niedziela, 8 marca 2009

Lewica z Marksem na maksa

Lider - Ja rozumiem, że pan jesteś humanista, ale zera dodawać pan chyba umiesz do cyfry jakiejś? Wyraźnie napisane, że szukamy lewicowego elektoratu, ponieważ czas najwyższy na rehabilitację Marksa!

Głos z sali - Powiedział „najwyższy czas”! Zdrada!

Lider - Wymknęło mi się! Sorki, ale to nie zmienia faktu, że miał pan szukać…

Głos z sali - Powiedział „sorki”, a przecież mamy być prawdziwą robotnicza lewicą… lewicową!

Lider - Przepraszam, ale może dacie mi towarzysze dokończyć zdanie, co? Chodzi o to, że towarzysz Nadęty miał szukać elektoratu, pośród robotników rozdrażnionych tym, że zarabiają od 900 do 1200 złotych miesięcznie, a on z głupoty jakiejś wypytywał o takich co zarabiają od 9000 do 12000 złotych! Liczby nie potrafi przeczytać!

Tow. Nadęty- Mam wykształcenie humanistyczne!

Lider - Chyba humorystyczne! Czy towarzysz nie wie, że zmieniamy oblicze naszej lewicowej partii na całkiem lewicowe, bo chcemy zyskać nowe oblicze partii?

Tow. Nadęty - Nie sądziłem, że ktoś może zarabiać mniej niż 5000!

Lider - Jak to? Towarzysz nie wie, że co piąty Polak żyje na granicy ubóstwa?

Tow. Nadęty - Ja żyję na granicy ubóstwa, a wyciągam 14000 plus …

Lider - I co znalazł pan takich robotników?

Tow. Nadęty - Byłem w fabryce kabli, ale prawie mi się udało…

Lider - Co się udało?

Tow. Nadęty – Uciec, tylko raz dostałem kablem!

Lider - I jak nasz SLD ma się stać lewicową lewicą, skoro działacze nie rozumieją… a tow. Trzepak kogo zwerbował, że się śmieje z tow. Nadętego, jak wół w karecie? Popatrzcie na to zdjęcie towarzysze! Towarzysz Trzepak zrobił komórką, więc jest trochę takie, ale każdy chyba pozna towarzysza Oleksego. Towarzyszu Trzepak, jak pan namówił jednego z naszych liderów… szlag mnie trafi za chwilę!

Tow. Nadęty – Wy nie znacie tow. Oleksego?

Tow. Trzepak - Znam, ale z innej strony!

Lider - Z jakiej?

Tow. Trzepak - Z telewizji!

Lider - Towarzysze! Widzę, że najwyższy czas przeprowadzić cykl szkoleń z marksizmu i leninizmu!

Głos z sali - Znowu powiedział „najwyższy czas” To prowokacja!

Głos z sali - Powiedział „leninizmu” a my jesteśmy centrystami i na Lenina zgody nie dajemy!

Lider - Chodzi mi o to, że podjęliśmy zobowiązanie odbudowania prawdziwe lewicowej lewicy. Potrzebujemy działaczy i elektoratu, który na nas zagłosuje. Gejów, fuministek i mazgajów jest za mało…

Zastępca (szeptem) - feministek i mazgajów!

Lider - Feministek i mazgajów! Dlaczego mazgajów? Co tu pisze? Majajów? To jakiś sabotaż!

Głos z Sali - To kolejna prowokacja springerowskiej prasy!

Lider - Cisza, bo inaczej poproszę o zabranie głosu tow. Napieralskiego! (teatralnym szeptem) No dobra, usiądźcie towarzyszu Napieralski, pocyckajcie miętówkę, dam im ostatnią szansę! Towarzysze! Już niedługo wszyscy będziemy prawdziwie lewicową lewicą, która jest potrzebna ludowi pracującemu miast i wsi jak powietrze, właśnie tak jak powietrze, jak góralom góry! Dlatego, aby odzyskać poparcie tych, których Balcerowicz z poparciem strasznych braci Kaczyńskich doprowadził do tak niskiego i strasznego upadku, my sami, jako od dzisiaj prawdziwa lewicowa lewica, pójść musimy w lud prosty i upaprany patologiami, by głosić dobrą nowinę socjalizmu!

Aby osiągnąć jakieś efekty, najwyższy… przepraszam… nadszedł czas na samoograniczenie! Od dzisiaj naszym hasłem niech będzie prostata! Prostota... Najgorsze jest to sushi oraz alkohole o trudnych do wymówienia nazwach! Od dzisiaj towarzysze tylko proste chłopskie jadło: ziemniaki, bigos, kaszanka i wóda marki Absolwent

Głos z Sali – To znaczy, że wolno nabijać się z Kwaśniaka?

Lider - Pominę to milczeniem. Za chwilę zostaną rozdane broszurki pod wielce znamiennym tytułem „Marksizm w weekend, naucz się i stosuj na głupszych od siebie” I towarzysze, zwróćcie uwagę, że dziś mamy wtorek, więc daję wam jakiś handicap. Wiecie towarzysze, co znaczy zagraniczne słowo ”handicap”?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz