sobota, 12 czerwca 2010

Wybory 2010. Bieg po zwycięstwo

Czy ktoś przytomny może zakwestionować polityczny geniusz Donalda Tuska? Nie widzę, nikt się nie zgłasza! Niemniej w życiu już tak bywa, że każdy może się potknąć. Nawet taki okrzyczany Napoleon kilka razy leżał na mordzie a w końcu padł i dzisiaj w kręgach obżartościowych, nie specjalnie zainteresowanych historia powszechną, bywa znany jako patron ciastka „napoleonka”
Jako co będzie kiedyś znany Donald Tusk? Ano, zobaczymy.


***

- Widzisz Bronek, kampania wyborcza jest jak bieg średniodystansowy. Jesteś dobrze przygotowany, pochodzisz z usportowionej partii a twoich przeciwnicy, szkoda nawet wspominać. Jeden gra w gry planszowe i to chyba wszystko.
- Ale czy na pewno wygram? Może mnie złapać zadyszka albo kolka i co wtedy? Dogoni mnie ten Kaczor jak nic.
- Spójrz, mój drogi na tę paczkę
- Na paczkę, która trzymasz w dłoniach?
- Tak, właśnie na tę paczkę. Zobacz, to są wrotki!
- Wrotki?
- Wrotki! Lewą ufundował koncern Agora a prawą Aj… nie kłuj mnie kółkiem, a prawą AjTiAj. To są najnowocześniejsze wrotki na świecie, wypróbowane w USA i nie tylko wraz z idealnymi bucikami. Podczas gdy Kaczor i ci inni będą truchtać, ty zrobisz tylko „siuuuuu…szuuuuu” i będziesz na mecie. Umiesz jeździć na wrotkach?
- Jasne! To cudowny pomysł, drogi Donaldzie, dosłownie brak mi słów!


***

- Jeszcze jedno Martini, panie premierze?
- Nie, dziękuję. Upajam się dochodzącym ze stadionu szumem kibicujących tłumów. Jak wypadły treningowe jazdy Bronka?
- Śmiga!
- To cudownie, po prostu cudownie!

***

- Donaldzie! Donaldzie!!!
- Co tak dyszysz odważny Schecie?
- Biegnę ze stadionu - Tchu! Tchu! To jest, to jest….okazało się, że to jest bieg z przeszkodami!
- Bieg z przeszkodami? I co to zmienia…
- Bronek się rozpędził i nadział się na przeszkodę akurat tą częścią ciała, że wiesz, okołobrzuszną i …
- To niech przełazi górą, odrobi na dystansie - I niech uważa do cholery!
- Przelazł
- I co?
- Wpadł do rowu z wodą! Jakoś się wygrzebał, ale kółka przestały się kręcić i teraz człapie!
- No dobra, ale przecież Kaczor przy jego wzroście przeszkody nie przeskoczy, spokojnie!
- Kaczyński idzie na szczudłach!
- Przecież to nie po sportowemu, na szczudłach!
- My też tak mówiliśmy a nawet wrzeszczeliśmy a oni pokazują na wrotki, że niby też nie bardzo.
- Nowaaaaak! Do mnie!!!

3 komentarze: