia min adekwatnych do tematu. Poprawiłeś minę nr 8 „wrażliwy społecznie”

- Poprawiłem!

- Pokaż!

- O rany! Za co ja tym pijarczykom płacę, przecież z tą miną wyglądasz zupełnie jak szewc Kiliński! Chociaż bez wąsów, jak cię upudrują to może...

- Bez wąsów to ja będę wyglądał jak mezalians!

1 komentarz:

  1. Ty Jarecki Kilińskiego to tego platfusiego durnia nie porównuj!

    Pzdrwm

    OdpowiedzUsuń