wtorek, 31 marca 2009

Dialogi redakcyjne

- Co to ma być? Jakiś rozczochrany facet na tratwie?

- Niech, pan, panie redaktorze odwróci zdjęcie – To są bociany, które wróciły wiosną do gniazda, a to drugie to jest facet, który uważa się za Mieszka II. - Tak, ten w czapce.

- Ten koło Mazdy?

- Ten. Niech redaktor zwróci uwagę, że w łapie trzyma naszą gazetę.

- A czemu on nie uważa się za Mieszka I, hę?

- Pytałem go, a on mi na to, że każdy głupi wie, że Mieszko I od dawna nie żyje.

- I pan z tego skleci jakąś publicystyczną całość? Szczerze wątpię! Redaktor But przyniósł zdjęcie faceta w kalesonach i przy okazji napisał fajny tekst o modzie, że niby kalesony przestają być modne wraz z wiosną. I zarobił But cztery stówy, bo i temat kontrowersyjny, tym bardziej, że kalesony z troczkami, a do tego – bestia nie dziennikarz – wplótł w to antyklerykalną nutkę. A pan, panie Vladymirze?

- Proszę - tyle razy prosiłem - proszę nie mówić na mnie przez „V” Władek jestem!

- No dobra, to się już nie powtórzy. A co tam chowasz Władku za plecami?

- Aaaa – to jest Redaktorze – niespodzianka na jedynkę!

- Niespodzianka na jedynkę?

- Tak! To jest ekskluzywny nekrolog rozbójnika Rumcajsa ze zdjęciem.

- Ekskluzywny nekrolog Rumcajsa ze zdjęciem?

- No tak, ludzie umierają. Zdarza się.

- Przecież o jest postać z kreskówki, co pan mi tutaj…

- A gdzież tam z kreskówki, przecież wyraźnie pisze: „osierocił Cypiska i gromadkę wnucząt” Gdyby był z kreskówki, skąd by miał wnuczęta?

- Dobra, niech pan da tego Rumcajsa – Hankę się podretuszuje, bo wygląda zupełnie jak nasza pani prezydent Warszawy.

- To znowu nie ta fotka panie redaktorze, to jest właśnie ten bocian, który wrócił z ciepłych krajów do zimnej Polski i się trzęsie!

- Taki gruby bocian?

- Uppsss, przepraszam – to jest zdjęcie Pawła Piskorskiego reanimującego Stronnictwo Demokratyczne.

- A gdzie nam się podział bocian? Niepotrzebnie pan tak macha tymi zdjęciami, pogubić się można. Niechże pan je, po kolei kładzie na biurku.

- Co mam jeść? Ach, sorry…Proszę bardzo! Oto i nasz bocian, tu facet udający Mieszka II, tu nekrolog Rumcajsa, tu pani Prezydent Warszawy czekająca na autobus, tu Piskorski, a to znowuż zdjęcie odklejone z legitymacji szkolnej Ganleya…

- Przecież to Giertych w dzieciństwie, nie Ganley!

- A, faktycznie - To Romek w swetrze w pudelki. Wszędzie się wciśnie, nawet do mojej reporterskiej kieszeni.

- Pan się nie obrazi, ale poza Rumcajsem to w tych pańskich materiałach zbyt duży panuje chaos.

- W pewnym sensie się zgadzam, ale niech pan spojrzy na to!

- No, Cimoszewicz przebrany za lwa – co w tym takiego osobliwego?

- Na tło niech pan redaktor patrzy, tło jest ważne!

- Tło? Tło jest mocno zamglone, nie wyszło panu to zdjęcie…

- Zamglone? Pan to sam powiedział! I w tym rzecz!

- W tym, że gówno widać, ma być rzecz?

- Polityka!

- Jaka polityka? Po prostu niewyraźne zdjęcie!

- Eeee…tam, niewyraźne – zaraz niewyraźne – trzeba się tylko dobrze przyjrzeć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz